Abp Tadeusz Kondrusiewicz nie wpuszczony do Białorusi

(fot. By Redaktor01 Remik Kubicki - Praca własna, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=32540579)
KAI / kk

"Dzisiaj wracając do Mińska na przejściu granicznym w Kuźnicy Białostockiej nie zostałem wpuszczony na teren kraju. Nie podano żadnej argumentacji dlaczego mimo, że jestem obywatelem Białorusi" - powiedział 1 września w rozmowie z KAI abp Tadeusz Kondrusiewicz, metropolita mińsko-mohylewski i przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich na Białorusi.

Dodał, że poinformował o tym pracowników kurii biskupiej w Mińsku, która ma interweniować w jego sprawie.

Arcybiskup przez kilka ostatnich dni przebywał z wizytą na białostocczyznie.

Wikariusz generalny archidiecezji mińsko-mohylewskiej bp Juryj Kasabucki oficjalnie poinformował, że 31 sierpnia straż graniczna Republiki Białorusi odmówiła wjazdu metropolicie mińsko-mohylewskiemu abp. Tadeuszowi Kondrusiewiczowi, przewodniczącemu Konferencji Biskupów Katolickich na Białorusi.

"31 sierpnia z goryczą i smutkiem dowiedzieliśmy się, że Przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich na Białorusi, metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz, nie może wrócić do domu z zagranicznej podróży służbowej. On, obywatel Republiki Białorusi, nie został wpuszczony do kraju przez naszych białoruskich strażników granicznych. Nie podano oficjalnego komentarza na temat powodów, dla których arcybiskupowi odmówiono wjazdu" - napisał w przesłaniu bp Kasabucki i zaapelował: "W związku z tym wzywam was wszystkich, drodzy bracia i siostry, abyście modlili się szczególnie za naszego arcypasterza, aby Bóg wspierał go w chwili próby i pozwolił mu jak najszybciej wrócić do swoich wiernych".

Biskup zaapelował również o modlitwę za Kościół na Białorusi, ojczyznę i cały naród białoruski, aby "miłosierny Bóg za wstawiennictwem Matki Bożej Budsławskiej ocalił nas od wszelkiego zła i obdarzył nas potrzebnymi łaskami".

Bp Kasabucki poprosił także księży, aby odprawiali Msze św. w intencji ojczyzny, Kościoła na Białorusi i abp. Kondrusiewicza. Zachęcił wiernych do udziału we Mszach św., adoracji Najświętszego Sakramentu i innych nabożeństwach w kościołach i kaplicach. Poprosił wiernych by gromadzili się w pobliżu przydrożnych krzyży i kaplic oraz w domach i odmawiali Różaniec, Koronkę do Miłosierdzia Bożego i inne modlitwy.

"W trudnym dla nas wszystkich czasie mobilizujmy się do modlitwy, okazujmy szczególną solidarność i wspierajmy się w każdej sytuacji, ponieważ jesteśmy jedną wielką rodziną. Niech nie będzie między nami podziałów; niech miłość, zgoda i przebaczenie prowadzą nas do wspólnego celu - spokojnego i szczęśliwego życia na ziemi oraz wiecznego zbawienia" - zaapelował wikariusz generalny archidiecezji mińsko-mohylewskiej.

Na przejściu granicznym Kuźnica Białystok-Bruzgi straż graniczna Republiki Białorusi odmówiła przewodniczącemu białoruskiego episkopatu katolickiego wjazdu do kraju bez wyjaśnienia. Warto podkreślić, że przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich na Białorusi, metropolita miński i Mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz, jest obywatelem Republiki Białorusi.

Niewpuszczenie do kraju zwierzchnika Kościoła katolickiego na Białorusi skomentował prezydent Alaksandr Łukaszenka. Przyczyną ma być rzekome zaangażowanie hierarchy w politykę.

Prezydent podkreślił przy tym, że sprawa jest szczegółowo analizowana. "Jeśli tam wszystko jest czysto i zgodnie z prawem, to i my postąpimy zgodnie z prawem. Dla nas nie ma znaczenia, czy to główny katolik, główny prawosławny czy główny muzułmanin. Powinien żyć zgodnie z prawem. A jeśli na dodatek wlazłeś w politykę i pociągnąłeś za sobą wierzących – katolików, którzy są wspaniałymi ludźmi, to jesteś podwójnie odpowiedzialny" - powiedział Łukaszenka.

Łukaszenka oznajmił dziennikarzom, że arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz niespodziewanie wyjechał do Warszawy na konsultacje, gdzie otrzymał "określone zadania” i z tego właśnie powodu znalazł się na wspólnej dla Białorusi i Rosji liście osób objętych zakazem wjazdu. Łukaszenka nie powiedział jednak, jakie miałyby być to zadania i nie uściślił, który z krajów – Rosja czy Białoruś – uznała go za osobę niepożądaną i z tego powodu wciągnęła na wspólną listę. Prezydent dodał za to, że posiada informacje, jakoby metropolita, poza białoruskim, posiadał jeszcze obywatelstwo innego kraju. Podkreślił równocześnie, że jest dumny z panującej na Białorusi tolerancji religijnej.

Jeszcze tego samego dnia arcybiskup Kondrusiewicz skierował do wiernych oświadczenie, w którym wyjaśnią sprawę i prosi o modlitwę o jego jak najszybszy powrót do kraju oraz o pokojowe rozwiązanie "ostrego kryzysu społeczno-politycznego w ojczyźnie".

Oto polski tekst oświadczenia arcybiskupa tego dokumentu:

Przesłanie arcybiskupa Tadeusza Kondrusiewicza, metropolity mińsko-mohylowskiego, przewodniczącego Konferencji Biskupów Katolickiego Białorusi

Umiłowani w Chrystusie biskupi, kapłani, osoby konsekrowane, bracia i siostry, ludzie dobrej woli!

31 sierpnia 2020 roku, podczas przekraczania granicy na przejściu granicznym Kuźnica Białostocka-Bruzhi bez jakichkolwiek wyjaśnień odmówiono mi powrotu na Białoruś, choć pogranicznicy zachowali się bardzo poprawnie.

Taka decyzja służb granicznych jest dla mnie jako obywatela Republiki Białoruś całkowicie niezrozumiała, gdyż ustawa Republiki Białoruś nr. 49-3 z 20 września 2009 "O porządku wyjazdu z Republiki Białoruś i wjazdu do Republiki Białoruś obywateli Republiki Białoruś" w artykule 3 "Prawo obywateli do wyjazdu z Republiki Białoruś i do wjazdu do Republiki Białoruś" stanowi jak następuje: "Prawo obywatela do wjazdu do Republiki Białoruś nie może być ograniczane". Zakaz wjazdu do Republiki Białoruś przeszkadza mnie jako ordynariuszowi archidiecezji mińsko-mohylowskiej i przewodniczącemu Konferencji Biskupów Katolickich Białorusi w wykonywaniu posługi duszpasterskiej i w udziale w zaplanowanych wydarzeniach kościelnych.

W warunkach kryzysu społeczno-politycznego, przeżywanego w obecnym czasie przez naszą ojczyznę, wzywałem i nadal wzywam do dialogu i pojednania. W żadnym wypadku nie chcę, aby nieuzasadnione i bezprawne działanie służby granicznej zwiększało napięcie w naszym kraju.

Zwróciłem się do Państwowego Komitetu Pogranicza Republiki Białoruś z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji i o cofnięcie decyzji zakazującej mi powrotu do ojczyzny w celu wykonywania moich obowiązków duszpasterskich. Mam nadzieję, że jest to tylko przykre nieporozumienie, które w jak najkrótszym czasie zostanie poprawione.

Do was, drodzy bracia w posługiwaniu biskupim i kapłańskim, osoby konsekrowane, wierni i ludzi dobrej woli, zwracam się z prośbą o modlitwę w intencji mego jak najszybszego powrotu do rodzinnego kraju i pokojowego rozwiązania ostrego kryzysu społeczno-politycznego w naszej ojczyźnie.

Powierzając was wszystkich Matce Bożej i niebieskiemu orędownikowi Białorusi - świętemu Michałowi Archaniołowi, z całego serca błogosławię was w Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego.

Аrcybiskup Таdeusz Кondrusiewicz, metropolita mińsko-mohylowski, przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Białorusi

Białystok, 1 września 2020 r.

PS. Wielebni duszpasterze mogą przeczytać to przesłanie wiernym.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Tadeusz Kondrusiewicz nie wpuszczony do Białorusi
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.