45. rocznica pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski
W tych dniach przypada 45. rocznica pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. To właśnie wtedy papież wypowiedział kilka niezapomnianych zdań, począwszy od słynnego dziś wołania: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi!”. Wkrótce miało się okazać, jak znaczące skutki duchowe, społeczne i polityczne przyniósł – i to nie tylko w Polsce – tamten pobyt następcy św. Piotra w rodzinnym kraju.
Pierwsza wizyta Jana Pawła II do Ojczyzny odbyła się w dniach 2-10 czerwca 1979 roku pod hasłem „Gaude, Mater Polonia” (Raduj się, matko Polsko). Papież odwiedził Warszawę, Gniezno, Częstochowę, Kraków i Nowy Targ, a także teren byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.
Po konklawe musiałem pozostać…
Po wyborze na papieża, Karol Wojtyła nie ukrywał, że tęskni za Polską. W specjalnym orędziu do rodaków wyznał: „Niełatwo jest zrezygnować powrotu do Ojczyzny, ‘... do tych pól umajonych kwieciem rozmaitem, pozłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem’ – jak pisał Mickiewicz, do tych gór i dolin, i jezior, i rzek, do tych ludzi umiłowanych, do tego Królewskiego Miasta”. 23 października 1978 roku, dzień po uroczystej inauguracji pontyfikatu, powiedział do pielgrzymów z Polski: „Wierzcie mi, że udając się do Rzymu na konklawe, najbardziej pragnąłem wrócić do Was, do mojej umiłowanej Archidiecezji i do Ojczyzny. Skoro jednak inna była wola Chrystusa Pana, zostaję i podejmuję to nowe posłannictwo, które mi wyznaczył”. Nie ulega więc wątpliwości, że „powrót” do Polski, niespełna 8 miesięcy po wyborze na papieża, był dla Jana Pawła II także wielkim przeżyciem emocjonalnym.
Władze: lęki i skojarzenia
Pierwotnie wizyta papieża planowana była na maj, bowiem wtedy przypadała 900. rocznica śmierci biskupa krakowskiego św. Stanisława, który po zatargu z królem Bolesławem Śmiałym poniósł męczeńską śmierć. Podczas negocjacji z przedstawicielami polskiego Episkopatu, władze zdecydowanie wykluczyły termin majowy, nie ukrywając obaw, że szalony czyn władcy sprzed 900 lat mógłby podsycić bardziej współczesne skojarzenia... Jak relacjonowali później negocjatorzy ze strony polskiego Episkopatu, papież bez większych wahań zaakceptował przyjazd w czerwcu, uznając, że w żadnej mierze nie zaszkodzi to samej treści przesłania, jakie zamierzał wygłosić w Ojczyźnie.
W czasie rozmów pomiędzy władzami PRL a polskim Episkopatem w sprawie programu wizyty, komuniści zdecydowanie wykluczyli „ścianę wschodnią”. Nie chcieli komplikować relacji z ZSRR, zezwalając na pobyt papieża w pobliżu granicy z imperium. Papież nie mógł nawet przekroczyć linii Wisły. Wykluczono również Śląsk. Generalnie rzecz biorąc, władzom zależało na tym, żeby wizyta była jak najkrótsza i ograniczona terytorialnie.
Niech zstąpi Duch Twój!
Pielgrzymka rozpoczęta w wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego, została uznana za wydarzenie, które obudziło duchowy potencjał Polaków, wytrąciło ich z marazmu, podsyciło nadzieje osłabione kilkudziesięcioletnim okresem panowania komunizmu, a przede wszystkim wzbudziło poczucie wspólnoty. Pierwszego dnia, w sobotę, 2 czerwca na Placu Zwycięstwa w Warszawie (dziś Plac Piłsudskiego) Jan Paweł II tłumaczył, że „Człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jako jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. Na zakończenie homilii wypowiedział słynną dziś modlitwę: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi. Tej ziemi!".
Jedność chrześcijańskiej Europy
Następnego dnia, 3 czerwca w Gnieźnie, padły prorocze słowa ukazujące niezwykle istotny sens pontyfikatu Karola Wojtyły, sens, który można odczytywać w kluczu cywilizacyjnym, religijnym, ekumenicznym i politycznym: „Czyż Chrystus tego nie chce, czyż Duch Święty tego nie rozsądza, ażeby ten Papież-Polak, Papież-Słowianin, właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu?”.
„Nie upadek Mur Berlińskiego, tylko przesłanie Jana Pawła II z Gniezna w 1979 r. uruchomiło proces prowadzący do upadku „żelaznej kurtyny” – powiedział po latach kard. Stanisław Dziwisz. Podczas spotkania z polskim episkopatem papież wskazywał: „Chrześcijaństwo musi podjąć na nowo swój udział w kształtowaniu duchowej jedności Europy. Same racje ekonomiczne i polityczne jej nie ukształtują. Musimy zstąpić głębiej: do racji etycznych. Episkopat Polski, wszystkie Episkopaty i Kościoły Europy, mają tu ogromne zadanie do spełnienia” (Częstochowa, 5 czerwca).
Duchowa wolność
W narodowym sanktuarium na Jasnej Górze Jan Paweł II ukazywał, czym jest „duchowa wolność w sytuacji niewoli”. Stojąc na Jasnogórskim Szczycie mówił: „Tak więc słowo , które nas zawsze boli, w tym jednym miejscu nas nie boli. W tym jednym odniesieniu napełnia nas ufnością, radością posiadania wolności! Tutaj zawsze byliśmy wolni!”. Wzorem Prymasa Tysiąclecia i polskiego Episkopatu, Jan Paweł II dokonał zawierzenia Kościoła w Polsce. Podczas spotkania z ludźmi pracy ze Śląska, przybyłymi na Jasną Górę, Jan Paweł II upomniał się o godność pracy ludzkiej. Nauczanie społeczne tam wyrażone stało się podstawą programu powstałej w kilkanaście miesięcy później Solidarności.
Wizyta na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau była istotnym akcentem otwierającym dialog papieża ze środowiskami żydowskimi (co później było tak charakterystycznym rysem jego pontyfikatu). Powiedział tam m.in.: „Ten to naród, który otrzymał od Boga Jahwe przykazanie ‘nie zabijaj’, w szczególnej mierze doświadczył na sobie zabijania”. Nawiązał również do męczeńskiej ofiary O. Maksymiliana Kolbe, ukazując go jako patrona na dzisiejsze czasy.
Nie podcinajcie korzeni…
Homilię, jaką 10 czerwca wygłosił Jan Paweł II na krakowskich Błoniach, on sam nazwał wówczas „bierzmowaniem dziejów”. W pamiętnym wystąpieniu, w obecności ok 3 mln. wiernych, nawiązując do chrześcijańskiego dziedzictwa Polski pytał: „Czy można odrzucić to wszystko? Czy można powiedzieć: nie? Czy można odrzucić Chrystusa i wszystko to, co On wniósł w dzieje człowieka? Oczywiście, że można. Człowiek jest wolny. Człowiek może powiedzieć Bogu: nie [...] Ale pytanie zasadnicze: czy wolno? I: w imię czego ‘wolno’?”. W przejmujących słowach prosił rodaków: „zanim stąd odejdę, proszę Was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością, taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym, abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili, abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy”.
Znaczenie dla dziejów i dla zwykłych ludzi
Istnieje silny i oczywisty związek pomiędzy pierwszą papieską pielgrzymką do Polski a narodzinami „Solidarności”, co dokonało się nieco ponad rok później. Na bramie strajkującej Stoczni Gdańskiej im. Lenina robotnicy umieścili portrety Jana Pawła II. Sam papież uważnie obserwował rozwój wypadków, a dzień po podpisaniu Porozumień Gdańskich, podczas audiencji generalnej przypomniał o moralnym prawie Polski do samostanowienia i niepodległości. Wyznał także, iż modli się, by jego ojczyzna nie padła ofiarą jakiejkolwiek zewnętrznej agresji.
Patrząc na owoce tego wydarzenia, polskiego papieża można też z pewnością zaliczyć w poczet „ojców zjednoczonej Europy”, szczególnie z tego względu, że pozostali „ojcowie” bynajmniej nie myśleli o integracji Wschodu i Zachodu, a inspiracji do tego dostarczył dopiero Jan Paweł II.
Skomentuj artykuł