50-lecie świeceń kapłańskich Prymasa Polski

(fot. PAP/Paweł Topolski)
KAI / slo

"Kochajmy nasze kapłaństwo! Bądźmy mu wierni" - mówił dziś Prymas Polski abp Józef Kowalczyk w tarnowskiej katedrze. Metropolita gnieźnieński przewodniczył Mszy św. z okazji 50-lecia święceń kapłańskich. Eucharystię koncelebrowali bp Wiesław Lechowicz, administrator diecezji tarnowskiej, bp Andrzej Jeż i bp Janusz Kaleta z Kazachstanu.

Obecni byli księża, przeżywający 50-lecie świeceń kapłańskich, a także klerycy, siostry zakonne i mieszkańcy diecezji. Do Tarnowa przyjechała delegacja z rodzinnych Jadownik Mokrych abp Kowalczyka. W uroczystościach uczestniczyli ponadto przedstawiciele świata nauki i samorządu.

- Jubileusz to czas radości i dziękczynienia - mówił na początku uroczystości bp Wiesław Lechowicz. Administrator diecezji tarnowskiej podkreślił, że Prymas jest związany z diecezją tarnowską. Przyczynił się do wizyt Jana Pawła II w Tarnowie i w Starym Sączu, odwiedza rodzinną parafię, spotyka się z kapłanami, nigdy nie wyrzekł się swych korzeni i zawsze podkreślał wartość duchowego bogactwa, które wyniósł z rodzinnego domu i diecezji - mówił bp Lechowicz.

DEON.PL POLECA

Administrator diecezji szczególne słowa wdzięczności skierował za inicjatywę i wspieranie Ośrodka Opiekuńczo-Rehabilitacyjnego dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w Jadownikach Mokrych.

- Moje korzenie ludzkiego bytowania znajdują się na terenie diecezji tarnowskiej, w parafii Jadowniki Mokre, odległej ok. 30 km od Tarnowa, stąd moja obecność w tym mieście - mówił Prymas. Metropolita gnieźnieński wspominał, że złoty jubileusz święceń kapłańskich związany jest z datą 14 stycznia 1962 roku. Wówczas otrzymał święcenia kapłańskie w kościele katedralnym św. Jakuba w Olsztynie, a kilkanaście dni później odprawił Mszę świętą prymicyjną w rodzinnej parafii Jadowniki Mokre.

- Dziękuję wszystkim, poczynając od moich rodziców, że stali się dla mnie wielorakim darem Bożym. Ileż przekazali mi pouczeń i dobrych przykładów! Dlatego najpierw na moim obrazku prymicyjnym, a potem także i na tym jubileuszowym, napisałem słowa: Boże błogosław Rodzinie, ludowi z którego wyszedłem i tym, którzy dopomogli mi dojść do kapłaństwa! - powiedział Prymas.

Metropolita gnieźnieński, cytując bł. Jana Pawła II mówił, że powołanie to dar i tajemnica. - Dlatego też, gdy z okazji kapłańskich jubileuszy mówimy o kapłaństwie i dajemy o nim świadectwo, winniśmy to czynić w postawie wielkiej pokory, świadomi, iż Bóg nas wezwał świętym powołaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski.

Prymas Polski dodał, że kiedy spogląda w przeszłość, tym bardziej docenia wielkość tego daru i jego tajemnicę.

- Należę do tego pokolenia ludzi urodzonych na ziemi tarnowskiej, które dzieciństwo przeżyło w terrorze II wojny światowej, w warunkach naznaczonych strachem, niepewnością o życie, w materialnym i kulturowym niedostatku, w czasie, który nie rokował żadnej perspektywy poza marzeniami o pomocy krewnych z Chicago lub wyjeździe do Ameryki - wspominał abp Józef Kowalczyk.

Kaznodzieja mówił też, że jubileusz 50-lecia święceń kapłańskich to ważny moment w życiu kapłana. Mówił, że jest to czas radości i dziękczynienia za plony życia kapłańskiego, za służbę Kościołowi i ludziom.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

50-lecie świeceń kapłańskich Prymasa Polski
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.