Jak odnaleźć punkt oparcia w świecie, który wciąż się zmienia?

Wszystko się zmienia - depositphotos.com (83663846)

Świat ewoluuje. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że to, co dzieje się w kilku ostatnich dziesięcioleciach może przyprawiać niejednego o ‘zawrót głowy’. I wielu tej presji nie wytrzymuje, nie umie się w tym odnaleźć. Zaczynamy dziwnie się zachowywać. Baczniej rozglądamy się wokół siebie, ale nie z ciekawości świata i ludzi, lecz bardziej z niepewności i lęku.

Ludzie dziwni, nieporadni na wiele sposobów zawsze byli. Wydawało się, że żyją sobie jakoś na marginesie naszych społeczności jak swego rodzaju szczególny przypadek, ale niewielu to szkodziło. A dzisiaj widzimy, że dziwnych zachowań, niebezpiecznych i zagrażających innym jest bardzo dużo. Co więcej, zaczyna się to jakoś nawet ‘nakręcać’.

DEON.PL POLECA

 

 

Nie tak dawno na audiencji na placu św. Piotra w stronę papieża ‘pofrunęła’ maskotka, pluszak, zręcznie złapany przez Leona w takim baseballowym chwycie. Zostało to uwiecznione na wielu filmikach i zdjęciach. Parę dni później w stronę papieża pofrunął jakiś inny przedmiot. Okazało się, że jakiś zagorzały kibic rzucił w stronę Leona szalik swojej ukochanej drużyny. Ponieważ było to na mniejszej przestrzeni dziedzińca św. Damazego i z zupełnego zaskoczenia, sama ochrona, ale i papież zamarli na chwilę. Zdajemy sobie sprawę po 13 maja 1981 roku, po zamachu na Jana Pawła II na Placu św. Piotra, co może się stać. A dzisiaj tego rodzaju przypadki możemy mnożyć i mamy ich przykłady w różnych miejscach i okolicznościach.

Coraz więcej dziwnych zachowań możemy dostrzec w przestrzeni publicznej. Wiele z nich ma podłoże psychiczne, jakichś nieprzepracowanych traum i kryzysów. Ale jest też w tym wiele takich syndromów Herostratesa, który chciał na trwałe zapisać się w historii i ogarnięty taką obsesją podpalił świątynię Artemidy w Efezie, w starożytnej Grecji, która to budowla uznawana była za jeden z siedmiu cudów świata. Skazany został na śmierć i ‘damnatio memoriae’ – usunięcie jego imienia z wszelkich dokumentów pisanych, ale pamięć o nim pozostała. Dzisiaj mamy także wiele takich ‘żądnych sławy’ osób, które gotowe są niemal na wszystko, byle tylko osiągnąć taki cel.

Środowisko kościelne nie jest też wolne od takich dziwnych zachowań, nawiedzeń, wizji. Mamy dużą trudność, by na to zareagować. Pozornie z szacunku, żeby nie urazić jakiegoś człowieka, innej wrażliwości, ale jednocześnie cała wspólnota jest jakoś sparaliżowana czyimś dziwnym zachowaniem i poczuciem bezkarności. Dzisiaj z wielką łatwością możemy robić zdjęcia, publikować je w internecie, przerabiać je, manipulować nimi i nawet ktoś, kto nie ma żadnej oficjalnej funkcji ani odpowiedzialności nie jest w stanie skontrolować, co z takimi jego zdjęciami, filmikami, ktoś będzie robił.

Nie mniejszy problem jest w instytucjach publicznych, w urzędach, szkołach, miejscach rekreacyjnych, itp. Szybkość zmian, do jakich doszło w ostatnich dziesięcioleciach jest oszałamiająca. Starsi, nieobeznani w większości w tych nowinkach technicznych są podwójnie karani, przez brak wiedzy, nieumiejętność posługiwania się tymi nowoczesnymi środkami technicznymi i przez naiwność, bo nie mają takiej wyobraźni, nie byli w stanie tego opanować w późniejszych latach życia.

DEON.PL POLECA


Czy coś mogę i powinienem z tym robić? Pierwsza rzecz, to zdjąć z siebie taką presję, że jest to coś tak powszechne i wszechogarniające, że nijak nie można tego zmienić. Dziwne zachowania i przypadki były zawsze. Dzisiejsze wrażenie, że ona są takie nagminne prowokują media, zwłaszcza te społecznościowe, bo w jednej sekundzie, bez większej kontroli i decyzji jakiegokolwiek ‘wydawcy’, wydarzenie, sprawa obiega całą kulę ziemską. Musimy nabrać do tego dystansu i mieć odwagę niepoddawania się tym presjom.

Muszę uczyć się rozsądnego myślenia, nieulegania herostratesowym pokusom do zabłyśnięcia, do zrobienia wrażenia, do zwrócenia czyjejś uwagi na siebie. Mam wiele możliwości, ale ocena tego, co właściwe, moralne, przydatne należy do mnie. Musimy być konsekwentni, musimy uczyć tego młode pokolenia, żeby kształtować właściwą hierarchię wartości. Owszem, pozorna anonimowość internetu jest kusząca, zastrzyk adrenaliny jest także kuszący. Ale, jak z każdym nałogiem: trzeba mieć odwagę powstrzymać się od pierwszego...

Nie zatrzymamy zmian, jakie niesie nasza cywilizacja. W nią ruch, ewolucja, są wpisane. Tym niemniej punktem oparcia jest zawsze rozum, dobrze ukształtowane sumienie człowieka i współpraca z łaską Boga, bo On tego świata nie porzucił. I dlatego trzeba odwrócić perspektywę. Nie zmienię świata, ale mogę zmienić swoje w nim egzystowanie. W moim umyśle, sercu i sumieniu jest ten ‘punkt oparcia’ przed zwariowanym i pędzącym na oślep światem.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jak odnaleźć punkt oparcia w świecie, który wciąż się zmienia?
Komentarze (2)
JA
~Jan Apokalipsa
29 czerwca 2025, 21:26
Ten pędzący na oślep świat musi zderzyć się ze ścianą. Będzie bolało, ale potem będzie lepiej.
WG
~Witold Gedymin
3 lipca 2025, 06:47
podobnie jak polski Kościół.