Rak trzustki - przełom w leczeniu choroby

(fot. snre / flickr.com)
Zbigniew Wojtasiński / PAP / slo

Na konferencji w San Francisco (USA) onkolodzy ogłosili kolejny przełom w leczeniu nowotworów, tym razem dotyczy on zaawansowanego raka trzustki, jednego z najbardziej śmiertelnych nowotworów.

Chodzi o zastosowanie skojarzenia dwóch leków, gemcytabiny oraz nab-paklitakselu, w leczeniu raka trzustki z przerzutami. Badania wykazały, że taka terapia zwiększa okres wolny od progresji choroby i wydłuża życie chorych średnio o prawie dwa miesiące, co w przypadku tego nowotworu, wyjątkowo trudnego do leczenia, jest długim okresem - podkreślali uczestnicy sympozjum gastrologów i onkologów (Gastrointestinal Cancers Symposium 2014).

Prof. Philip Agop Philip z Wayne State University w Detroit (USA) powiedział, że pięcioletnie przeżycia uzyskiwano dotąd jedynie u 5 proc. chorych z rakiem trzustki, czyli mniej nawet niż w przypadku raka płuca (10-15 proc. pięcioletnich wyleczeń). To choroba od początku diagnozy z wyrokiem śmierci. Pacjenci, u których zostanie wykryty guz trzustki z przerzutami, najczęściej żyją jedynie od trzech do sześciu miesięcy.

Dalekie od oczekiwań efekty leczenia uzyskuje się zarówno w USA, jak i Europie. Według European Cancer Observatory, w Unii Europejskiej w 2012 r. wykryto 78 654 przypadki raka trzustki, spośród których jeszcze tego samego roku zmarło aż 77 940 chorych! Ponad 90 proc. z nich chorowało na gruczolakoraka trzustki, najczęściej wykrywaną postać tego nowotworu.

Podczas sympozjum w San Francisco podkreślono, że sytuacja chorych jest często dramatyczna, bo choroba szybko postępuje i nie ma czym jej skutecznie leczyć.

- Zaledwie 20 proc. pacjentów z rakiem trzustki można operować, ale nawet u nich nie zawsze możliwa jest radykalna operacja, czyli taka, która pozwala usunąć całego guza wraz z otaczającymi go tkankami, w których mogą jeszcze się znajdować komórki nowotworowe - powiedział PAP uczestniczący w obradach dr hab. Dariusz Zadrożny z Kliniki Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Transplantacyjnej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Dodał, że choroba jest wyjątkowo agresywna, już w chwili operacji u większości chorych występują ukryte przerzuty, które wkrótce się ujawniają się, zwykle w wątrobie, węzłach chłonnych oraz w płucach.

Do niedawna bardzo mały był wybór leków przydatnych w leczeniu raka trzustki. - Złotym standardem stała się gemcytabina stosowana w Polsce od połowy lat 90. XX w., ale potem długo nie pojawiały się żadne nowe terapie lekowe - wyjaśnił dr Wojciech Rogowski z klinicznego oddziału chemioterapii szpitala MSW w Olsztynie.

Dodał, że dopiero dwa lata temu wykazano skuteczność terapii wielolekowej (z użyciem czterech preparatów) przydatnej w leczeniu raka trzustki. Po jej wprowadzeniu więcej chorych zaczęło w ogóle reagować na leczenia, poprawił się czas ich przeżycia, choć terapia ta powoduje wiele skutków ubocznych.

Kolejnym postępem jest skojarzenie gemcytabiny oraz nab-paklitakselu w leczeniu rozsianego gruczolakoraka trzustki. Czas przeżycia chorych wydłużył się o prawie dwa miesiące, ale co bardzo ważne - podkreśla dr Rogowski - obydwa leki nie zwiększają znacząco toksyczności leczenia. U niektórych chorych czas przeżycia jest znacznie dłuższy, 2-3 proc. pacjentów z tym nowotworem żyje nawet dwa, trzy lata, a czasami jeszcze dłużej - dodaje specjalista.

Terapię obydwoma lekami jako leczenie pierwszego rzutu we wrześniu 2013 r. zatwierdziła amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA). Na początku stycznia 2014 r. zaaprobowała ją również Komisja Europejska, co oznacza, że wkrótce zostanie ona zatwierdzono do użycia również w Europie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rak trzustki - przełom w leczeniu choroby
Komentarze (4)
K
Konrad
29 stycznia 2015, 12:08
Udowodniono, że rak trzustki ma podłoże genetyczne i jest związany z mutacjami na obszarze 4 genów. Bardzo ważne zatem jest sprawdzenie swoich predyspozycji do wystąpienia choroby, szczególnie u osób, u których w rodzinie nowotwory diagnozowano. Można to zrobić w monogen life czy innej placówce, która takie badanie wykonuje. Określenie grupy ryzyka pozwala na wdrożenie skrupulatnej profilaktyki i systematyczne sprawdzanie swojego stanu zdrowia.
J
Jolanta
30 stycznia 2014, 08:00
Niedawno odszedł mój mąż.Po zdiagnozowaniu u niego raka trzustki żył 7 m-cy,bardzo cierpiał i bardzo chciał żyć....miał 45 lat.
C
chordad
30 stycznia 2014, 00:48
@Witold - czasem wystarczy, by coś posprzątać w życiu, by przyjechał ktoś, z kim chory chce się pożegnać, by...
W
Witold
29 stycznia 2014, 10:02
Komentarz do tytułu tego newsa: Z całym szacunkiem i wdzięcznością dla osób pracujących nad tymi nowymi terapiami, dwa miesiące życia więcej - czy każdy by to nazwał przełomem? Szczególnie, że i tak dla wielu chorych  'w kiepskim stanie' taka terapia w ogóle nie wchodzi w grę.