Aborcja na żądanie w szpitalach adwentystów

KAI / "Washington Post" / drr

Choć w „Marszu dla Życia”, który przeszedł tydzień temu ulicami Waszyngtonu, wśród obrońców życia znaleźli się przedstawiciele niemal wszystkich wyznań chrześcijańskich oraz reprezentanci różnych religii, to - jak spekuluje gazeta „Washington Times” - w liczącym ponad 100 tys. uczestników pochodzie najmniej mogło być wiernych Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego.

Dziennik przypomina, że w 170 szpitalach na całym świecie, należących do tej denominacji, można dokonywać aborcji na żądanie.

W ubiegłym tygodniu, gdy urzędnicy stanu Maryland pozwolili, by to katolicy zbudowali szpital w północnej części hrabstwa Montgomery, zwolennicy zabijania nienarodzonych dzieci gwałtownej protestowali przeciwko tej decyzji, wskazując na adwentystów, którzy, ich zdaniem, powinni zbudować i prowadzić szpitalną placówkę, gdzie można byłoby dokonywać aborcji.

Choć pod względem teologicznym adwentyści przypominają wiele innych konserwatywnych denominacji protestanckich – akcentujących Boże pochodzenie Pisma Świętego, dosłowne rozumienie sześciodniowego procesu stworzenia świata, usprawiedliwienie przez wiarę oraz chrzest przez zanurzenie w wodzie – to jednak różnią się znacząco w podejściu do aborcji.

DEON.PL POLECA

Gazeta zwraca uwagę, że wielu adwentystów wyrażało niedawno na jednym z portali społecznościowych szczere zdumienie tym, że w ich szpitalach dokonuje się aborcji. Dziwiło ich to tym bardziej, że wyznanie to kładzie szczególnie duży nacisk na zdrowy tryb życia. Nie wolno im bowiem pić alkoholu ani palić, a wielu całkowicie nie je mięsa.

Adwentyści sprzeciwiali się aborcji do 1970 r. – do czasu, kiedy zalegalizowano ten proceder na Hawajach. Wtedy właśnie w tamtejszym szpitalu adwentystów pod naciskiem lekarzy i sponsorów zdecydowano się świadczyć usługi aborcyjne. W ślad za hawajskim Castle Memorial Hospital poszły następne placówki należące do adwentystów. W 1992 r. Kościół ten oficjalnie stwierdził, że dopuszcza aborcję w „ważnych przypadkach”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Aborcja na żądanie w szpitalach adwentystów
Komentarze (2)
MW
~Marek Wozniak
22 kwietnia 2020, 22:22
Adwentyści..... znowu...... tam wiele rzeczy jest zakazanych ..... do czasu pojawienia się karty kredytowej, szelestu banknotów, święcących metali itd. To kwestia ceny. Patologia. Zrobią wszystko dla kasy. Mówię oczywiście o ”przywódcach” bo baranki Yo dojone są na maksa. Dzieaięciny,dary, pierwsze,trzecie,dziesiąte,trzynaste soboty, to takie odpusty katolickie. Mają swojego ”proroka” i ona napisała nawet książkę jakieś 200 stron instrukcji co oddawać ile i ogólnie jak złupić człowieka wmawiając mu że Bóg- dosłownie napisała ŻĄDA NASZEGO SREBRA ZA SWOJĄ KREW. To jest dopiero patologia.
ZS
Zuzanna Słoka
31 stycznia 2011, 17:33
 Dziecko w łonie matki jest zdolne do odczuwania bólu już co najmniej od 7 tyg. życia. "wskutek słabej jeszcze mielinizacji włókien nerwowych (...) efekt bólowy trwa dłużej (...) wrażliwość bólowa jest w okresie płodowym nawet większa niż później, gdyż <<gołe>> włókna przewodzą bodziec bólowy w <<czystej postaci>>, a zstępujące drogi przewodnictwa bólowego jeszcze niedojrzałe nie mają zdolności wyhamowywania informacji bólowej, a więc zmniejszania jej siły." [Harwas-Napierała B., Trempała J. (red.): Psychologia rozwoju człowieka. Tom 2. Rozdział 1 (oprac. Kornas-Biela D.), s. 31. PWN: Warszawa, 2000] Aborcja we wczesnej ciąży polega na rozrywaniu ciała dziecka na kawałki. Aborcja późna - czesciej na wstrzykiwaniu do wód płodowych soli (np. KCl), które wywołują zewnętrzne i wewnętrzne poparzenia ciała. Więcej komentarza chyba nie potrzeba...