Abp Jędraszewski: osoby konsekrowane mają być znakiem sprzeciwu w świecie zepsutym i przewrotnym

(fot. Archidiecezja Krakowska / Adam Bujak)
KAI / ms

Osoby życia konsekrowanego mają być znakiem sprzeciwu i źródłem światła w świecie "zepsutym i przewrotnym" - mówił abp Marek Jędraszewski w bazylice Mariackiej w Krakowie podczas Mszy św. z okazji Dnia Życia Konsekrowanego.

Metropolita krakowski podkreślił, że "czystość jest sprzeciwem wobec hedonizmu, który przejawia się w tragicznym niekiedy w skutkach haśle "Róbta co chceta", które jest destrukcyjne w odniesieniu do głębokiej sfery życia ludzkiego jakim jest czystość serca.

W homilii abp Marek Jędraszewski mówił, że we współczesnej kulturze od czasu Oświecenia, to człowiek został określony jako światłość i pojawiła się nowa definicja prawdy.

- Zgodnie z definicją Oświecenia, pojawił się czas, w którym wreszcie ludzie zaczęli myśleć po swojemu, odrzucając Bożą Ewangelię. I zaczęło się nowe, wielkie zmaganie między światłością prawdziwą, Jezusem Chrystusem, a tym co w swojej pysze głosi i czyni człowiek - wyjaśniał arcybiskup. - Wielkie zmaganie, które już trwa od kilku wieków i swoimi skutkami sięga po czasy dzisiejsze. I na przekór tym ludzkim osądom i wyobrażeniom o tym, czym jest światłość, głosimy ciągle tego samego Chrystusa, który jest światłością świata - dodał.

W jego ocenie, w tym wielkim zmaganiu ze światem, Kościół głosi prawdę Ewangelii. - Człowiek jest światłością świata i ma nieść światu Boże światło i stąd świadomość tego kim, jesteśmy jako chrześcijanie - podkreślił, dodając, że codzienność chrześcijańskiego życia ma stawać się chwałą oddawaną Bogu.

Zdaniem hierarchy człowiek powinien uświęcać się poprzez coraz większą prawość serca i sprawiedliwość okazywaną Bogu i drugiemu człowiekowi, a przede wszystkim przez życie w prawdzie, ponieważ przez pogłębiania w sobie światłości rodzą się "najbardziej prawdziwe i głębokie międzyludzkie więzy".

- Jeżeli chrześcijanin na mocy chrztu świętego jest i ma być w całym swoim życiu światłością dla świata, to w szczególny sposób odnosi się to do wszystkich osób życia konsekrowanego, którzy mają być źródłem światła w świecie "zepsutym i przewrotnym". - Takie muszą być wasze dążenia ożywiające każdego dnia, to co wyraziliście w swoich ślubach czystości, ubóstwa i posłuszeństwa - powiedział metropolita krakowski.

Podkreślił, że są to śluby, które stanowią wyraźny sprzeciw wobec tego świata. - Ubóstwo jest sprzeciwem wobec tej współczesnej mentalności, według której bogactwo jest miarą wartości drugiego człowieka - tłumaczył hierarcha. - Bo czystość jest sprzeciwem wobec hedonizmu, który przejawia się także w tym, jakże tragicznym niekiedy w skutkach haśle "Róbta co chceta". Także w odniesieniu do tej tak innej, głębokiej sfery życia ludzkiego jakim jest czystość serca - dodał.

- Jakże destrukcyjne jest to "Róbta co chceta" i wiemy jakim staje się świat, który idzie za tym hasłem, właśnie w tej dziedzinie. I jak wspaniałą cnotą jest owa czystość serca złożona Panu w ofierze by była darem, światłem i drogą do zbawienia - kontynuował arcybiskup.

Jego zdaniem, posłuszeństwo to kolejny znak sprzeciwu wobec tego świata, który "każe każdemu z nas za wszelką cenę wywyższać się ponad innych, by realizować własne ja, a z życia tworzyć jeden, przerażający wyścig szczurów".

Arcybiskup podkreślił, że złożone śluby znajdują i muszą znajdować swoje konkretne przełożenie na codzienność. - Nie ma prawdziwego życia życiem ślubami bez zmagania, bez cierpienia, bez codziennego ponawianego ofiarowania siebie, by się spalać i w ten sposób coraz bardziej wchodzić w tajemnicę Boga - mówił do osób konsekrowanych abp Jędraszewski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Jędraszewski: osoby konsekrowane mają być znakiem sprzeciwu w świecie zepsutym i przewrotnym
Komentarze (4)
Ewa Zawadzka
3 lutego 2019, 21:30
Biskup przymuszający proboszczów nawet wbrew ich sumieniu do podpisania listu przygotowanego w obronie czynnego homoseksualisty molestującego podległych mu kleryków nie jest wiarygodny - zwłaszcza gdy sam się z tego nie rozliczył.
Ewa Zawadzka
3 lutego 2019, 21:43
„Od pewnego czasu rozpowszechnia się w różnych środowiskach naszej archidiecezji zniesławiające opinie o naszym Pasterzu, Arcybiskupie Juliuszu. (…) Zdajemy sobie sprawę, że niektórzy mogą ulec tej wielce szkodliwej propagandzie, która godzi w dobro Kościoła poznańskiego. Dlatego my, biskupi pomocniczy i dziekani – jako najbliżsi współpracownicy Księdza Arcybiskupa Juliusza – pragniemy wyrazić słowa zaufania, solidarności i głębokiego oddania dla naszego Pasterza, który z całym zaangażowaniem i poświęceniem służy Ludowi Bożemu, czego owoce są dla wszystkich dostrzegalne”. – „Czy my to musimy podpisać?”. – biskup Jędraszewski: „Tak”. A jeśli ktoś nie był przekonany, bp Jędraszewski mówił: „Podpisz dla dobra Kościoła” – opowiada jeden z uczestników spotkania. Inny uczestnik: – To było łamanie sumień.
Oriana Bianka
2 lutego 2019, 23:13
Z przemówienia ks. arcybiskupa wynika, że osoby konsekrowane powinny być znakiem sprzeciwu wobec świata hedonizmu, zepsucia i afirmacji bogactwa, który ich otacza. Jak wobec tego wytłumaczyć te wszystkie przestępstwa seksualne, których dopuścili sie duchowni: pedofilię, molestowania? Pałace arcybiskupie nie są też przykładem życia w ubóstwie. Abp Jędraszewski zasłynął również jako gorliwy obrońca abp Paetza molestującego kleryków - w tym czasie, gdy to się działo bp Jędrzaszewski był biskupem w Poznaniu, obok abp Paetza. Słowa abp Jędraszewskiego brzmią nieprawdziwie i przykro jest słuchać takiej wypowiedzi.
JK
Jacek K
2 lutego 2019, 21:38
Dwie rzeczy zwróciły moją uwagę w mowie arcybiskupa. Po pierwsze dość dziwny i niezrozumiały górnolotny język, jak dla mnie oderwany od rzeczywistych prolemów ludzkich - także problemów osób konsekrowanych. Ludzie takim językiem wokół mnie nie rozmawiają. Po drugie, to niezgodne z rzeczywistością przekonanie arcybiskupa, że zły hedonistyczny świat jest gdzieś na zewnątrz w zepsutym świecie, a nie w pałacach arcybiskupich, plebanich i klasztorach.