Abp Gądecki: my, Polacy i Ukraińcy, jesteśmy braćmi

(fot. youtube.com)
KAI/ ed

Chcą nas skłócić, ale Polacy i Ukraińcy powinni iść drogą przebaczenia - powiedział zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) abp Światosław Szewczuk w słowie do abp. Stanisława Gądeckiego - gościa ogólnokrajowej pielgrzymki grekokatolików do sanktuarium maryjnego w Zarwanicy na Podolu.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zaznaczył, że spotkanie jest wielkim umocnieniem wiary "a my, Polacy i Ukraińcy, jesteśmy braćmi". Pielgrzymka odbyła się w dniach 16-17 lipca z udziałem ok. 140 tys. wiernych.

"Tysiące ludzi dziękują Ci, Ekscelencjo i biskupom z Polscy za braterstwo i pojednanie" - powiedział po polsku arcybiskup większy kijowsko-halicki zwracając się do abp Gądeckiego. Podkreślił, że obecność w tym miejscu metropolity poznańskiego jest proroczym znakiem, iż Kościoły: katolicki w Polsce i greckokatolicki na Ukrainie chcą wspólnie prowadzić nasze narody drogą pojednania, bo to jest droga, którą powinni podążać chrześcijanie Europy w trzecim tysiącleciu.

DEON.PL POLECA

"Chcą nas skłócić, rozjątrzyć rany przeszłości, ale my chcemy iść razem drogą, wskazaną nam przez św. Jana Pawła II, który wezwał Ukraińców i Polaków do określenia swej pamięci historycznej i do zaleczenia ran przeszłości przez wzajemne przebaczenie" - mówił abp Szewczuk.

Zwierzchnik UKGK zaznaczył następnie, że grekokatolicy ukraińscy modlą się w sposób szczególny za Sejm polski w tym tygodniu, aby politycy "przez jakieś niewłaściwe sformułowania" nie zniszczyli sprawy pojednania polsko-ukraińskiego, które nasze Kościoły tworzą wspólnie już przez wieki i idą razem naprzód.

Abp Gądecki zaznaczył, że pielgrzymka do Zarwanicy, która jak co roku zgromadziła tłumy wiernych, jest nie tylko ruchem ku jakiemuś miejscu, ale jest drogą w głąb serca. To pielgrzymka do serca historii, która dla wielu wierzących była bardzo trudna.

Przewodniczący Episkopatu zauważył, że historia stanowi dla narodu jego wielkie dobro, na tyle na ile pozwala patrzeć z optymizmem w przyszłość i pozwala wybadywać z samej siebie dobro. Z historii naszych narodów można by wydobywać wiele tytułów do kłótni - powiedział, ale to nie ma sensu, ponieważ nowe pokolenia nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za przeszłość. "Trzeba budować przyszłość na prawdziwe i na dobru oraz wydobywać z historii to, co służy dobru przyszłemu" - zaznaczył.

- Patrząc w takiej perspektywie w naszą teraźniejszość i przyszłość chciałem zapewnić wszystkich Ukraińców, o tym że Polska modli się za Ukrainę - mówił przewodniczący episkopatu. Metropolita poznański przypomniał, że zawsze trzeba pamiętać o przesłaniu Pisma Świętego, że zwycięstwo nie zależy od liczby wojska, ale zależy od pomocy, która przychodzi z góry. - Dlatego zachowujemy nadzieję, że naród ukraiński będzie cieszył się wolnością i pokojem.

Na zakończenie przewodniczący powiedział: "Liczymy na obecność młodzieży ukraińskiej na Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie razem z Ojcem Świętym. Komitet organizacyjny myśląc o młodzieży z całego świata, która przybędzie do Krakowa przede wszystkim liczy na młodzież ze Wschodu. To wy macie najbliżej do nas a my do was".

W sobotni wieczór abp Gądecki wziął udział w procesji światła, w której uczestniczyły tłumy wiernych. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ze swej strony pozdrowił wszystkich pielgrzymów z abp. Światosławem Szewczukiem na czele.

"Dzisiejsze spotkanie, tak wzruszające i tak wspaniałe, jest dla mnie wielkim umocnieniem wiary. My, Polacy i Ukraińcy, jesteśmy braćmi" - powiedział arcybiskup.

Przewodniczący KEP zaznaczył, że jest to przede wszystkim "braterstwo tej samej wiary, którą przyjęliśmy w podobnym czasie: my obchodziliśmy w tym roku 1050 rocznicę Chrztu Polski, wy niedawno 1025 lat". I jest to braterstwo, "które odnosi się nie tylko do przeszłości, ale dotyczy przede wszystkim teraźniejszości i przyszłości" - dodał.

Arcybiskup przypomniał, że "dzisiaj w Polsce możemy gościć i jesteśmy z tego dumni, około miliona Ukraińców, którzy przybyli do nas w poszukiwaniu pracy i - jak słyszę od przedsiębiorców - gdyby ich nie było, wiele przedsiębiorstw by upadło".

Abp Gądecki zwrócił uwagę, że w Poznaniu - stolicy jego archidiecezji - znajduje się również cerkiew unicka i dodał, że budzi to radość, iż setki ludzi przychodzą do niej i mogą tam sprawować swoją liturgię.

"Chcielibyśmy, żeby było ich więcej i w całej Polsce wielkie rzesze Ukraińców powinny odnaleźć drogę do cerkwi" - powiedział abp Gądecki.

Na zakończenie liturgii odczytano komunikat Prezydium Konferencji Episkopatu Polski do wszystkich Polaków w sprawie stosunków polsko-ukraińskich.

W uroczystościach w Zarwanicy Kościół łaciński na Ukrainie reprezentował biskup kamienieckopodolski Leon Dubrawski, co - zdaniem abp. Szewczuka - świadczy o tym, że katolicy różnych tradycji na Ukrainie stanowią jedno ciało, są braćmi i siostrami w Krzyżu. Zwierzchnik UKGK poprosił go o przekazanie wyrazów solidarności katolikom łacińskim, którzy w tym samym czasie odbyli ogólnokrajową pielgrzymkę do swego sanktuarium w Berdyczowie. Dodał, że katolicy różnych tradycji w tym samym czasie w różnych miejscach kraju jednocześnie wzywają Miłosierdzia Bożego dla Ukrainy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Gądecki: my, Polacy i Ukraińcy, jesteśmy braćmi
Komentarze (2)
S
Szymon
19 lipca 2016, 10:39
Może i jesteśmy braćmi, ale do przebaczenia potrzeba obu stron. Jeśli Ukraińcy stawiają pomniki Banderze, czczą minutą ciszy dowódców UPA i w ogóle im przypisują istnienie Ukrainy, to nie ma mowy o przebaczeniu, my jedynie możemy być do niego gotowi. Przede wszystkim jesteśmy winni pamięć wymordowanym Polakom, żadne pojednanie jej kosztem nie będzie prawdziwe.
M
Mirosław
19 lipca 2016, 08:06
...jesteśmy braćmi - jak Kain i Abel. Polecam biskupowi aby pojechał na wschód Polski, porozmawiał z ludźmi, którzy tam mieszkają, koegzystują z Ukraińcami. Szkoda gadać. Takie artykuły to pustosłowie o fałszywie pojmowanej miłości.