Abp Hoser przeprasza i odwołuje kanclerza kurii

(fot. Przemysław Jahr / (CC BY-SA 3.0) / Wikimedia Commons)
PAP / slo

Arcybiskup warszawsko-praski Henryk Hoser powiedział wieczorem w TVP Info, że przeprasza za wrażenie, że nie dostrzega wagi przestępstwa pedofilii. Zapowiedział, że w środę kanclerzem kurii przestanie być ks. Wojciech Lipka.

Hoser nie powiedział, kto zastąpi ks. Lipkę na stanowisku kanclerza. Poinformował, że odwołanie jest konsekwencją piątkowej konferencji prasowej dotyczącej stanowiska Episkopatu Polski w sprawie pedofilii, w której ks. Lipka brał udział. Zapowiedział też utworzenie grupy szybkiego reagowania na przypadki pedofilii w jego diecezji.

- Grzech - przestępstwo pedofilii - jest jednym z najcięższych, jakich może się dopuścić kapłan w swoim życiu - powiedział arcybiskup, dodając, że w związku z tym traktowanie tego rodzaju przypadków wymaga bardzo zdecydowanej postawy.

Pytany o sprawę odwołanego po pół roku od nieprawomocnego wyroku proboszcza z warszawskiego Tarchomina powiedział: - Przepraszam, jeżeli sytuacja sprawiła wrażenie, że jest tu jakaś próba pomniejszenia, czy niedostrzeżenia wagi przestępstwa - powiedział.

- Co do tego nie ma cienia wątpliwości, że będę z bardzo wielką konsekwencją prowadził ten proces do samego końca - to znaczy po zakończeniu procesu cywilnego rozpoczną się działania procesu kanonicznego i dochodzenia kanonicznego przez trybunałem Kongregacji Nauki Wiary - powiedział arcybiskup.

Podkreślił, że ze swojej strony nie zrobił nic, by opóźnić procedurę dochodzeniowo-karną w tej sprawie, bo przepisy kościelne dają pierwszeństwo sądowi świeckiemu, przed procedurą kanoniczną.

Tłumaczył, że zwłoka w odwołaniu proboszcza wynikała z tego, że przypadek dotyczył sprawy sprzed 12 lat, a obwiniony i skazany nieprawomocnie ksiądz nie dopuścił się recydywy. - Czy przez te pół roku (od wyroku - PAP) stało się coś, co spowodowało komuś jakąś szkodę komukolwiek? - pytał.

Podkreślił, że na wstrzemięźliwość w odsuwaniu proboszcza z Tarchomina miał wpływ fakt, że na przełomie ubiegłego i obecnego roku odsunął od pracy dwóch innych księży, którym zarzucano czyny pedofilskie. W jednym przypadku toczy się proces, a w drugim okazało się, że młody ksiądz był niesłusznie posądzany. - Drugi młody ksiądz, który dostał dekret odejścia mało się nie załamał - okazało się, że cała sprawa była fałszywa - tłumaczył.

We wtorek kuria warszawsko-praska poinformowała, że skazany nieprawomocnie za pedofilię ksiądz Grzegorz K. otrzymał od biskupa polecenie opuszczenia parafii, wykazał całkowite posłuszeństwo i współpracę. Kapłan pozostaje do dyspozycji sądu.

W marcu ks. Grzegorz K., proboszcz parafii na warszawskim Tarchominie został skazany przez Sąd Rejonowy w Otwocku na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. W piątek kuria poinformowała, że "natychmiast po wyroku (...) ksiądz arcybiskup zakomunikował księdzu proboszczowi decyzję o odwołaniu z funkcji".

Kuria podkreśliła, że w czasie śledztwa prokuratorskiego i postępowania sądowego ks. Grzegorz K. nie prowadził katechezy, ani nie zajmował się ministrantami, co sugerowały niektóre media.

Prokuratura nie odwoływała się od marcowego nieprawomocnego wyroku, bo uznała karę za wystarczającą; odwołała się obrona. W 2011 r. sprawę zgłosił prokuraturze psycholog, który dowiedział się o niej podczas terapii dorosłego mężczyzny, który w 2001 r. jako ministrant miał być molestowany przez ks. K. Był jeszcze drugi przypadek dotyczący księdza K., ale sprawa jeszcze trwa przed sądem w Otwocku. Z powodu przedawnienia karalności umorzono zaś postępowanie wobec ks. K. za rozpijanie nieletnich ministrantów, którym miał podawać alkohol.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Abp Hoser przeprasza i odwołuje kanclerza kurii
Komentarze (17)
K
konwalia
2 października 2013, 18:33
Były ks. kanclerz reprezentował abp.Hosera i był mu posłuszny. Terapeuta prowadzący terapię pokrzywdzonych,  zgłosił problem do kanclerza kurii warszawsko-praskiej i wspominał ,że ks. Lipko zachował się podczas pierwszego spotkania z nim w sposób zaangażowany i obiecał jak najszybsze przekazanie problemu ks.arcybiskupowi. Po upływie pewnego czasu terapeuta zadzwonił do kurii , rozmawiał z ks. kanclerzem ale atmosfera drugiej rozmowy była już zupełnie inna, ks. kanclerz był zdenerwowany i nie chciał w tej sprawie rozmawiać.
WD
Wojtek Duda
2 października 2013, 16:15
@Penny - ale za co właściwie przeprosił abp ? za 'stworzenie wrażenia'. A czy przeprosił za to, że dopuścił do duszpasterstwa człowieka na którym ciążyły poważne zarzuty ? Przez dwa lata ten człowiek był liderem wspólnoty katolickiej !? Czy abp o tym wiedział czy nie ? oto jest pytanie... 
TR
Tomek Romaniuk
2 października 2013, 14:45
Przyznam, że nie rozumiem. Z tego, co wiem, ksiądz dopiero we wrześniu przestał być proboszczem, nie w marcu. Czy się mylę?
2 października 2013, 10:00
- w 2011 ks. K został oskarżony o pedofilię. sprawa się uprawdopodobniła prókuratura wszczełą śledztwo - wedłu kurii ks. K został odsunięty od pracy z dziećmi (według reproterów nie - i to wymaga wyjaśnienia - szczególnie że stwierdzenie o ministrantach pozostających pod opieką może w przypadku pozwania o oszczerstwo okazac się że oznacza opiekę niebezpośrednią, proboszcz odpowiada za wszystkie grupy parafialne) - w marcu został wydany nieprawomocny wyrok - biskup odwołał wtedy proboszcza z funkcji - we wtorek kuria nakazal ks. K opuszczenie parafii Bp. Hoser tłumaczy: Pózne odwłanie z funkcji sytucja gdy od pracy księdza  (jak rozumiem całej pracy - nie pracy z dziecmi) a zarzut okazał się oszczerstwem. Pozstawienie byłego proboszcza, po odwołaniu w marcu, na terenie parafii ks. Biskup było złym sygnałem dla opinii publicznej. PS. Wdrożenie szczegołowych procedur i wyważenie działań następujących po oskarżeniu, po nieprawomocnym wyroku i po prawomocnym wyroku (lub uprawomocnieniu sie wyroku) stoi przed ordynariuszami
AC
Anna Cepeniuk
2 października 2013, 09:56
Nareszcie...... Jest więc nadzieja....Ale co z ofiarami? Kto się nimi zajmuje? I na czyj koszt?....
A
Agata
2 października 2013, 09:03
Brawo dla biskupa, za zdecydowane kroki! Zauważył, że nie może ignorowac wątpliwości, przeprosił podał przyczyny daczego. Mówcie co chcecie, ale niewielu tak potrafi - szczerze przyznać się do błędu i wyciągnąc konsekwencje. Ja jestem pod wrażeniem
Jadwiga Krywult
2 października 2013, 08:34
XLeszek, no to kto ma rację: bp Polak czy ks. Lipka ?
LS
le sz
2 października 2013, 08:30
nawet sąd pństwowy nie aresztował go i nie zakazał mu pracy i kontaktu z dziećmi 'Prawdziwy katolik' zawsze wymyśli usprawiedliwienie. Sąd nie skazał: macie wierzyć, że jest niewinny. Sąd skazał: sędziowie są tacy i siacy, komuchy, przekupni itp. To zupełnie jak osoby typu @Kinga, które zawsze znajdą powód aby dokopać Kościołowi. Sąd skazał: dowód na pedofilię masowo szerzącą się w Kościele. Sąd nie skazał: jest dyktatura czarnych która zamiata sprawy pod dywan.
Jadwiga Krywult
2 października 2013, 07:30
nawet sąd pństwowy nie aresztował go i nie zakazał mu pracy i kontaktu z dziećmi 'Prawdziwy katolik' zawsze wymyśli usprawiedliwienie. Sąd nie skazał: macie wierzyć, że jest niewinny. Sąd skazał: sędziowie są tacy i siacy, komuchy, przekupni itp.
S
S
2 października 2013, 01:11
Wreszcie pstryczek w nos dla Hosera. Więc już nie jest taki sprawiedliwy i czysty. A kanclerza spławił, bo musi być kozioł ofiarny. Może następnym razem poleci Hoser. ... Dlaczegp plujesz na tego madrego i świetego człowieka? Uwierzyłeś lewackim kalumniom francuskich i polskich (GW) komuchów??
L
L2
2 października 2013, 01:09
Arcybiskup warszawsko-praski Henryk Hoser przez prawie dwa lata utrzymywał na stanowisku księdza formalnie oskarżonego i skazanego za pedofilię. Ks. Grzegorz K., skazany w marcu za molestowanie seksualne chłopców, jeszcze dwa dni temu był proboszczem w jednej ze stołecznych parafii na Tarchominie. Mimo wyroku sądu. abp Henryk Hoser księdza K. nie odwołał z funkcji proboszcza i nie zakazał mu odprawiania mszy, także dla dzieci. Ksiądz Grzegorz pod opieką miał 32 ministrantów.  Proboszczem przestał być dopiero po interwencji dziennikarza programu "Czarno na białym" w TVN24. Abp Hoser, pytany przez reportera TVN24 czy będzie w tej sprawie komentarz kurii, stwierdził krótko po rosyjsku "Pasmatrim - uwidim ( Pożyjemy - zobaczymy - red). To wystarcza za wszelki komentarz!!!! ... a słuchajże ze zrozumieniem, nawet sąd pństwowy nie aresztował go i nie zakazał mu pracy i kontaktu z dziećmi. I ich zresztą nie miał, to tylko plotka TVNu: http://tvp.info/dzis-wieczorem/wideo/01102013-1957/12363284
A
as
2 października 2013, 01:08
Wreszcie pstryczek w nos dla Hosera. Więc już nie jest taki sprawiedliwy i czysty. A kanclerza spławił, bo musi być kozioł ofiarny. Może następnym razem poleci Hoser.
L
L
2 października 2013, 01:08
Arcybiskup warszawsko-praski Henryk Hoser przez prawie dwa lata utrzymywał na stanowisku księdza formalnie oskarżonego i skazanego za pedofilię. Ks. Grzegorz K., skazany w marcu za molestowanie seksualne chłopców, jeszcze dwa dni temu był proboszczem w jednej ze stołecznych parafii na Tarchominie. Mimo wyroku sądu. abp Henryk Hoser księdza K. nie odwołał z funkcji proboszcza i nie zakazał mu odprawiania mszy, także dla dzieci. Ksiądz Grzegorz pod opieką miał 32 ministrantów.  Proboszczem przestał być dopiero po interwencji dziennikarza programu "Czarno na białym" w TVN24. Abp Hoser, pytany przez reportera TVN24 czy będzie w tej sprawie komentarz kurii, stwierdził krótko po rosyjsku "Pasmatrim - uwidim ( Pożyjemy - zobaczymy - red). To wystarcza za wszelki komentarz!!!! ... a słuchajże ze zrozumieniem, nawet sąd pństwowy nie aresztował go i nie zakazał mu pracy i kontaktu z dziećmi. I ich zresztą nie miał, to tylko plotka TVNu: http://tvp.info/dzis-wieczorem/wideo/01102013-1957/12363284
J
Józek
1 października 2013, 23:08
Spotyka się dwóch księży: - O! Nowe buty... Zamszowe? - Nie za swoje
Z
zs
1 października 2013, 22:56
Możliwe że Arcybiskup popełnił błąd. Będziesz Beniaminie tak samo bezlitosny gdy sam podejmiesz złe czy głupie decyzje? A to tylko kwestia czasu...
1 października 2013, 21:52
Arcybiskup warszawsko-praski Henryk Hoser przez prawie dwa lata utrzymywał na stanowisku księdza formalnie oskarżonego i skazanego za pedofilię. Ks. Grzegorz K., skazany w marcu za molestowanie seksualne chłopców, jeszcze dwa dni temu był proboszczem w jednej ze stołecznych parafii na Tarchominie. Mimo wyroku sądu. abp Henryk Hoser księdza K. nie odwołał z funkcji proboszcza i nie zakazał mu odprawiania mszy, także dla dzieci. Ksiądz Grzegorz pod opieką miał 32 ministrantów.  Proboszczem przestał być dopiero po interwencji dziennikarza programu "Czarno na białym" w TVN24. Abp Hoser, pytany przez reportera TVN24 czy będzie w tej sprawie komentarz kurii, stwierdził krótko po rosyjsku "Pasmatrim - uwidim ( Pożyjemy - zobaczymy - red). To wystarcza za wszelki komentarz!!!!
1 października 2013, 21:50
Tłumaczył, że zwłoka w odwołaniu proboszcza wynikała z tego, że przypadek dotyczył sprawy sprzed 12 lat, a obwiniony i skazany nieprawomocnie ksiądz nie dopuścił się recydywy. - Czy przez te pół roku (od wyroku - PAP) stało się coś, co spowodowało komuś jakąś szkodę komukolwiek? - pytał. ??????????????????????????????????? To szczęście ,a gdyby to krzywdę spowodowało??a gdyby nie dziennikarze to przypuszczam że nie było by żadnej reakcji a co najwyżej pod dywanik Na szczęście Franciszek myśli inaczej i to jest nadzieja!!!!