Abp Galbas przy grobie św. Jana Pawła II: Jezus pragnie, by na ziemi był ogień Ducha Świętego
Jezus pragnie, by na ziemi był ogień Ducha Świętego, ogień miłości - powiedział abp Adrian Galbas, metropolita katowicki w czwartek, 26 października, podczas porannej Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. - Św. Janie Pawle II, módl się za nami, byśmy nie byli zgaszeni - mówił.
Abp Galbas, nawiązując do słów Jezusa z czwartkowej Ewangelii: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął” (Łk 12, 49-53), zwrócił uwagę na to, że Jezus mówi uczniom o swoim bardzo osobistym pragnieniu, aby rzucić na ziemię ogień.
Jak wyjaśnił Metropolita Katowicki, chodzi o ogień Ducha Świętego, ogień miłości. - Mówi to ktoś, kto sam płonie - dodał.
Jak zauważył abp Galbas, Jezus mówi słowa o ogniu, patrząc w stronę Jerozolimy, ponieważ wie, że tam się Jego pragnienie spełni.
- W godzinę śmierci powie tylko jedno słowo: „pragnę”. Ale to jest właśnie to słowo - wskazał Arcybiskup. - Jezus pragnie ognia nie octu - dodał.
Jak podkreślił, Jezus pragnie ognia miłości, mimo, iż wie, że przyniesie to cierpienie.
- To wielkie pragnienie Jezusa, aby ogień rzucić na ziemię, nie zrealizuje się, jeśli ognia nie będzie na tej Jego ziemi, którą jest Kościół, a to nie zrealizuje się, jeśli Jego ognia nie będzie na tej ziemi, którą jestem ja i ty - powiedział abp Galbas w homilii.
- Jest tylko jeden sposób na to, by się zapalić. To się nie stanie przez dyskutowanie o ogniu, przez dyskutowanie o sposobach, w jaki się zapala ogień, można to nawet robić przez miesiąc, w Rzymie, z papieżem, ale od tego się nie zapali. Jedynym sposobem na to, by się zapalić, jest bezpośredni kontakt z ogniem. Jedynym sposobem, by się zapalić, jest styk - wskazywał Metropolita Katowicki, mówiąc o potrzebie stykania się z ogniem Bożej miłości, z męką i krzyżem Jezusa oraz z Jego zmartwychwstaniem.
Zauważył, że boimy się ognia. - Zamiast styknięcia z ogniem, wolimy, by cytując papieża Franciszka, rzeczy pozostały, jak dawniej. Zamiast pokoju wolimy połowiczne uspokojenie, zamiast jedności połowiczną zgodę - powiedział.
- Pięcioro jest w jednym domu, ale nie dlatego, że są jedno, ale dlatego, że jest im wszystko jedno - dodał.
Na zakończenie homilii wezwał wstawiennictwa św. Jana Pawła II.
- Św. Janie Pawle II, człowieku, który dałeś się zapalić, człowieku, który zrozumiałeś i przyjąłeś udręczone pragnienie Jezusa, człowieku, który pozwoliłeś Jezusowi ochrzcić Cię ogniem Ducha Świętego, módl się za nami, byśmy nie byli zgaszeni - powiedział.
KAI/dm
Skomentuj artykuł