Abp Kupny: siła Kościoła nie leży w rydwanach i koniach współczesnych faraonów, ale w mocy Boga
Zło, którego jesteśmy świadkami: nienawiść, rozbijanie wszystkich wspólnot, przemysł niszczenia życia, dążenie do zdobycia władzy za wszelką cenę, kłamstwa, oszczerstwa, niszczenie człowieka – nie są tylko skutkiem grzechu pierworodnego, ale też skutkiem natrętnego i ukrytego działania szatana. Musimy sobie z tego zdawać sprawę - mówił abp Józef Kupny, przewodnicząc Mszy św. odpustowej we wrocławskim kościele pw. św. Michała Archanioła.
W homilii metropolita wrocławski zauważył, że w ostatnim czasie, pomimo zeświecczenia kultury i laicyzacji społeczeństwa, można odnotować większe niż kiedykolwiek zainteresowanie tematyką aniołów. – Nawet ludzie, którzy są daleko od Kościoła albo nie przyznają się do wiary chrześcijańskiej, chętnie kupują obrazy lub rzeźby przedstawiające Bożych posłańców – mówił abp Kupny, dodając: "Trudno powiedzieć, na ile wynika to z zachwytu nad sztuką, a na ile z ludzkiego przeczucia, że nie jesteśmy sami na tym świecie, oraz że świata, który nas otacza, nie będziemy nigdy w stanie w pełni dostrzec zmysłami". Arcybiskup zwrócił przy tym uwagę, że Kościół zawsze miał pewność obecności aniołów i świętych, o czym świadczą słowa prefacji mszalnych, w czasie których to przekonanie jest wyrażane słowami: „wielbimy Cię Boże z aniołami, archaniołami i świętymi”. – Także ta odpustowa Eucharystia jest próbą przyłączenia się do aniołów i archaniołów, którzy w niebie wychwalają Boga – tłumaczył hierarcha.
W dalszej części homilii abp Kupny zwrócił uwagę, że wielu ludzi dziś dało sobie wmówić, iż muszą liczyć tylko na siebie. Zaznaczył, że nawet wierzący wypowiadają słowa "ja sobie z tym wszystkim nie radzę". – Wobec ogromu zła, cierpienia i niesprawiedliwości, które każdego dnia dostrzegamy, nasze ludzkie siły są niewystarczające – mówił, dodając jednocześnie, że o takiej sytuacji mówi Apokalipsa, której fragment jest czytany we wspomnienie św. Michała Archanioła, a który opisuje walkę Bożego posłańca ze smokiem. – Ta księga jest księgą pełna symboli – mówił, nawiązując do opisu smoka, który ma siedem głów, dziesięć rogów in siedem diademów. – Smok to symbol zła – wyjaśniał kaznodzieja. – To zło ma siedem głów, to znaczy posiada pełnię mądrości tego świata; ma dziesięć rogów byka, który jest symbolem siły i brutalności; ma także siedem diademów, które symbolizują władzę.
Zauważył również, że św. Jan pisząc Księgę Apokalipsy miał przed oczami Kościół, który był prześladowany i który zderzał się ze złem. – Tym „smokiem” było Cesarstwo Rzymskie mające pełnię władzy, mądrości i siły – mówił abp Kupny, tłumacząc, że Apostoł miał świadomość, że Kościół nie ma odpowiednich środków, nie dysponuje taką siłą, by walczyć z cesarstwem. Dlatego się modlił się i prosił Boga o miłosierdzie. Wtedy otrzymał widzenie, w którym Chrystus położył na nim rękę, mówiąc "Przestań się lękać. Jam jestem Pierwszy i Ostatni". – Bóg mówi, że w sytuacjach ucisku On jest ostatni, to znaczy, że do Niego, a nie do zła, należy ostatnie słowo. To wszystko, co się wydaje straszne, co nas przerasta i jest ponad nasze siły, przeminie. Warto o tym pamiętać – wyjaśniał abp Kupny..
Wskazał również, że w Piśmie Świętym jest wiele opisów, w których Bóg doprowadza człowieka do sytuacji bez wyjścia. Czyni tak, by pokazać, że On może zacząć działać wtedy, gdy człowiek przestanie się popisywać swoją siłą, mądrością, przebiegłością czy zdolnościami. – Bóg wtedy pokazuje swoją wszechmoc, gdy my nie dajemy rady i mówimy: "nie potrafię". Wtedy wkracza w nasze życie – mówił, dodając, że siła Kościoła nie leży w "rydwanach i koniach współczesnych faraonów", ale w mocy Boga. – Takim Kościołem mamy się stawać i taka ma też być wasza parafia, której patronuje Michał Archanioł. Wy macie być świadkami, że Boży posłaniec stoi u boku człowieka w walce ze złem – zaznaczył, dopowiadając: "Ta walka ze złem, o której czytamy w Apokalipsie, toczy się także dziś. Szatan wciąż jest żywy i działa w świecie. Zło, którego jesteśmy świadkami - nienawiść, rozbijanie wszystkich wspólnot, przemysł niszczenia życia, dążenie do zdobycia władzy za wszelką cenę, kłamstwa, oszczerstwa, niszczenie człowieka – nie są tylko skutkiem grzechu pierworodnego, ale też skutkiem natrętnego i ukrytego działania szatana. Musimy sobie z tego zdawać sprawę".
Hierarcha przestrzegł przy tym, by stając naprzeciw zła nigdy nie konfrontować się z nim, sprawdzając na ile jesteśmy w stanie pokonać je własnymi siłami. Wręcz przeciwnie – jak zauważył – chrześcijanie powinni się pytać czy są wystarczająco słabi, bo Bóg może działać przez tych, którzy z pokorą i wiarą proszą: "Św. Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce...". – Ta modlitwa całkowicie zmienia naszą świadomość – mówił abp Kupny, tłumacząc, że wówczas przypominamy sobie, że to Bóg walczy ze złem
Skomentuj artykuł