Abp Depo o tragizmie II wojny światowej

(fot. Urząd Miejski w Szydłowcu / pl.wikipedia.org / CC-BY-3.0)
KAI / mh

Na ruinach kościoła farnego w Wieluniu, w miejscu gdzie spadły pierwsze bomby w czasie hitlerowskiej agresji na Polskę 1 września 1939 r., abp Wacław Depo, metropolita częstochowski przewodniczył dziś Mszy św. w intencji ofiar II wojny światowej.

- Wciąż powraca do nas pytanie, czy życie ludzkie ma sens skoro występuje w nim zło i perspektywa śmierci. Pytania te są aktualne, zwłaszcza, że znów stajemy przed niewiadomą jaką jest ludobójstwo w Syrii i ewentualny konflikt, który może być wymierzeniem sprawiedliwości przeradzającym się w rozpoczęcie wojny. Nigdy więcej wojny! - mówił abp Depo.

Metropolita częstochowski podkreślił, że "być chrześcijaninem to znaczy uwierzyć, że Bóg dał nam zwycięstwo nad złem i śmiercią, dał życie."- To wiara jest darem światła, która wspomaga rozum, aby odróżniał on dobro od zła i prawdę od kłamstwa - zaznaczył.

Abp Depo przypomniał słowa papieża Benedykta XVI, wypowiedziane w niemieckim Bundestagu, 22 września 2011 r.: "To na podstawie istnienia Boga rozwinięto idee praw człowieka, idee równości ludzi, ich godności w każdej pojedynczej osobie oraz świadomość odpowiedzialności ludzi za ich działanie. Ignorowanie tej prawdy nie tyko przyniosło tragedię ludobójstwa systemów totalitarnych: faszyzmu oraz komunizmu wobec narodów Europy, ale też pokazuje, że historia może znów popłynąć wbrew prądowi sumień".

"Z jaką odpowiedzialnością za swe czyny staniemy przed Bogiem i jaką odpłatę otrzymamy przy Zmartwychwstaniu? Szukanie dróg pamięci historycznej dotyczy zarówno rozumu poszukującego prawdy, jak i modlitwy, która jest spotkaniem z Bogiem"- kontynuował abp Depo.

Metropolita częstochowski zaapelował o pojednanie i solidarność w społeczeństwie. - Niech nigdy w naszej Ojczyźnie jedni nie będą przeciw drugim - wołał metropolita częstochowski. - Niektórych do dziś bowiem gryzie w oczy i szczypie w uszy słowo "polska Solidarność". Oni budują historię opartą na kłamstwie, mówiąc o "polskich" obozach zagłady, jak choćby w filmie "Nasi ojcowie i nasze matki". Jako bluźnierstwo trzeba też zakwalifikować słowa: "Bogu niech będą dzięki" wypowiedziane przez żołnierza niemieckiego o godzinie 4:15 w odpowiedzi na decyzję o bombardowaniu - stwierdził abp Depo.

Za Janem Pawłem II mówił, że "tragizm II wojny światowej ma tylko jeden punkt odniesienia, Chrystusowy Krzyż na Golgocie". "W dniu, który przypomina rocznicę zniszczenia tego miasta, jak i naszej Ojczyzny, za wstawiennictwem Matki Pocieszenia nie przestajemy prosić za tymi, którzy zginęli. Prosimy też, za tych którzy przeżyli, aby nie utracili nadziei w zwycięstwo dobra nad złem i śmiercią, a dla nas wszystkich o łaskę wierności do końca" - zakończył abp Depo.

Po Mszy św. odsłonięto 10 tablic upamiętniających ofiary bombardowania Wielunia.

1 września 1939 r. o godz. 4.40 niemieckie lotnictwo przeprowadziło atak bombowy na Wieluń. Rozkaz zbombardowania Wielunia wydał generał-major Wolfram von Richthofen - odpowiedzialny za zbombardowanie Guerniki, były szef sztabu, a potem dowódca Legionu Condor; we wrześniu 1939 r. dowódca niemieckiego lotnictwa szturmowego, które w 1939 r. bezlitośnie bombardowało również Warszawę.

Nalot na Wieluń przebiegał w trzech fazach. Pierwsza fala samolotów - 29 maszyn - uderzyła w zachodnią część Wielunia. Jedne z pierwszych ładunków wybuchowych spadły na cel chroniony konwencjami międzynarodowymi - szpital pw. Wszystkich Świętych, wyraźnie oznaczony na dachu symbolem Czerwonego Krzyża. Podobny los spotkał położony nieopodal budynek oddziału położniczego oraz gmach szpitala zakaźnego przy ul. Piłsudskiego w Wieluniu. Drugi nalot (również 29 samolotów) został przeprowadzony pół godziny po zakończeniu pierwszego, a jego celem była wschodnia część miasta. Podczas trzeciego ataku, w którym znów uczestniczyło 29 maszyn, ponownie zbombardowano szpital, gdzie w sumie zginęło 26 chorych, dwie zakonnice i cztery pielęgniarki.

Niemcy zrzucili na Wieluń łącznie 380 bomb, które zabiły ok. 1,2 tys. osób, w tym dzieci i chorych. Miasto zostało zniszczone w 70 proc. a samo ścisłe centrum w 90 proc. m.in. ratusz miejski, budynki sakralne - kościół farny i klasztor poaugustiański oraz synagoga.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Depo o tragizmie II wojny światowej
Komentarze (1)
M
misio
1 września 2013, 20:22
Oni budują historię opartą na kłamstwie, mówiąc o "polskich" obozach zagłady, jak choćby w filmie "Nasi ojcowie i nasze matki". Dodajmy filmie sprowadzonym do Polski przez tuskowych mianowańców, za co musieliśmy jeszcze zapłacić ze swojej kieszeni.