Abp Bruno Forte: to klęska demokracji
Klęską demokracji, zubożeniem życia demokratycznego i dewaluacją rodziny nazwał abp Bruno Forte przegłosowaną 11 maja przez parlament Włoch ustawę legalizującą związki partnerskie osób tej samej płci. Ten włoski teolog, mianowany przez Franciszka sekretarzem specjalnym dwóch ostatnich Synodów Biskupów nt. rodziny, mówił o tym w rozmowie z dziennikiem "Corriere della Sera".
Zdaniem arcybiskupa wynik wczorajszego głosowania jest "porażką demokracji, jakości pracy parlamentarzystów i sumień wielu ludzi". Jest również "zubożeniem życia demokratycznego wokół sprawy, które może mieć ogromne znaczenie dla przyszłości społeczeństwa". Przyznał, że w demokracji można dyskutować w sposób otwarty i wolny na różne tematy, przedstawiać argumenty "za" i "przeciw", dodał jednak, że w sprawach etycznych powinna istnieć jednomyślność. "Jeśli chce się przywrócić jedność za pomocą jednego tak lub nie, szkodzi to wszystkim" - wyjaśnił abp Forte.
Na uwagę dziennikarza, że przegłosowany tekst był od wielu lat dyskutowany i wielokrotnie poprawiany i wobec tego należałoby go strzec, aby chronić wypracowany z trudem kompromis, hierarcha odpowiedział, że jeśli rzeczywiście tak jest, to "jest to logika niskiej polityki". Jego zdaniem "politykier znajduje natychmiastowy wybieg, i to za wszelką cenę, polityk natomiast szuka drogi, dzięki której to, o czym decyduje się dzisiaj, nie tylko nie zaszkodzi, ale sprawi, że będzie rosło dobro wspólne w przyszłości".
Chodzi o wizję społeczeństwa - tłumaczył sekretarz specjalny Synodu Biskupów dla rodziny. Zwrócił uwagę, że w wyniku wczorajszych rozstrzygnięć parlamentarnych pojawiła się nowa instytucja prawna, która grozi wykorzystaniem jej po prostu wobec rodziny. A rodzina nie jest jakimś elementem jednym z wielu, ale podstawową komórką społeczeństwa - podkreślił rozmówca dziennika.
Przypomniał, że w Kościele odbyły się ostatnio dwa zgromadzenia synodalne nt. rodziny a papież ogłosił poświęconą jej adhortację o wielkim znaczeniu. Sobór Watykański II w konstytucji "Gaudium et spes" stwierdza, że "rodzina jest prawdziwą wielką szkołą człowieczeństwa, gdzie ludzie stają się osobami, miejscem tej więzi wychowawczej, która potrzebuje podstawowej wzajemności między mężczyzną a kobietą" - podkreślił abp Forte. Wyraził obawę, że wprawdzie uchwalona wczoraj ustawa nie wspomina o prawie par homoseksualnych do adopcji dzieci, to jednak może z czasem do tego prowadzić.
Jednocześnie zaznaczył, że jedną rzeczą jest prawo homoseksualistów np. do dziedziczenia a zupełnie czym innym coś, co może być w pewnym stopniu zastosowane wobec rodziny. "Oto wielkie pytanie: czy regulować prawa czy tworzyć nową instytucja prawną, podobną do rodziny?" - powiedział włoski teolog. Zaznaczył, że problemem jest brak debaty, która pomogłaby dokładnie rozróżnić niektóre sprawy i uniknąć przenoszenia pewnych idei na rodzinę, aby jej nie dewaluować. Jeśli się o tym nie dyskutuje, istnieje ryzyko, że przeforsuje się coś, co może być podobne do rodziny i ją osłabi - podkreślił arcybiskup.
Wyjaśnił, że wielkim wyzwaniem jest obecnie pomoc rodzinie i wspieranie jej w obliczu takich problemów jak kryzys gospodarczy czy "przerażający spadek przyrostu naturalnego". Rodzina jest osłabiona, przede wszystkim materialnie, ale także w wymiarze kulturalnym i społecznym i jeśli zrówna się ją z inną instytucją, to te już i tak szczupłe środki pomocy zostaną nieuchronnie jeszcze bardziej uszczuplone - stwierdził włoski hierarcha.
Na zakończenie zapewnił, że biskupi zajmą się nową ustawą w przyszłym tygodniu na swym zgromadzeniu ogólnym. Niezależnie od szacunku należnego każdej osobie nie może być zrównania związków osób tej samej płci z rodziną, a Kościół zawsze głosi Ewangelię rodziny jako podstawowej instytucji życia ludzkiego - przypomniał abp Forte.
Związki partnerskie osób tej samej płci zalegalizowała włoska Izba Deputowanych 11 maja, podczas gdy Senat głosował nad tymi przepisami już w lutym. Sprawa ta tak bardzo podzieliła nie tylko społeczeństwo, ale też polityków partii rządzących, że premier Mateo Renzi, obawiając się o dyscyplinę w szeregach koalicji, wystąpił o wotum zaufania. Po głosowaniu przyznał, że takie nadzwyczajne zdyscyplinowanie parlamentarzystów było konieczne, gdyż w przeciwnym wypadku ustawa mogłaby zostać odrzucona. Oznacza to w praktyce, że Włochy zalegalizowały homozwiązki wbrew woli dużej części obywateli.
Nowa ustawa nie zrównuje związków homoseksualnych z małżeństwami i nie daje im prawa do adopcji dzieci. Istnieją jednak obawy, że adopcje takie zostaną wprowadzone inną drogą.
Skomentuj artykuł