Abp Ryś do seminarzystów o byciu "in persona Christi": to nie jest urzędowe, ale w wymiarze moralnym i osobowym

fot. diecezja.pl
KAI / sz

– Czy ja jestem wpisany w misję mesjańską? Czy w Jezusie idę, bo Jezus jest posłany? Czy w Jezusie głoszę, bo Jezus jest Słowem wcielonym. Czy ja jestem in persona Christi? To nie jest urzędowe, że dostał święcenia i jest in persona Christi, ale w wymiarze moralnym, osobowym. Jeśli nie, to może pojawić się pokusa: rozpraszać, wyganiać i głosić bzdury! – mówił abp Ryś. W oratorium Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego Redemprtoris Mater celebrowana była Eucharystia, w czasie której arcybiskup metropolita łódzki udzielił posługi akolity jednemu z alumnów tegoż seminarium. W liturgii obok alumnów i wychowawców seminarium wzięli udział katechiści oraz duchowni diecezjalni i zakonni.

Przywołując księgę Jeremiasza z dzisiejszej liturgii słowa, łódzki pasterz pytał dlaczego pasterze są naganni. - Dlatego, że tracą owce i je rozpraszają – gubią i rozpraszają. Jest wielkim dramatem, gdy pasterz owce rozprasza, że je dzieli – efekt jest taki, że owce są rozgonione na wszystkie możliwe strony. Tu nie chodzi o to, byśmy się rozglądali dookoła siebie i patrzyli, kto jest niegodziwym pasterzem, tylko byśmy widzieli w sobie takie działania, że to ja jestem tym, który gubi, który rozprasza. To jest o każdym z nas – podkreślił.

- Pan Bóg obiecuje Mesjasza po to, byśmy przestali rozpraszać, a zaczęli gromadzić, żebyśmy przestali tracić, a zaczęli szukać i po to, żebyśmy nie biegali kiedy nas nikt nie posłał i byśmy nie głosili jeśli nie usłyszeliśmy od Pana, żebyśmy się nie odważyli opowiadać własnych bajek, pomysłów, poglądów. Byśmy nie czynili tego stając, by głosić orędzie Boże. – zaznaczył kaznodzieja.

Po homilii arcybiskup odmówił nad kandydatem do akolitatu modlitwę błogosławieństwa, a następnie wręczył mu dary ludu wiernego – chleb i wino, które jako nadzwyczajny szafarz Eucharystii będzie mógł rozdzielać.

Międzynarodowe Archidiecezjalne Seminarium Misyjne Redemptoris Mater pod patronatem Najświętszej Maryi Panny Redemptoris Mater, Patrona Archidiecezji Łódzkiej św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, czterech Ewangelistów i świętego Anterosa papieża, męczennika zostało powołane do istnienia dekretem arcybiskupa łódzkiego Grzegorza Rysia w święto św. Mateusza ewangelisty tj. 21 września 2019 r. Na urząd rektora tegoż seminarium powołany został ks. Michał Jaworski. Aktualnie w łódzkim seminarium Redemptoris Mater studiuje 7 alumnów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Abp Ryś do seminarzystów o byciu "in persona Christi": to nie jest urzędowe, ale w wymiarze moralnym i osobowym
Komentarze (1)
ZK
~zasmucony katolik
19 grudnia 2020, 16:45
Ciekawe co czuli, czy tez czuli ze ktos in persona CHristi dobiera sie do nich, mam na mysli klerykow w pederastycznych seminariach duchownych. Jestem ciekaw ilu wystapilo z seminarium, ilu sie powiesilo. Wyobrazam to sobie, to musialo byc potworne przezycie, mlody czlowiek pelen idealow i gorliwosci spotyka sie z tym w seminarium, czasem mysle jak bym sie zachowal, napewno bym uciekl, nikt by mi nie wierzyl, nawet moj ksiadz proboszcz, jak by dalej z tym zyl. To przeciez bylaby moja katastrofa zyciowa. no i musialnym sie zmagac z tym ze nikt by mi nie uwierzyl, mysleli by ze byl inny powod. Jak bym z tym zyl gdybym ta in persona Christi spotkal w ciemnej uliczce, napewno popamietalby i chirurdzy mieliby duzo pracy.