Aborcja poporodowa - straszna kultura śmierci

(fot. sxc.hu)
KAI / pz

To sygnał i dowód, że "morderczy apetyt kultury śmierci nigdy nie zostanie nasycony" - w ten sposób znany amerykański baptysta, pastor dr Albert Mohler Jr. komentuje niedawny artykuł dwojga włoskich bioetyków, którzy na łamach renomowanego pisma naukowego uzasadniają dzieciobójstwo.

Alberto Giubilini i Francesca Minerva w artykule pt."Aborcja poporodowa" powtarzając argumenty australijskiego bioetyka Petera Singera, odmawiają już nie tylko nienarodzonemu dziecku, ale także noworodkowi statusu osoby, i twierdzą, że przyczyny psychologiczne, społeczne czy ekonomiczne mogą być dostatecznym uzasadnieniem zabijania nowonarodzonych dzieci. Jak podnoszą, sam fakt przyjścia na świat jest nieistotny z moralnego punktu widzenia.

Według prezesa Baptystycznego Seminarium Teologicznego w Louisville artykuł w "The Journal of Medical Ethics" powinien przypomnieć, jak wielkie terytorium zostało już zawłaszczone przez kulturę śmierci. "Kultura, która jest coraz bardziej oswojona ze śmiercią w łonie matki wkrótce będzie rozważać zabijanie w kołysce. Już sam fakt, że artykuł został opublikowany w piśmie akademickim prowadzącym branżowe recenzje, wskazuje, z jakim zagrożeniem mamy do czynienia" - zauważa.

Pastor zwraca uwagę, że ostrzeżenia obrońców życia przed stosowaniem w dyskusjach etycznych argumentów "równi pochyłej" były w pełni uzasadnione. "Aborcja zakłada dzieciobójstwo. Jeśli nienarodzone dziecko nie ma wystarczającego statusu moralnego, ze względu na to, że jest nienarodzone, w takim razie dziecko w kołysce, jak się teraz argumentuje, nadal nie ma rozwiniętej osobowości ludzkiej" - podkreśla dr Mohler i postuluje, by jedyną odpowiedzią na tego typu racje było uznanie moralnego statusu ludzkiej istoty na wszystkich etapach jej rozwoju - "od poczęcia do naturalnej śmierci".

Znany kaznodzieja amerykański ostrzega, że w tej sprawie nie może być kompromisu, gdyż nawet minimalne odejście od afirmacji pełnego człowieczeństwa naraża pojedynczą istotę ludzką na to, że nie zostanie określona jako "osoba we właściwym sensie moralnym".

Zdaniem baptystycznego duchownego, debata nt. moralnego statusu dziecka nienarodzonego nie jest jedynie akademickim sporem, który ogranicza się do kart czasopisma. "Morderczy apetyt kultury śmierci nigdy nie zostanie nasycony" - dodaje.

Dr R. Albert Mohler Jr jest znanym Stanach Zjednoczonych kaznodzieją, autorem programów radiowych, częstym gościem stacji telewizyjnych. Jest jednym z dyrektorów prorodzinnej organizacji chrześcijańskiej "Focus on the Family".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Aborcja poporodowa - straszna kultura śmierci
Komentarze (10)
C
cyfry
21 marca 2012, 10:27
Ofiary ludobójstwa XX i XXI wieku: I wojna światowa — ok. 10 milionów ofiar II wojna światowa — ok. 55 milionów ofiar Wojna z nienarodzonymi — ok. 1 miliard ofiar Wojna z narodzonymi — ?
I
ipk
11 marca 2012, 23:08
Należy modlić się o mądrych i etycznych polityków ,to oni tworzą obowiązujące nas  prawo.W świelte obecnego prawa wspominani  w artykule etycy są przestępcami ponieważ namawiają do dzieciobójstwa.
8 marca 2012, 11:37
Proponuję aby w ramach aborcji poprodowej usunąć z tego świata obydwu tych "uczonych". Co tam, parę lat w tę albo w tamtą stronę... Podpisuję się obiema rękami. Trzeba sprawdzić, jak działa system, zanim się go wdroży. Najlepiej na pomysłodawcach. Jak "aborcja poporodowa", to "poporodowa". Oboje są już urodzeni. Kwalifikują się.
STANISŁAW SZCZEPANEK
7 marca 2012, 17:27
 Proponuję aby w ramach aborcji poprodowej usunąć z tego świata obydwu tych "uczonych". Co tam, parę lat w tę albo w tamtą stronę...
C
chordad
7 marca 2012, 14:20
przewrotnie, ale potwierdzają tezę osób "pro-life": "sam fakt przyjścia na świat jest nieistotny z moralnego punktu widzenia" i tego się trzymajmy
7 marca 2012, 14:04
Ciekawe kiedy zacznie się podwazanie drugiej granicy, może mędrcy pokolenia 68 obecnie rządzący światem przedstawią nam niedługo wzór na optymaną długośc życia, gdzie powyżej pewnej granicy zastosuje się przymusową eutanazję. (...) Ktoś pamięta "Balladę o Naraymaie"? Tam odchodziło się z wioski w góry samemu...
P
prorok
7 marca 2012, 13:57
Ciekawe kiedy zacznie się podwazanie drugiej granicy, może mędrcy pokolenia 68 obecnie rządzący światem przedstawią nam niedługo wzór na optymaną długośc życia, gdzie powyżej pewnej granicy zastosuje się przymusową eutanazję. Argumenty już są, miedzy innymi w wyniku aborcji przyrost naturalny dramatycznie się skurczył więc optymalnym wyjściem może się okazac usuwanie nieproduktywnych starców. Okazuje się że żyjemy w okrutnych czasach niewiele rózniących się od innych ciemnych i krwawych epok, okazuje się że wykluwa nam się nowy hitleryzm bardziej perfidny, pogmatwany, mętny ale zaczyna się. Do tej pory ten społeczny nowotwór rozwijał się niemal bezobjawowo, obecnie zaczyna się II faza, jezeli nie powstrzymamy rozwoju zła, które coraz ciężej będzie usunąć czeka nas kolejna katastrofa na miarę II wojny światowej. Czy ta katastrofa to będzie kolejna wojna czy śmierć pokaże jakąś niespotykaną dotychczas w historii twarz niewiadomo.
KM
ks. ML
7 marca 2012, 13:47
 Drogi krakusie, to nie jest ani prowokacja, ani - co gorsze! - nic nowego. Zanim rozpoczął się Holocaust, ideolodzy nazizmu krok po kroku wsączyli przekonanie, że Żydzi nie zasługują na miano ludzi. Potem nie było problemu z masowym zabijaniem "podludzi". Tak samo funkcjonuje wiele totalitaryzmów: najpierw trzeba ODCZŁOWIECZYĆ przeciwnika. Potem idzie łatwo. Tu nie ma żartów: ani z dwojgiem włoskich "etyków", ani z lokalnymi specjalistami, za których narócenie chyba trzeba się modlić. W przypadku pewnego lekarza-aborcjonisty poskutkowało: jako minister zdrowia (i później też) wielokrotnie stawał w obronie nienarodzonych. Zatem przed zbliżającym się dniem świętości życia - do modlitwy! Twarze i nazwiska "do omodlenia" znamy przecież z mediów.
K
krakus
7 marca 2012, 13:06
Wydaje mi się, że jest to prowokacja, że jest to krzyk rozpaczy, aby ludzie uświadomili sobie, że aborcja, zabicie noworodka, zabicie niemowlęcia, zabicie dorosłego czy eutanazja starego chorego człowieka  jest takim samym MORDRERSTWEM, tyle, że dokonanym na różnym etapie rozwoju człowieka.
E
ezer_
7 marca 2012, 13:06
Być może pozostaje tylko kwestią czasu, aż zaczną decydować, że jedni ludzie na życie zasługują, a innych można zabić. Do złodzenia coś mi to przypomina... hmm? O ilę się nie mylę podobne wizje miewał m.in. Hitler.  Powyższy artykuł - jeśli ktoś tego do tej pory nie wiedział - odsłania prawdziwy powód bzdurnego gadania, że płód to nie człowiek. Skoro juz przyzwyczają się do aborcji dziecka w fazie prenatalnej, to mały kroczek stamtąd do postnatalnej, a potem do zwykłego ludobójstwa. Jeśli ktoś nie widzi tego, to jest ślepy.