Abp Guzdek za Janem Pawłem II: Są sytuacje, w których walka zbrojna jest złem nieuniknionym
- Nie można zapomnieć o tym, że były i mogą się zdarzyć takie okoliczności, kiedy troska o wolność naszej Ojczyzny będzie domagać się wyrzeczeń, cierpienia oraz poświęcenia zdrowia, a nawet życia. Należy więc podkreślić, że wciąż pozostają aktualne słowa wypisane na wojskowych sztandarach: «Bóg, Honor, Ojczyzna»; «Miłość żąda ofiary» - mówił abp Józef Guzdek podczas Mszy św. w archikatedrze pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku.
Metropolita białostocki przewodniczył modlitwie w intencji Ojczyzny i Wojska Polskiego w 102. rocznicę Bitwy Warszawskiej.
"Naszym zadaniem jest budowanie mostów"
W homilii metropolita białostocki przypomniał, że nigdzie na kartach Ewangelii nie znajdziemy zachęty do wojny i przemocy, a nauczanie Jezusa było nieustannym wzywaniem do miłości, przebaczenia i budowania braterskich relacji pomiędzy ludźmi. Dlatego „uczniowie Jezusa powinni odrzucić postępowanie według zasady «oko za oko, ząb za ząb». Naszym zadaniem jest budowanie mostów, a nie murów dzielących ludzi, narody i państwa” – podkreślał.
Zaznaczył, że Kościół, poprzez nauczanie kolejnych papieży, od św. Jana XXIII do papieża Franciszka, nieustannie wzywa wszystkie narody do pokojowego współistnienia i nawołuje do zakończenia wojen.
Abp Guzdek przywołał dalej słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane podczas homilii wygłoszonej z okazji trzechsetnej rocznicy wiktorii wiedeńskiej: „Są [jednak] sytuacje, w których walka zbrojna jest złem nieuniknionym, od którego, w tragicznych okolicznościach, nie mogą się uchylić chrześcijanie”.
Wyjaśniał tę myśl, tłumacząc, że gdy podejmowane negocjacje i zabiegi dyplomatyczne zawodzą, i gdy zagrożone jest bezpieczeństwo lub istnienie wolnych narodów i państw, wówczas należy podejmować konkretne działania: choć jest to ostateczność, to narody i państwa zaatakowane przez wrogą armię mają moralne prawo do obrony.
- Wydarzenia, które miały miejsce na przedpolach Warszawy w 1920 r. są tego potwierdzeniem. W obliczu wielkiego zagrożenia utraty niepodległości państwa polskiego, odrodzonego po 123 latach niewoli, trwała modlitwa we wszystkich kościołach w ojczyźnie, organizowane były nabożeństwa i błagalne procesje. Ale nasi ojcowie chwycili także za broń, aby odeprzeć atak sowieckiej armii – przypominał hierarcha, dodając, że w chwilach próby Kościół zawsze towarzyszył tym, którzy walczyli o słuszną sprawę, był razem z prześladowanymi i krzywdzonymi.
Odnosząc się do współczesnej sytuacji międzynarodowej stwierdził: „Troska o bezpieczeństwo granic i suwerenność naszego państwa jest zgodna z duchem chrześcijańskich wartości. Nie wystarczy tzw. «patriotyzm minimalnych środków»: płacenie podatków, uczciwe prowadzenie interesów, praworządność oraz takie cechy charakteru, jak: punktualność, pracowitość i sumienność. (…) Nie można zapomnieć o tym, że były i mogą się zdarzyć takie okoliczności, kiedy troska o wolność naszej Ojczyzny będzie domagać się wyrzeczeń, cierpienia oraz poświęcenia zdrowia, a nawet życia. Należy więc podkreślić, że wciąż pozostają aktualne słowa wypisane na wojskowych sztandarach: «Bóg, Honor, Ojczyzna»; «Miłość żąda ofiary»”.
Metropolita białostocki w nawiązaniu do sytuacji za naszą wschodnią granicą, mówił: „Nie wiemy, jakie zagrożenia Europie i naszej Ojczyźnie przyniosą najbliższe miesiące i lata. Aktualne jest więc przesłanie zawarte w łacińskim przysłowiu: Si vis pacem, para bellum - jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny”.
- Kościół nieustannie przypominając o świętości ludzkiego życia i wzywając do pokojowego rozwiązywania wszelkich sporów, jednocześnie otacza czcią, szacunkiem i modlitwą tych, którzy zdecydowali się poświęcić swoje zdrowie, a nawet życie w obronie jednej z najważniejszych wartości, jaką jest wolność – dodał.
Zachęcał, aby w dzisiejsze święto Wojska Polskiego otoczyć modlitwą wszystkich polskich żołnierzy, którzy polegli w walce o wolność naszej ojczyzny, w sposób szczególny tych, którzy w 1920 r. polegli w walce z bolszewicką armią na przedpolach Warszawy.
Arcybiskup prosił także o modlitwę za poległych i rannych współczesnych bohaterów – „uczestników misji pokojowych i stabilizacyjnych, którzy daleko poza granicami naszego kraju zabiegali o sprawiedliwość i międzynarodowe bezpieczeństwo”, a także za żołnierzy Wojska Polskiego, którzy dziś strzegą niepodległości naszej Ojczyzny.
- Przez wstawiennictwo Matki Bożej Wniebowziętej usilnie błagajmy o dar pokoju, szczególnie w sąsiedniej Ukrainie, i zaniechanie wszelkich konfliktów zbrojnych. Maryjo Wniebowzięta, Królowo Pokoju, uproś u swego Syna przemianę ludzkich serc. Niech będą wolne od zła i otwarte na dialog, a ludzie staną się zdolni do pokojowego współistnienia – zakończył.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł