Abp Auza: żaden kraj nie jest wolny od procederu handlu ludźmi

(fot. youtube.com)
KAI / jp

Żaden kraj na świecie nie jest wolny od hańby, jaką jest handel ludźmi. Ten proceder jest dobrze ukryty, ale ciągle przybiera na sile.

Każdego roku przynosi uprawiającym go zbrodniarzom ponad 32 mld zysku.

Abp Bernardito Auza mówił o tym na amerykańskim uniwersytecie Fordham podczas inauguracji nowej katedry poświęconej globalizacji i migracjom.

DEON.PL POLECA

Watykański przedstawiciel przy Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku zauważył, że liczba współczesnych niewolników, którymi się handluje, przekracza 40 mln, z czego aż 80 proc. stanowią kobiety i dzieci.

Podkreślił, że walce z tym procederem nie sprzyja globalizacja ani potężne w ostatnich latach ruchy migracyjne.

- Także wśród migrantów i uchodźców oprawcy szukają swych ofiar, redukując je do różnych form niewolnictwa oraz wykorzystując ich cierpienia i trudną sytuację - podkreślił abp Auza.

Watykański dyplomata przypomniał jednocześnie, że walka z przymusową pracą, niewolnictwem i handlem ludźmi znajduje się wśród priorytetów Agendy Zrównoważonego Rozwoju 2030. Zauważył, że na tym polu mocno angażuje się Stolica Apostolska. Zacytował tu apel Franciszka do Zgromadzenia Ogólnego ONZ, aby światowe instytucje realnie stawiły czoło tym plagom, podejmując w tym celu konkretne i szybkie działania.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Abp Auza: żaden kraj nie jest wolny od procederu handlu ludźmi
Komentarze (1)
Andrzej Ak
5 marca 2017, 18:45
Dokładnie. To wstyd dla całej Europy, a także i Świata, że akceptuje obecną falę migracji ludzi z Bliskiego Wschodu, na której żerują całe plagi grup trudniących się przeróżnymi formami przestępczości. Nikt nie myśli i nie wdraża planów pomocy potrzebującym na miejsu ich egzystencji, tylko każdy żeruje, dostrzegając jedynie własny interes w tym procederze tolerowania wojen i konfiliktów. A przecież po II Wojnie Światowej powołano ciało ONZ, aby przeciwdziałało fałszywej tolerancji niesprawiedliwości tego świata w postaci wojen oraz różnych form prześladowań i zniewoleń ludzi. I co z tego ciała wyszło? Korea, Vietnam, Jugosławia, Ruanda, Irak, Libia, a teraz Syria. I tak ostateczna odpowiedzialność spada na rządy poszczególnych krajów, które powinny stawiać czoła problematyce przestępczości zorganizowanej. Największym wyzwaniem jest walka z hurtowniami tzw żywego towaru jak w Pradze.