Oszczędzanie źle wpływa na zdrowie

(fot. kenteegardin / flickr.com / CC BY)
PAP / drr

Kryzysowe oszczędności wywierają druzgocący wpływ na zdrowie mieszkańców Europy i Ameryki Północnej: prowadzą do samobójstw, depresji, chorób, a także ograniczają dostęp do służby zdrowia i leków - twierdzą naukowcy z Wielkiej Brytanii i USA.

W prowadzonych od 10 lat badaniach ekonomista z Uniwersytetu Oksfordzkiego David Stuckler oraz docent nauk medycznych i epidemiolog z Uniwersytetu Stanforda Sanjay Basu wykazują, jak zły dla zdrowia jest kryzys. Wyniki swych prac badawczych przedstawili w książce "The Body Economic: Why Austerity Kills" (z ang. Ekonomia ciała: dlaczego kryzys zabija), która ukaże się w Londynie tym tygodniu.

Ich zdaniem w okresie nazwanym przez nich "Wielką recesją" i towarzyszącym jej oszczędnościom doszło do 10 tys. samobójstw, zdiagnozowano około miliona przypadków depresji.

Argumentują, że w Grecji działania takie jak obcięcie budżetu na walkę z HIV zbiegły się ponad 200-proc. przyrostem zakażeń wirusem od 2011 roku. Częściowo przyczynił się też do tego wzrost liczby uzależnień od narkotyków, co należy według Stucklera i Basu rozpatrywać w kontekście 50-proc. bezrobocia wśród młodych ludzi. Grecja doświadczyła także pierwszego od kilkudziesięciu lat przypadku malarii, gdyż ograniczono programy oprysków przeciw komarom.

W USA w czasie ostatniej recesji ponad 5 mln Amerykanów straciło dostęp do służby zdrowia. W Wielkiej Brytanii 10 tys. rodzin straciło domy.

- Nasi politycy powinni zdać sobie sprawę z poważnych i - w niektórych przypadkach głębokich - konsekwencji zdrowotnych decyzji ekonomicznych - podkreśla Stuckler. - Wśród szkód, jakie wykryliśmy, są epidemie HIV i malarii, niedobory podstawowych środków medycznych, utrata dostępu do służby zdrowia i możliwe do uniknięcia nagminne nadużywanie alkoholu, depresja i samobójstwa - zauważył. - Kryzys ma druzgocący wpływ - zaznaczył badacz.

Stuckler już wcześniej publikował wyniki swych badań w prasie specjalistycznej. Kontrastował m.in. liczbę samobójstw z rządowymi programami oszczędnościowymi oraz rozprzestrzenianie się HIV z ograniczaniem pomocy dla uboższych.

Jednak naukowcy bazując na przykładach z czasów Wielkiego Kryzysu z lat 30. XX wieku, czy Rosji po upadku ZSRR twierdzą, że można uniknąć przejścia kryzysu finansowego w epidemię, o ile rządy opracują efektywną odpowiedź.

Jako przykład dają Szwecję; tam aktywne działania na rynku pracy w czasie recesji, pomimo wysokiego bezrobocia, zahamowały wzrost liczby samobójstw. Państwa sąsiednie, które nie miały takich programów, doznały dużego wzrostu liczby samobójstw.

W czasach kryzysu lat 30. XX wieku w USA każde 100 dolarów wydane na pomoc w ramach polityki Nowego Ładu miało konkretne przeliczenie na spadek liczby śmiertelności wśród noworodków, samobójstw i zgonów na zapalenie płuc - wykazują.

- Pokazujemy, że pogarszające się zdrowie to nie nieunikniona konsekwencja recesji gospodarczej. To wybór polityczny - dodał Basu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Oszczędzanie źle wpływa na zdrowie
Komentarze (5)
M
madzia
3 maja 2013, 15:04
zgazam się, nie chodzi o oszczędzanie, ale dawanie jałmużny za ciężką pracę. problemem jest stres i obawa o jutrzejszy dzień, o to, jak będzie wyglądał świat dla naszych<a href="http://www.sosrodzice.pl"> dzieci</a>. to problem dużo szerszy...
NI
nie idźcie tą drogą!!
1 maja 2013, 08:20
Tytułowe wprowadzanie w błąd powoli staje się specjalnością katolickiej redakcji i nikt z tego powodu nawet nie czuje się zażenowany.Do jakiegoś czasu na tytm portalu można było odpocząć od tego perfidnego stylu, niestety wpełzł on i tutaj. Grzech przeciwko ósmemu i siódmemu przykazaniu i ja bym go nie bagatelizował - mówię poważnie, w pełni zdrowia psychicznego.
D
DTHMT
30 kwietnia 2013, 02:44
Oszczędzanie to eufemizm. Jesteśmy ofiarami wyzysku, indukowanego kryzysu  i masowego wyniszczania ludzi na tle ekonomicznym.
LC
Lukas Community MEDIA
29 kwietnia 2013, 19:06
To nie przez oszczedzanie. Zapamiętajcie to, ponieważ cała polityka społeczna polega na stresowaniu uzależnionych oczekując jednocześnie ich wyleczenia. A uzależnić można się dosłownie od każdej rzeczy i każdego działania. Co drugi artykuł to niesamowte brednie. Dawno się tak nie uśmiałem. A na zakonczenie polecam film. http://www.youtube.com/watch?v=BNthbDfRU7I
jazmig jazmig
29 kwietnia 2013, 17:21
To nie oszczędzanie rządów drenują kieszenie ludzi, lecz podwyżki podatków. Ci rzekomi naukowcy w ogóle nie rozumieją, o czym piszą.