5. rocznica śmierci Jana Nowaka-Jeziorańskiego
Warszawiacy uczcili 5. rocznicę śmierci Jana Nowaka-Jeziorańskiego modlitwą w archikatedrze św. Jana. Mszy św. przewodniczył abp Kazimierz Nycz, koncelebrowali ją prymas-senior kard. Józef Glemp oraz metropolita lubelski abp Józef Życiński, który wygłosił homilię. „Pan Jan czerpał inspirację z Ewangelii do walki o prawdę o wolność” – powiedział.
Legendarny "Kurier z Warszawy", pisarz i polityk, wieloletni dyrektor rozgłośni polskiej Radia Wolna Europa zmarł 20 stycznia 2005 r. w Warszawie. Miał 92 lata.
Nawiązując do czytań, abp Życiński w homilii przypomniał słowa Chrystusa: "to nie człowiek został stworzony dla szabatu lecz szabat dla człowieka”. Podkreślił, że to jest istota humanizmu chrześcijańskiego, który starał się głosić Nowak-Jeziorański, nie zważając na „szum zagłuszarek”. Czuł się posłany z misją świadectwa wolności i prawdy.
Metropolita lubelski przypomniał treść telegramu Jana Pawła II, który papież przysłał na pogrzeb Nowaka-Jeziorańskiego, zaznaczając, iż życie zmarłego było poświęcone posłudze prawdy, potrzebom ludzkim i miłości do ojczyzny. Tej miłości Polacy wiele zawdzięczają i za nią wdzięczny mu był papież-Polak.
Abp Życiński zachęcał do modlitwy o to, byśmy na wzór zmarłego potrafili być świadkami wolności i prawdy, nawet za cenę przeciwności i cierpień.
Metropolita lubelski podkreślał, że Nowak-Jeziorański uczył się miłości do ojczyzny oraz walki o wolność od bohaterów polskich zrywów narodowych. Już jako chłopiec czuł się włączony w dzieje swojej ojczyzny i modlił się o to, by udało mu się spełnić swoją rolę.
W listach do abp. Życińskiego Nowak-Jeziorański pisał o tym, że nie wolno wikłać bohaterów powstań w polityczne intrygi, jak to się stało z prof. Jerzym Kłoczowskim. Zwierzył się też, że inspiracji do realizowania snów o wolności szukał w Ewangelii.
Arcybiskup wspomniał o zasługach Jana Nowaka-Jeziorańskiego w obronie duchownych i autorytetu Kościoła. Jako jeden z przykładów podał obronę Jasnej Góry, do której droga w zamysłach władz komunistycznych miała zostać przebudowana tak, by utrudnić pielgrzymom dotarcie do sanktuarium.
Jan Nowak-Jeziorański musiał przejść przez tyle prowokacji tych, co w swojej małości sądzą, że prawdę można zagłuszyć – mówił metropolita lubelski. Zachęcał do odwagi, nonkonformizmu i kultywowania wartości na wzór Nowaka-Jeziorańskiego, byśmy potrafili budować nie tylko wolną Polskę, ale i wolną Europę na podstawie chrześcijańskiego humanizmu.
Jan Nowak-Jeziorański urodził się 15 maja 1913 roku w Warszawie. Do wybuchu II wojny światowej był starszym asystentem w Katedrze Ekonomiki Uniwersytetu w Poznaniu. We wrześniu 1939 roku walczył na Wołyniu. Dostał się do niewoli niemieckiej, z której udało mu się uciec. Od 1940 roku działał w podziemiu w Akcji "N" - zakonspirowanej komórce rozprowadzającej materiały propagandowe wśród Niemców. W latach 1943-45 odbywał kurierskie wyprawy z Warszawy do Sztokholmu i Londynu. Był ostatnim emisariuszem rządu w Londynie, który dotarł do Warszawy tuż przed wybuchem Powstania Warszawskiego. Walczył w Powstaniu Warszawskim, podczas którego wziął ślub z Jadwigą z Wolskich, łączniczką "Gretą". Jego żona zmarła w 1999 roku. Jan Nowak Jeziorański, pisarz i polityk, za zasługi w czasie wojny został awansowany do stopnia kapitana i odznaczony Krzyżem Virtuti Militari oraz Krzyżem Walecznych. Po wojnie został redaktorem polskiej sekcji BBC w Londynie, a następnie przez 25 lat kierował sekcją polską Radia Wolna Europa w Monachium. Potem wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Był konsultantem Państwowej Rady Bezpieczeństwa USA za prezydentury Cartera i Reagana. Zaangażował się w działalność w Kongresie Polonii Amerykańskiej. Po przełomie 1989 roku zaczął przyjeżdżać do kraju. Do 1993 roku prowadził w telewizji cykl programów "Polska z oddali". Wspierał także nasze starania o wejście do NATO. Po powrocie do kraju w czerwcu 2002 r., jako komentator polityczny, zachęcał do tolerancji, przełamywania negatywnych stereotypów dotyczących innych narodowości i do prowadzenia twórczego dialogu. Był orędownikiem przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Skomentuj artykuł