A. Tornielli: oczekiwania względem watykańskiego szczytu są wygórowane

(fot. Alessandro Romagnoli/shutterstock.com)
KAI / ms

Oczekiwania mediów związane z kościelnym szczytem w sprawie nadużyć seksualnych są wygórowane - ostrzega Andrea Tornielli, dyrektor programowy watykańskich mediów.

Spotkanie wszystkich przewodniczących episkopatów odbędzie się od 21 do 24 lutego w Watykanie. Przypomnijmy, że papież zwołał je na początku września ub.r. w kontekście kryzysu, spowodowanego ujawnieniem informacji o homoseksualnych i pedofilskich nadużyciach byłego kardynała Theodore’a McCarricka.

Pisząc o medialnych oczekiwaniach przed tym spotkaniem Tornielli zauważył, że urosło ono do rangi wydarzenia, które mogłoby być porównywalne z konklawe lub soborem. "Takie oczekiwania grożą zepchnięciem na drugi plan kościelnego znaczenia spotkania samych pasterzy" - podkreślił włoski publicysta.

Jednocześnie przypomniał, że cel tego wydarzenia jest bardzo konkretny: sprawić, aby każdy z jego uczestników po powrocie do swego kraju miał pełną jasność, co trzeba robić w takich przypadkach, jakie kroki należy podjąć, by zapewnić ochronę ofiarom. Chodzi również o poszanowanie prawdy oraz osób zaangażowanych w jej ujawnienie, aby już nigdy żaden przypadek nadużyć nie był ukrywany ani tuszowany.

Watykański dyrektor programowy przyznaje jednak, że na kościelnym szczycie można się oczywiście spodziewać dialogu między biskupami i propozycji, aby wyjaśnić lub sprecyzować niektóre aspekty obowiązujących już norm. Trzeba bowiem pamiętać, że na tym polu Kościół nie zaczyna od zera. Walka z nadużyciami trwa już od 16 lat, uczyniono wiele ważnych kroków, a ostatni papieże ustalili jasne normy postępowania.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

A. Tornielli: oczekiwania względem watykańskiego szczytu są wygórowane
Komentarze (3)
11 stycznia 2019, 14:01
Nowa tuba propagandowa Watykanu robi próbe dzwieku! wybuchł skandal w lecie, to Watykan: oj, spokojnie trzeba się przygotować, zastanowić jak działać spotkamy się w lutym przychodzi luty, to Watykan: no wiecie, już dużo zostało zrobione, nie spodziewajcie się czegoś szczególnego, tu chodzi o samo spotkanie pasterzy... krew mnie zalewa... dobrze, że nie chodze do Kościoła dla Watykanu, bo bym go juz dawno (nie, nie porzucił) zaczął zwalczać!
11 stycznia 2019, 14:04
a ten żałosny Tornielli niech wreszcie zrozumie, że oczekiwania mediów nie mają tu żadnego znaczeni. To zwykli ludzie czekają, aż wreszcie te Kościół wywali zboczeńców i wyda ich policji.
Ewa Zawadzka
11 stycznia 2019, 13:53
Wreszcie mamy konkretną odpowiedź na pytanie: "Co Watykan zamierza robić w poszczególnych przypadkach molestowania seksualnego?" Nic! Oczywiście usłyszymy kolejne zapewnienia o jakiejś "walce" prowadzonej "od 16 lat" która nie przyniosła żadnych wymiernych efektów. Nie zależy też oczekiwać, że sprawcy molestowania przestaną być tolerowani. Oczywiście będą puszczane kolejne sygnały do mediów i wierych o "walce" z nadużyciami, o współczuciu ofiarom, nowych procedurach itp. (jak w reklamie piwa: "Wiadomo... bezalkoholowe" i puszczone oczko do widza). Ale konkretnie nic się nie zmieni. Dalej sprawcy pozostaną w stanie duchownym a duchowni tuszujący sprawy molestowania pozostaną na stanowiskach. Właśnie dlatego niedawno papież zablokował inicjatywę amerykańskich duchownych dotyczącą postępowania w poszczególnych przypadkach molestowania. I właśnie dlatego trzeba nagłaśniać w mediach kolejne przypadki, a sprawców zgłaszać organom ściagnia.