Abp Michalik: nie można odrywać religii od życia

Abp Michalik: nie można odrywać religii od życia (fot. Szówsko/przemyska.pl)
KAI / ad

Blisko 300 osób z całej Polski i z Białorusi wzięło udział w XX Ogólnopolskiej Pielgrzymce parafii realizujących program Nowy Obraz Parafii. Mszy św. na zakończenie spotkania w Szówsku k. Jarosławia przewodniczył abp Józef Michalik.

Jezus umarł za wszystkich ludzi, ale do realizacji swojego zbawczego planu potrzebuje nas, byśmy stworzyli taką atmosferę, aby wszyscy mogli się zafascynować przesłaniem Ewangelii i Jezusem. Kościół wzywa nas do wypełniania tego co Bóg nakazuje, ale nie ze strachu, tylko z miłości, z oddania się Jemu - mówił w homilii abp Michalik.

Zauważył, że Ewangelia wskazuje, iż zbawienie jest powszechne. Szczęście wieczne może otrzymać każdy, kogo Jezus rozpozna. Arcybiskup stwierdził, że będą to ci, którzy „dali Mu jeść i pić”, czyli realizowali czyny miłosierdzia w swoim życiu.

Chrześcijaństwo otwiera przed wszystkimi możliwość zbawienia. Wcale nie powiedziano, że skoro jestem ochrzczony, to mam większe szanse. Jan Paweł II w encyklice „Redemptoris missio” pisał, że dla innych też jest ono dostępne, a zależy od Bożej łaski – mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

DEON.PL POLECA

Cytując św. Franciszka Salezego, zaznaczył, że „nie można odrywać religii od życia, a słaba to religia, która się nie sprawdza w życiu”. - Dzisiaj wielu ludzi, zwłaszcza wysoko postawionych chciałoby zamknąć religię w zakrystii lub za furtką, co najwyżej. Ale potem nawet na naszych podwórzach zacznie im krzyż przeszkadzać – przestrzegał metropolita.

Stwierdził, że Kościół dzisiaj jeszcze bardziej musi przypominać najtrudniejsze wymagania Ewangelii. - Kościół podejmuje tematy takie jak etyka małżeńska, in vitro, bo widzi Boże Prawo. Jeśli się odejdzie od tego, wszystko będzie dopuszczalne, a decydował będzie ten, kto ma większą władzę lub większe pieniądze – wyjaśniał abp Michalik.

Stwierdził, że Polska potrzebuje dzisiaj nowej ewangelizacji. Docenił tworzenie się ruchów katolickich, które angażują świeckich. Nie krył swojej radości z tego, że kolejne parafie w Polsce włączają się w program Nowy Obraz Parafii.

W zakończonej dzisiaj pielgrzymce wzięło udział prawie 300 osób z 15 parafii w Polsce oraz z Białorusi. Wszystkich parafii, które w Polsce realizują NOP jest 22. Kolejna ogólnopolska pielgrzymka odbędzie się za rok w archikatedrze lubelskiej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Michalik: nie można odrywać religii od życia
Komentarze (6)
23 sierpnia 2010, 08:09
A propos, dlaczego Deon nie podał ważnej informacji, że małopolska PO rozesłała listy do wszystkich proboszczów tego regionu wyjaśniając swoje racje. Jak tę ewidentnie polityczną akcję i polityczny nacisk pogodzić z licznymi głosami wyznawców tej partii aby Kościół nie mieszał się do polityki ? Czy ta akcja Waszmościom nie przeszkadza? Przeszkadza. Szkoda, że władza tłumaczyć się chce tylko tym, którzy noszą sukienki. Zastanawiam się skąd taka wiara w moc polityczną lokalnych proboszczów? Jak ktoś jeszcze powie, że PO to partia liberalna, to zaśmieję się w twarz. Z wierzchu może wygląda inaczej, ale w środku jest tak samo klerykalna jak PiS.
L
leszek
23 sierpnia 2010, 00:08
Wiele osób, nawet uważających się za katolików uważa, że nie ma miejsca dla religii w życiu publicznym; wiara powinna mieć charakter prywatny. Z drugiej jednak strony wiele razy byłem świadkiem jak media przedstawiając różnego rodzaju patologie społeczne ( alkoholizm, zwłaszcza wśród młodzieży, młodzieżową prostytucję-galerianki, kradzieże w miejscach pracy, w/g mediów małe zaangażowanie Polaków w działalność charytatywną, ostatnio szczególnie częste przekraczanie przepisów ruchu drogowego itd.) wprost pytają i apelują o większe zaangażowanie Kościoła. To proszę się zdecydować czy Kościół ma być obecny w przestrzeni publicznej czy nie? A może ma być marionetką, którą mają manipulować „mądrzejsi” doradcy i wyznaczać Kościołowi co ma robić a czego nie? Kościół ma tylko jedną głowę –mistrza :Jezusa Chrystusa i tylko jego nauką się kieruje. Porady innych są zawsze gorsze od nauk Chrystusa. Problem jest szerszy. Bo oprócz osób uważających że dla Kościoła nie powinno być miejsca w życiu publicznym oraz osób które uważają że Kościoł ma prawo do należnego mu miejsca w życiu publicznym, są jeszcze osoby uważające że jak np. nie mogą sawiać krzyży gdzie podanie wg. swojego widzi-mi-się to oznacza to że się nie pozwala Kościołowi zaistnieć w życiu publicznym. I dla takich ograniczonych umysłowo fanatyków, skoro nie jest tak jak im się uroiło, to jest to równoznaczne z prześladowaniami Kościoła. A propos, dlaczego Deon nie podał ważnej informacji, że małopolska PO rozesłała listy do wszystkich proboszczów tego regionu wyjaśniając swoje racje. Jak tę ewidentnie polityczną akcję i polityczny nacisk pogodzić z licznymi głosami wyznawców tej partii aby Kościół nie mieszał się do polityki ? Czy ta akcja Waszmościom nie przeszkadza? To wg Ciebie ważna informacja. Wg mnie to nic szczególnego. Ale sądzę że nie podawano jej na deonie z tych samych powodó dla których nie podawano że PIS przed wyborami dawał na Msze św. traktując intencje mszalne jako najtańsze i najskuteczniejsze spoty przedwyborcze swoich namaszczonych.
E
el
22 sierpnia 2010, 23:16
Tad, a Twoim zdaniem ci którzy uważają, że Kościół nie powinien uczestniczyć w życiu publicznym powinni się dogadać z tymi, którzy chcą większego jego zaangażowania żeby mówić jednym głosem? Nie rozmuiesz, że oprócz Ciebie jest jeszcze trochę ludzi o różnych poglądach i kiedy słyszysz sprzeczne opinie to nie oznacza, że jakiś kowalski ciągle zmienia zdanie. To takie trudne?
E
el
22 sierpnia 2010, 23:13
nie mozna mowic .ze sie wierzy ,a jednoczesnie wprowadzac ,popierac w zyciu przeciwienstwo do wiary...czyli w co wierzymy... w Boga i uczestniczymy w Mszach Sw. ,..ale, Krzyz nam przeszkadza, bo niechcemy urazac innych...ALE BOGA MOZEMY.!!! -hanna/54/ Bóg nie jest urażony kiedy w jakimś miejscu nie ma krzyża. Bóg oczekuje czegoś innego, czegoś wiecej. Nie idź na łatwiznę, każdy może postawić krzyż.
T
tad
22 sierpnia 2010, 23:10
Wiele osób, nawet uważających się za katolików uważa, że nie ma miejsca dla religii w życiu publicznym; wiara powinna mieć charakter prywatny. Z drugiej jednak strony wiele razy byłem świadkiem jak media przedstawiając różnego rodzaju patologie społeczne ( alkoholizm, zwłaszcza wśród młodzieży, młodzieżową prostytucję-galerianki, kradzieże w miejscach pracy, w/g mediów małe zaangażowanie Polaków w działalność charytatywną, ostatnio szczególnie częste przekraczanie przepisów ruchu drogowego itd.) wprost pytają i apelują o większe zaangażowanie Kościoła. To proszę się zdecydować czy Kościół ma być obecny w przestrzeni publicznej czy nie? A może ma być marionetką, którą mają manipulować „mądrzejsi” doradcy i wyznaczać Kościołowi co ma robić a czego nie? Kościół ma tylko jedną głowę –mistrza :Jezusa Chrystusa i tylko jego nauką się kieruje. Porady innych są zawsze gorsze od nauk Chrystusa. A propos, dlaczego Deon nie podał ważnej informacji, że małopolska PO rozesłała listy do wszystkich proboszczów tego regionu wyjaśniając swoje racje. Jak tę ewidentnie polityczną akcję i polityczny nacisk pogodzić z licznymi głosami wyznawców tej partii aby Kościół nie mieszał się do polityki ? Czy ta akcja Waszmościom nie przeszkadza?
H
hanna
22 sierpnia 2010, 18:50
nie mozna mowic .ze sie wierzy ,a jednoczesnie wprowadzac ,popierac w zyciu przeciwienstwo do wiary...czyli w co wierzymy...  w Boga i uczestniczymy w Mszach Sw. ,..ale, Krzyz nam przeszkadza, bo niechcemy urazac innych...ALE BOGA MOZEMY.!!!                                                                           -hanna/54/