Seniorzy też mają swoje nałogi

Starzenie się jest okresem głębokich przemian, które dotyczą nie tylko sfery fizycznej, ale również psychicznej, emocjonalnej i społecznej. Proces przystosowywania się do przemian i nowych warunków nie przebiega tak szybko, jak szybko ulega zmianie sytuacja zewnętrzna. (fot. adwriter / flickr.com)
Norbert Pikuła / slo

W kształtowaniu obrazu starości złowrogą rolę pełnią nałogi. Do najczęściej spotykanych należą: alkoholizm, palenie tytoniu i coraz powszechniejsza u osób starszych lekomania, a także narkomania i różne formy hazardu.

Uzależnienie jest chorobą duszy (psychiki) i emocji. Środki odurzające, szczególnie alkohol i narkotyki, wywołują w człowieku przekonanie, że są środkami pomagającymi w rozwiązywaniu różnych problemów oraz realizowaniu potrzeb. Tłumią one emocje na krótką chwilę, ale gdy przestają działać, problemy powracają ze zdwojoną siłą. Alkohol ma negatywny wpływ na działanie całego organizmu, powoduje chorobę alkoholową, która prowadzi do degradacji społecznej, biologicznej i psychicznej, a nawet do przedwczesnej śmierci.

Starzenie się jest okresem głębokich przemian, które dotyczą nie tylko sfery fizycznej, ale również psychicznej, emocjonalnej i społecznej. Proces przystosowywania się do przemian i nowych warunków nie przebiega tak szybko, jak szybko ulega zmianie sytuacja zewnętrzna. Stąd stosunkowo często możemy spotkać się z negatywną reakcją na jakiekolwiek zmiany, a to z kolei może przyczynić się do sięgnięcia po alkohol lub leki. Do sięgania po alkohol bardziej skłonne są osoby starsze, samotne, a wśród nich owdowiałe, chore i te w niekorzystnej sytuacji życiowej. Stopniowe pogarszanie się stanu zdrowia, osłabienie zdolności poznawczych, wzroku i słuchu, gorsza pamięć, ograniczenia wynikające np. z gośćcowego zapalenia stawów czy osteoporozy wpływają niekorzystnie na samopoczucie i mogą skłaniać do spożywania alkoholu w celu poprawy swojego samopoczucia czy złagodzenia dolegliwości bólowych. Podobnie utrata bliskiej osoby, związana z tym samotność, nagła zmiana sytuacji społecznej i materialnej mogą doprowadzić do wystąpienia objawów zespołu depresyjnego i "leczenia się" przy pomocy alkoholu.

Dziesiątki interakcji leków połączonych z alkoholem, ma negatywne skutki. Oto kilka przykładów.

  • Przyjmowanie aspiryny lub leków stawów i picie alkoholu może zwiększyć ryzyko krwawienia w żołądku.
  • Leki przeciwbólowe, jak paracetamol w dużych dawkach, i spożywanie alkoholu może zwiększyć szanse na uszkodzenie wątroby.
  • Picie alkoholu i stosowanie leków na nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, chorobę wrzodową, dnę moczanową i niewydolność serca może te schorzenia pogorszyć.

W okresie starości poważnym przeżyciem dla wielu osób jest przejście na emeryturę i w związku z tym radykalna zmiana trybu życia. Dotyczy to szczególnie tych, którzy bardzo intensywnie pracowali, a praca wypełniała im większość życia. Nuda, brak zainteresowań, sposobu na spędzanie wolnego czasu, którego na emeryturze jest dużo, mogą spowodować załamanie psychiczne i sięganie po alkohol. Niestety, przejawem depresji jest obecnie narkomania, także u osób starszych.

Jednak jeszcze częściej zauważalna jest lekomania u osób starszych, która w efekcie wyniszcza organizm i skraca życie. Do powstania nowego rodzaju uzależnień przyczynił się ogromny rozwój przemysłu farmaceutycznego. Lekomania, a więc nałogowe przyjmowanie nadmiernych dawek pewnych leków, ma zwłaszcza znaczenie w wieku starszym, gdy różne przewlekłe dolegliwości są bardzo dokuczliwe. Początkowe leki są bardzo skuteczne, pobierane w coraz większych dawkach samowolnie i często bez kontroli lekarza powodują przewlekłe zatrucie organizmu i nowe związane z tym dolegliwości. Wszelkie zatrucia są dużo gorsze u osób starych niż u młodych. System nerwowy u osób starszych jest wrażliwszy na działanie środków farmakologicznych. Skutki uboczne są częstsze i pojawiają się nawet przy małych dawkach.

Pacjenci, którzy nadużywają leków, często skarżą się na rozkojarzenie, senność, odurzenie, zaburzenia koncentracji, krążenia i wiele innych dolegliwości. Zdarzają się paradoksalne sytuacje, kiedy leki działają odwrotnie, środki nasenne np. działają pobudzająco. Długotrwałe przyjmowanie leków np. uspokajających czy przeciwbólowych może prowadzić do uszkodzenia narządów wewnętrznych, takich jak nerki, wątroba, oraz różnorodnych zaburzeń ze strony układu nerwowego.

Osoby starsze poddają się lekomanii np. z powodu chorób żylaków, bólów mięśni, zaburzeń nerwicowych, stanów depresyjnych. Częstym objawem nerwicy są - prawdziwe lub urojone - zaburzenia czynności różnych narządów wewnętrznych. Pojawia się hipochondria - czyli nieuzasadniony lęk o własne zdrowie. Pomimo że lekarze nie stwierdzają żadnych zmian, pacjenci często wymuszają na nich podjęcie leczenia. Nierozwiązane problemy życiowe rodzą konflikty wewnętrzne, prowadzą do rozchwiania emocjonalnego i utrudniają codzienne funkcjonowanie. Lekomania u osób starszych może być zatem podyktowana licznymi dolegliwościami i obawą o własne zdrowie.

Lekomania najczęściej obejmuje leki przeciwbólowe, nasenne, dopingujące i euforyzujące (wywołujące stan błogiego podniecenia). Także leki hormonalne kryją w sobie szereg niebezpieczeństw dla zdrowia. Większość kosmetyków "czyniących cuda", czyli nowej generacji, działa na pograniczu branży kosmetycznej i farmaceutycznej. Chociaż w powszechnym odczuciu to tylko krem odmładzający, tak naprawdę jest to lek, który równie dobrze uzależnia, jak tabletki na ból głowy.

Uzależnienie od leków obejmuje w znacznym stopniu kilka grup leków; są to głównie środki nasenne, uspokajające, przeciwbólowe, pobudzające, a także przeczyszczające. Jedną z najistotniejszych cech zależności lekowej jest narastający przymus zażywania i trudności w funkcjonowaniu bez leków. Zmusza to osoby uzależnione do zdobywania pożądanego leku za wszelką cenę, często niemałym wysiłkiem, zwłaszcza w sytuacji starszego emeryta. Lekomania powoduje szereg negatywnych zmian w funkcjonowaniu człowieka zarówno w sferze fizycznej, jak i psychicznej. Powoduje stopniową degradację psychiczną, umysłową, zaburzenia w funkcjonowaniu mózgu: kłopoty z pamięcią, koncentracją, myśleniem, uczeniem się. Osoba uzależniona coraz gorzej radzi sobie z trudnościami, codziennymi obowiązkami, własnymi emocjami.

Lekomania, czyli zależność lekowa, jest wywołana dłuższym okresem przyjmowania leków. Dany lek powoduje przestrojenie czynności psychicznych i fizycznych do tego stopnia, że nagłe zaprzestanie stosowania wywołuje zaburzenia w czynnościach organizmu. Są to objawy tzw. abstynencji.

Najszybciej i najczęściej uzależniamy się psychicznie. Żyjemy coraz szybciej w atmosferze stresu, cierpimy na bezsenność, uczucie lęku i zniechęcenia lub po prostu zmęczenia fizycznego. To jest często powodem sięgania po lek, który może w jakikolwiek sposób pomóc nam w zwalczaniu codziennych trudów. Ze względu na współczesny tryb życia, liczba przyjmowanych leków rośnie wraz z wiekiem. Badania dotyczące lekomanii wśród Polaków wykazały, że w grupie osób po 65. r. ż., liczba samowolnie przyjmowanych leków wzrasta 10-krotnie, w porównaniu z grupą w wieku 15-35 lat. "Skłonność do samoleczenia w wieku starszym tłumaczy się szeregiem dolegliwości, poczuciem niepewności jutra, stałą obawą o zdrowie". Należy podkreślić, że osoby starsze prowadzące zdrowy tryb życia, dbające o relaks zarówno fizyczny, jak i psychiczny, łatwiej mogą się ustrzec przed różnymi nałogami, w tym przed lekomanią.

Dość powszechne u osób starszych zdaje się być także zjawisko nikotynizmu, które polega na przewlekłym używaniu tytoniu, zawierającego truciznę - nikotynę i inne szkodliwe dla ludzkiego organizmu substancje, zawarte w liściach i korzeniach tytoniu. Stwierdzono, że w porównaniu z niepalącymi zawał serca występuje około 7 razy częściej, a rak płuc około 15-30 razy częściej u palaczy. Nikotynizm jest powszechnie uważany za nałóg, jednak nie posiada pewnych cech uzależnienia fizjologicznego (fizycznego) i psychicznego, tzw. tolerancji, a zwłaszcza zjawiska abstynencji. Pomijając kwestię uzależnienia organizmu od nikotyny, najsilniejszym czynnikiem warunkującym potrzebę palenia są odruchy psychomotoryczne, nabyte i utrwalone w praktyce palenia. Starsze pokolenie swoje dorosłe życie spędzało w czasach, kiedy palenie tytoniu było bardzo częste, a społeczna świadomość szkodliwości tego nałogu była o wiele niższa niż obecnie. Przyzwyczajenie zatem i brak silnej woli nie pozwala osobom starszym rzucić palenia papierosów. Tytoń jest najbardziej szkodliwym czynnikiem dla zdrowia w skali masowej, ponieważ nikotyna jest związkiem chemicznym o silnych właściwościach trujących dla organizmu. Osoby w starszym wieku dbające o swoje zdrowie podejmują trud uwolnienia się od nałogu palenia papierosów, co przynosi korzyść nie tylko osobistą, ale i dla całego otoczenia.

Dla niektórych seniorów także i hazard może stać się nałogiem, który prowadzi do poważnych problemów rodzinnych i finansowych. Seniorzy, którzy przeżywają poważne zmiany wżyciu, mogą być także szczególnie narażeni na to zniewolenie. Hazard może być dla nich sposobem, aby ożywić własne życie towarzyskie i wyjść z domu. Dla innych stanie się sposobem ucieczki od bólu choroby i wielu problemów. Nałóg ten można jednak na pewien czas ukryć przed rodziną, przyjaciółmi, także przed lekarzem. Nie ma żadnych oznak, takich jak po wypiciu alkoholu, zażyciu leków czy braniu narkotyków. Dorosłe dzieci mogą nie wiedzieć, jak ich rodzice spędzają czas. Jednak stopniowo będą pojawiały się pewne symptomy zniewolenia, jak: zbyt wiele gotówki bądź też ciągły jej brak, częste depresje, niskie poczucie własnej wartości, problemy rodzinne, utrata świata wartości, sprzedaż majątku osobistego (meble, grunty, nieruchomości itp.). W krajach zamożnych, takich jak Kanada czy Stany Zjednoczone hazard skupia się szczególnie wokół kasyn, które kuszą ofertą w postaci darmowych dojazdów czy też oferują bezpłatne przekąski. W społeczeństwie polskim zniewolenie to oscyluje wokół pokera, bingo, zakładów bukmacherskich, loterii pieniężnych, totalizatorów, loterii audiotekstowych.

Także gra w karty czy gra w kości cieszy się dużym zainteresowaniem szczególnie w domach pomocy społecznej. Ustawa z dnia 19 listopada 2009 roku o grach hazardowych określa katalog gier, jakie są w Polsce dozwolone. Ostatnio pojawiające się online gry hazardowe dla seniorów zaczynają zdecydowanie wchodzić na polski rynek i zdobywać klientów.

Uzależnieniem może być też robienie tzw. "okazjonalnych zakupów" i chodzenie po sklepach, gdzie są ogłaszane promocje. Nadmierne zapasy w środki spożywcze mogą stać się zmorą dla seniora i jego najbliższego otoczenia. Tłumaczenie, że się przyda, że może braknąć, że była wyjątkowa okazja, staje się argumentacją dla ludzi, którzy są zniewoleni manią nagminnego kupowania, podyktowaną niepewnością dnia jutrzejszego. Zdecydowana większość tych środków spożywczych będzie się psuła, gdyż takie ilości przewyższają zapotrzebowanie osób robiących zakupy. Jednak naleciałości minionych lat stają się silniejsze. Podobnie działa mechanizm nagminnie robionych zakupów w lumpeksach, niezależnie od zapotrzebowania na dany strój, a podyktowanych atrakcyjnością towaru i ceny. Staje się to kolejnym uwikłaniem starszych osób, które z powodu robienia pozornych oszczędności stają się częstymi klientami tychże sklepów.

Ważne staje się zatem aktywizowanie seniorów i to na wielu płaszczyznach życia: społecznego, religijnego czy politycznego. Wtedy bowiem poczucie własnej wartości i przydatności staje się działaniem prewencyjnym w stosunku do omawianych uzależnień.

Więcej w książce: Etos starości w aspekcie społecznym. gerontologia dla pracowników socjalnych - Norbert Pikuła

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Seniorzy też mają swoje nałogi
Komentarze (6)
K
Krystian
10 października 2016, 13:18
Lekomania jest akurat takim nałogiem w który łatwo popaść w każdej grupie wiekowej. Uważam że poprostu starsi ludzie, seniorzy są bardziej na to podatni ze względu na wszelkie choroby czy urazy. Na osłabienie organizmu... Ale nie wolno tego lekceważyć. Mój ojciec tak łykał sobie tabletki i w końcu wydało się że się od nich uzależnił. Jak wysłaliśmy go do ośrodka Wiosenna w Ściejowicach w końcu się przyznał. Całe szczęście, zależy mi na jego zdrowiu i nie wyobrażam sobie aby miał się dalej z tym męczyć. www.osrodekwiosenna.pl
I
Irma
28 kwietnia 2014, 23:28
Co on chrzani o aktywizacji staruszków. Mają wiele czasu niech się sami aktywizują. Kto się sam nie aktywizował przez wczesniejsze lata to na starość się nie zaktywizuje. Pachnie mi to socjalizmem - czyli: ja jestem mądrzejszy i tym głupszym zrobię dobrze! Cholerna pycha i obłuda! Facet pewnie napisał doktorat - zebrał wszystkie nałogi i przypisał staruszkom. Habilitację zrobi przypisując te nałogi innym kategoriom wiekowym. A może zdobył dofinansowanie z UE? I musi się wywiązać? Tak czy siak nie brzmi to wiarygodnie.
A
Aldi
27 kwietnia 2014, 19:46
no ja nie wiem skąd takie statystyki w tym artykule. U mnie ww. nałogi mają bezrobotni, żyjący z zasiłków lub będący na utrzymaniu rodziców. Palą nawet jakieś leki na katar i wciągają. U mnie starsi ludzie chodzą do teatru, bawią się w sanatoriach, jeżdżą po świecie na pielgrzymki, wspierają swoje wnuki i prawnuki. Jakie narkotyki? Dealer przynosi im w kopercie? A leki? Cóż - są chorzy, więc stosują się do wskazań dr. Czyżby należało im zabrać refundacje na leki? Słowo daję, moja babcia łyka 5 pigułek. Moje koleżanki w pracy stosują z 20 ... na oczy, na paznokcie, na skórę, na koncentację, na bezsenność, na odchudzanie, na pobudzenie po 5 dniach orki, na odkwaszanie, na wypryski, na jędrne cycki itd. Nie mówiąc o kremach - na każdą partię ciała inny. Proponuję autorowi pójść na uniwersytet III wieku i porozmawiać z seniorami, o ich pasjach i odkryciach. Ja, jak dożyję 70 lat pewnie będę gryzła piach ze swej nędznej emerytury.
A
asbabicz
27 listopada 2011, 22:53
Jestem na emeryturze i jestem szczęśliwa! Wreszcie minął czas obowiązkowej i troche niewolniczej pracy teraz moge robić co chcę. mam czas zachwycac się przyrodą cudem jesieni i obserwowac ptaki. Nigdy nie miałam czasu usiąśc na ławce w parku teraz moge sobie pozwolić na ten komfort. Współczuję milcząc moim dzieciom, bo sa tak zabiegani jak mrówki jak ja byłam kiedyś, nie maja czasu dla mnie, a ja ich rozumiem. Mijają mnie przechodnie, kobiety biegną w szpilkach z zakupami, mężczyźni zmęczeni po pracy wloką się, a ja mogę iśc sobie do kaplicy i adorowac Pana Jezusa ile chcę. Dziękować za łaskę życia. To jest mój komfort i spełnienie.
C
Cosy
26 listopada 2011, 20:50
Dobrze, że myśli się o seniorach i ich aktywizacji w różnych dziedzinach życia. Martwi mnie jednak sam tytuł i treść przeważającej części artykułu. Odniosłam wrażenie, już z samego tytułu, że seniorzy żyjący bez nałogów należą do rzadkości. Może to zmienić obraz ludzi starszych i sposób patrzenia na nich, a SZKODA. Szkoda, bo wśród nich jest wiele wspaniałych osób, które nie ulegają nałogom, rozwijają swoje pasje, są zaangażowani społecznie. Może dla równowagi i przykładu warto byłoby więcej pisać o takich właśnie osobach.
N
narkoman
26 listopada 2011, 13:56
narkomania wśród emerytów ??? pierwsze słyszę.......