Znana aktorka w mocnych słowach do księżnej Kate: "Ukryj nasz ból. Siedem godzin po tym, jak walczyłaś na śmierć i życie"

(fot. Twocoms / Frederic Legrand - COMEO / Shutterstock.com)
chilliZet / Rafinery29.com / wprost.pl / sz

Keira Knightley napisała o swoim doświadczeniu porodu, ostro sprzeciwiając się temu, co lansują media i dwór królewski w Wielkiej Brytanii. "Ukryj to jak rozdarte są nasze ciała. Wyglądaj pięknie, stylowo i nie pokazuj tego całego zaplecza, Kate".

Kilka dni temu brytyjska aktorka Keira Knightley opublikowała felieton zatytułowany "Słabsza płeć". Opisała w nim bardzo osobiście doświadczenia związane ze swoim pierwszym porodem. W czasie, gdy na świat przyszła jej córeczka Edi, w innym szpitalu media czekały na wieści o narodzinach drugiego dziecka księcia Williama i księżnej Kate. Kilka godzin po porodzie księżna Cambridge pokazała się przed szpitalem w pięknej stylizacji, trzymając na rękach nowonarodzoną księżniczkę Charlottę. Razem z mężem pozowali do zdjęć.

To wywołało oburzenie u aktorki. Mimo, że od porodu księżnej minęły już 3 lata, Keira Knightley wraca w swoim eseju do tego wydarzenia. Zarzuca w nim Kate, że takim zachowaniem promuje nierzeczywisty obraz kobiet i porodu, wpędzając tysiące kobiet w niesłuszne kompleksy.

DEON.PL POLECA

10 antykazań dla matek. Demontujemy bezsensowne akazy i rady>>

"Kate wyszła ze szpitala siedem godzin później (po porodzie - red.), z makijażem, w wysokich obcasach. Taką twarz chce widzieć świat" - pisze aktorka i po chwili zwraca się do samej księżnej: "Ukryj. Ukryj nasz ból, to jak rozdarte są nasze ciała, jak cieknie nam z piersi, jak szaleją nasze hormony. Wyglądaj pięknie. Wyglądaj stylowo i nie pokazuj tego całego zaplecza, Kate. Siedem godzin po tym, jak walczyłaś na śmierć i życie, siedem godzin po tym, jak twoje ciało otworzyło się, a zakrwawione, krzyczące życie wyszło na świat. Nie pokazuj. Nie mów. Stój tam ze swoją dziewczynką i daj się fotografować grupie mężczyzn".

Zdaniem Keiry Knightley, księżna Kate pozwoliła okraść się z bardzo osobistych pierwszych momentów po porodzie, tylko po to, by budować markę brytyjskiej rodziny królewskiej. Każda z kolejnych ciąż i porodów księżnej była nie tylko na czołówkach gazet, ale też szeroko komentowana przez poddanych. Opinie bywały naprawdę bardzo krytyczne.

Za każdym razem, gdy książęca para pokazywała się krótko po porodzie, by paparazzi mogli zrobić im zdjęcia, pojawiała się również krytyka. Jedna z brytyjskich prezenterek radiowych podjęła pewnego razu temat w mediach. Zainspirowała wtedy wiele brytyjskich kobiet do tego, aby w mediach społecznościowych dzieliły się zdjęciami z pierwszych chwil po porodzie, by pokazać rzeczywistość. Zmęczenie, podpuchnięte oczy, zniszczone fryzury, zaczerwienione lub zupełnie blado-sine twarze - to rzeczywistość matek w pierwszych godzinach po porodzie.

Ujawniono tajny projekt księżnej Meghan. Jest w niego zaangażowana od kilku miesięcy>>

Tekst napisany przez Keirę Knightley odbił się szerokim echem w internecie. Ona sama w jednym z późniejszych wywiadów przyznała się, że ciężko znosi jakąkolwiek popularność i dlatego ważne są dla niej osobiste chwile. Gdy zaczynała swoją aktorską przygodę, bardzo źle znosiła krytykę. Nacisk ze strony mediów i prześladowania przez paparazzi sprawiły, że czuła się osaczona. W wieku 22 lat stwierdzono u niej zespół stresu pourazowego. "Byłam sama dla siebie bezwartościowa" - powiedziała. W jej przypadku pomogła terapia i oddzielenie życia zawodowego od prywatnego. Dlatego jej krytyka wobec księżnej Kate jest zrozumiała.

A wy, co myślicie o tej sytuacji i obrazie, jaki lansuje brytyjski dwór królewski? Podzielcie się w komentarzach opiniami.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Znana aktorka w mocnych słowach do księżnej Kate: "Ukryj nasz ból. Siedem godzin po tym, jak walczyłaś na śmierć i życie"
Komentarze (3)
9 października 2018, 19:54
Myślę, że Kate wyszła przed szpital z mężem i dzieciątkiem dlatego, że musiała, a nie dlatego, że chciała. Taki jest zwyczaj (protokuł?) w Wielkiej Brytanii, tak samo robiły jej poprzedniczki. To żadna przyjemność, to obowiązek człońkiń rodziny królewskiej. W dodatku obowiązek, którego pewnie każda z nich szzcerze nie znosi.
9 października 2018, 19:24
Myślę, że są to wydumane problemy. Myślę, że wiele kobiet tak pochłania codzienne życie, że nie ma potrzeby wchodzić w takie dyskusje.
IW
Izabela Wegner-Żyłka
9 października 2018, 13:16
Mam sporo nieufnosci do ludzi, którzy oskarżają, narzucają negatywne widzenie kogoś, bo w istocie to właśnie zrobila Keira. To toksyczne. Oskarżycielom mówię - "nie". Chce opisać swoje odczucia, proszę bardzo, ale nie w kontrze do kogoś innego (w tym wypadku do Kate).