Abp Depo do chorych o krzyżu cierpienia

(fot. Urząd Miejski w Szydłowcu / pl.wikipedia.org / szydlowiec.pl / CC BY 3.0)
KAI / mh

"Kościół niezmiennie będzie przypominał, że człowiek jest pierwszą i główną drogą Kościoła, a człowiek cierpiący jest tą drogą wyjątkową" - napisał metropolita częstochowski abp Wacław Depo w specjalnym przesłaniu do chorych i cierpiących, przed obchodami XXI Światowego Dnia Chorego w Częstochowie, które odbędą się 11 lutego.

Abp Depo podkreślił, że "Kościół nie może odstąpić od człowieka, którego tajemnica narodzin, życia cierpienia i śmierci jest związana z Osobą Jezusa Chrystusa". - W posłudze następców Św. Piotra, dziś już bł. Jana Pawła II oraz Ojca Świętego Benedykta XVI znajdujemy pasterską troskę o bliskość i więź z ludźmi różnych stanów i zawodów. Zauważamy, że szczególne miejsce w ich posłudze zajmowali i zajmują ludzie chorzy, ubodzy, głodni. Ludzie, którym często odmawia się godności i podstawowych praw - napisał abp Depo.

Metropolita częstochowski przypomniał o więzi ludzi cierpiących z Chrystusem. - Nie ma innego sposobu odnalezienia sensu życia i sensu swojego cierpienia jak złączyć je z Jezusem Chrystusem. Ta tajemnica niesienia ludziom Ewangelii miłości i jednocześnie sensu cierpienia jest kryterium, które będzie nas sprawdzać na Sądzie Ostatecznym - podkreślił metropolita częstochowski.

DEON.PL POLECA

"Uwierzcie, że jakikolwiek krzyż naszego cierpienia nie jest tylko jakimś ślepym losem, ale jest już dzisiaj uczestnictwem w życiu samego Chrystusa, aby w naszym ziemskim życiu "dopełniać braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół" - dodał abp Depo.

W Częstochowie główne obchody XXI Światowego Dnia Chorego odbędą się w parafii pw. św. Wojciecha. Tam w poniedziałek 11 lutego o godz. 11 odprawiona zostanie uroczysta Msza św.

Natomiast wieczorem w Kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze, wspólnota Betel rozpocznie całonocne czuwanie, skierowane głównie do osób chorych, niepełnosprawnych i cierpiących. - Jezus pochyla się nad tymi, którzy się źle mają - podkreśla ks. dr Jacek Marciniec, diecezjalny duszpasterz osób chorych i niepełnosprawnych.

"To jest bardzo ważne przesłanie Ewangelii, że zbawienie nie przychodzi jako nagroda dla tych, którzy czuja się sprawiedliwi i porządni. Zbawienie nie jest medalem za zasługi, ale jest ratunkiem dla tych, którzy czują się źle, którzy przeżywają jakiś dramat i nieszczęście - pokreślił ks. Marciniec.

Każdego dnia pomoc chorym i cierpiącym w archidiecezji częstochowskiej niesie Caritas. Przy siedzibie Caritas częstochowskiej dział m.in. wypożyczalnia specjalistycznego sprzętu medycznego. Caritas dysponuje ponad 60 specjalistycznymi łóżkami, które zostały zaprojektowane z myślą o osobach niepełnosprawnych, wymagających długoterminowej opieki. Ponadto Caritas stara się pośredniczyć, na ile to jest możliwe, aby ludzie samotni, nie mający rodziny i opieki mogli jak najszybciej znaleźć godne miejsce w domach pomocy.

- To jest bardzo ważne, bo ile mam dziś takich przykładów, że w najbliższym sąsiedztwie jest ktoś ze swoją samotnością i cierpieniem, a tak trudno znaleźć tych, którzy by chcieli przyjść, zapukać i pomóc. Dlatego staramy się szybko wszystkie te przypadki rozpatrywać i szukać pomocy u władz miasta, aby tych przypadków samotności było jak najmniej - powiedział w rozmowie z Radiem FIAT ks. prałat Stanisław Iłczyk, dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej.

Światowy Dzień Chorego jest obchodzony od ponad dwudziestu lat. Ustanowił go bł. Jan Paweł II, wyznaczając na obchody 11 lutego, czyli dzień, w którym Kościół wspomina pierwsze objawienie Matki Bożej w Lourdes.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Depo do chorych o krzyżu cierpienia
Komentarze (4)
A
Anna
9 lutego 2013, 16:11
Effa tylko nie sznuje słów arcybiskupa. Za to zawsze szanuje słowa "samych swoich" postmodernistycznych duchownych z deonu. Wiadomo o kogo chodzi... To błogosławieństwo więc brzmi tak troche .... faryzejsko?
AC
Anna Cepeniuk
9 lutego 2013, 13:03
~Xan22 - Napisałam, to co wiem i czuję........ O niedogodnościach i swoich wątpliwościach, co nie oznacza, że nie szanuję tych co myślą i postępują inaczej..... A Twoje oceny, strachy o mojej starości i chorbie - po prostu oddalam i ich nie przyjmuję.... I to mocą Boga samego.... Pozdrawiam i błogosławię
R
Rafał
9 lutego 2013, 12:54
Słuchaj, dobrze, że zostało to powiedziane. Jest to pewna forma łączności z osobami chorymi. Takie osoby potrzebują też wsparcia, wlewania nadziei. To zrobił abp. I dobrze. Natomiast w szpitalach czy hospicjach są kapelani, niektóre są prowadzone przez siostry zakonne i oni już pomagają fizycznie. Ale te osoby też czekają na wsparcie słowne. To dodaje otuchy. Natomiast co do czuwania: młodzież, czy osoby które mają czas mogą przybyć na takie czuwanie. Wspomóc modlitwą osoby chore. Dlaczego od razu torpedować takie inicjatywy? Kto zechce ten przyjdzie. Gdyby nic nie było, to byś pewnie napisał, że abp nic nie robi, ani nie wspiera osób chorych. To jest przekora. Ona też jest piętnowana w Piśmie św. Zamiast mamrotania, uklęknij i pomódl się za chorych. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Ty też będziesz chory, a z czasem zestarzejesz się. Wtedy napisz komentarz co myślisz o takich tekstach i czy takie słowo nie wspierają cię? Pan Bóg w każdej chwili wysłuchuje modlitw. Ale jeśli są one połączone z ofiarą (np. tak jak w czasie nocnego czuwania, gdzie zrywasz noc, jesteś śpiący, a mimo próbujesz się modlić i czuwać) są szególnie miłe Panu Bogu. Jezus też wychodził nocą na góre i modlił się. Abp. czyni to do czego zachęcał Jezus swych uczniów: czuwajcie i módlicie się w każdym czasie. Dziękuje abp. za taką troskę.
AC
Anna Cepeniuk
9 lutego 2013, 12:38
Słowa.... słowa... słowa...... Msza dla chorych w tym dniu o godz. 8.00  w katedrze ( nie w Częstochowie oczywiście), bo kapłani nie wiedzą, że  o tej godzinie to zazwyczaj pielęgniarki pochylają sie nad chorymi....... lub utrudzeni bliscy...... Można głosić "mowę" o cierpieniu i nawet ewangelią się podpierać..... tylko co z tego.... Czy to nocne czuwanie to dla chorych???? Trzeba mieć dużo zdrowia, żeby noc spedzic w kaplicy - obojętnie jakiej..... To Pan Jezus w nocy tylko wysłuchuje modlitw? A w dzień co robi?..... No może tak jak w jednej z książek.... chodzi na terapię do specjalisty, bo już sobie nie może "poradzić" Współczuje bardzo osobom chorym i tym, którzy sie nad nimi pochylają.... Nich Was Bóg błogosławi