Archidiecezja Łódzka: 17 mężczyzn zaczęło przygotowania do diakonatu stałego

(fot. jimeciuro / cathopic.com)
Archidiecezja Łódzka / pk

"Diakon Stały w Kościele nie jest żadnym zagrożeniem dla prezbitera. On jest symfonią w Kościele" - powiedział abp Grzegorz Ryś do kandydatów.

W sobotę 4 maja wszedł w życie dekret arcybiskupa Grzegorza Rysia o ustanowieniu Ośrodka Formacji Diakonów Stałych. "Działalność formacyjna Ośrodka rozpocznie się z dniem, w którym Kościół czyta opis ustanowienia pierwszych diakonów, to jest w drugą sobotę okresu Wielkanocnego przypadającą w tym roku 4 maja" - czytamy w dekrecie biskupim.

W samo południe w diecezjalnym ośrodku rekolekcyjnym w Porszewicach k. Łodzi z kandydatami na diakonów oraz ich proboszczami spotkał się metropolita łódzki. Celebrował dla nich Mszę św. w kaplicy ośrodka, a następnie osobiście rozmawiał z każdym z kandydatów do diakonatu stałego.

DEON.PL POLECA

"Diakon Stały w Kościele nie jest żadnym zagrożeniem dla prezbitera. On jest symfonią w Kościele" - mówił w homilii abp Grzegorz Ryś. "Wasza posługa Słowu będzie przechodziła przez takie obszary, przez które księża nie chodzą. Może nie dlatego, żeby nie chcieli, tylko ich absolutnym obowiązkiem jest - jeśli chcą posłużyć Słowu - osobista modlitwa. Wasza obecność w Kościele - będzie nas korygować, będzie nas trochę stawiać do pionu. To znaczy: księża - daj Boże - będziemy rozumieć, że nie aktywność, aktywność, aktywności, ale medytacja i przepowiadanie!" - tłumaczył arcybiskup łódzki.

Żonaty diakon «proboszczem» w kościele katolickim? Mieszka wraz z żoną i dziećmi na plebanii>>

Abp Grzegorz Ryś zainaugurowany w sobotę okres aspirantury, który będzie trwał do września. Rozpoczęło go 17 mężczyzn z terenu Archidiecezji Łódzkiej, których prośby przedstawione metropolicie łódzkiemu zostały pozytywnie rozpatrzone. "Rozpoczynamy dziś etap taki jeszcze bardzo wstępny. Nazwaliśmy go czasem propedeutycznym, po którym będzie miał miejsce obrzęd ad missio lub jak go nazywamy obrzęd kandydatury, który rozpoczyna bezpośrednie przygotowanie do święceń i otworzy 3-letni okres formacji bezpośredniej do przyjęcia Diakonatu" - podkreślił abp Ryś.

Sami kandydaci do diakonatu stałego, którzy w sobotę rozpoczęli okres przygotowania - jak zauważył metropolita łódzki - okres propedeutyczny, nie kryją radości, ale i obaw związanych z ponad trzyletnim przygotowaniem oraz samą posługą diakońską.

"Uważam, że diakonat stały jest to ogromna szansa, żeby uświęcić siebie, swoją małżonkę, a także rodzinę" - powiedział Sebastian Piątkowski, polonista z Łodzi. "Postrzegam to właśnie jako takie zaproszenie do jeszcze głębszego współpracowania z Panem Bogiem, do otwarcia się na to, co On proponuje. Dziś nie potrafię powiedzieć czy sprostam tym wymaganiom, ale ufam, że Pan Bóg i Kościół pomogą mi rozeznać, czy jest to ta droga dla mnie i dla mojego małżeństwa" - dodał.

"Poprzez przyjęcie diakonatu pragnę jeszcze lepiej, jeszcze pełniej służyć Kościołowi i wypleniać te posługi, które do tej pory pełnię" - mówi Paweł Pietrala. "Chcę realizować się bardziej jako osoba, która może służyć w dziele pomocy innym, szczególnie w Caritas, bo mam już to doświadczenie jako katecheta z różnych szkół w jakich obecnie pracuję" - wyjaśnił nauczyciel.

Pierwszych święceń Diakonów Stałych w Archidiecezji Łódzkiej można się spodziewać w 2023 roku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Archidiecezja Łódzka: 17 mężczyzn zaczęło przygotowania do diakonatu stałego
Komentarze (1)
6 maja 2019, 15:00
No to zobaczymy jak będzie. Czy będzie zagrożeniem dla kapłanów czy problemem dla Kościoła lokalnego? Na zachodzie doświadczenia są bardzo różne i o tym trzeba pamiętać. I to delikatne przejście od diakonatu stałego (jak to się mówi - do posługi) do diakonatu jako etapu do kapłaństwa służebnego. Potem problemy z utrzymaniem, zatrudnieniem (szukanie mu zajęcia!), aż do rozwodów, problemów z dziećmi (atmosfera antykościelna, wyśmiewanie, że jest synem niby księdzia, itp.), zgorszeniem, nie wykluczamy przecież pedofilii (chyba że to już pewne, iż pedofilia dotyczy tylko (!!!) księży katolickich, celibatariuszy? Pożyjemy, zobaczymy. A do tego zmniejszenie się liczby katolików. Jesteśmy na pierwszym miejscu ze 138 badanych krajów pod względem szybkości odpadania od Kościoła. Podobno właśnie w roku 2018 wypisało się z religii w  archidiecezji łódzkiej 30 tys dzieci i młodzieży. Więc po co ci diakoni?