Aresztowali kaznodzieję, bo mówił o grzechu

(fot. Chris Yarzab / Foter / CC BY-NC-SA)
KAI / kn

Za to, że głosił publicznie, iż aktywność homoseksualna jest grzechem, uliczny kaznodzieja trafił do aresztu w Szkocji. Tony Miano jest ewangelikalnym pastorem z USA i nie po raz pierwszy spotkał się z tego typu reakcją władz Wielkiej Brytanii na swoje słowa.

Tym razem tego byłego policjanta aresztowano na ulicach szkockiego miasta Dundee. Oskarżono go o naruszenie porządku publicznego i zatrzymano na 30 godzin. Sędzia zgodził się, by Miano wyjechał do USA pod warunkiem, że stawi się na rozprawie przed szkocką instancją sądową w kwietniu br.

Według Garry’ego Selfridge’a, przedstawiciela organizacji Christian Concern, broniącej praw chrześcijan, uliczni kaznodzieje są coraz częściej szykanowani na Wyspach, a policja dokonuje wobec nich "arbitralnych aresztowań". Jego zdaniem, w obliczu narzucanej odgórnie zasady politycznej poprawności, policjanci brytyjscy nie wiedzą jak się zachować w sytuacjach, gdy słyszą, jak ktoś jedynie wzmiankuje, że Biblia uważa, iż aktywność homoseksualna jest grzechem. Na wszelki wypadek więc aresztują autora słów krytycznych wobec homoseksualistów.

DEON.PL POLECA

Od wieków pastorzy protestanccy, zgodnie z tradycją, głoszą nauki na ulicach i w centrach handlowych Wielkiej Brytanii. Tego dnia, kiedy Miano został aresztowany, w Dundee ewangelizowało jeszcze dwóch kaznodziejów. Dotąd tego typu działalność nie budziła żadnych zastrzeżeń.

W ubiegłym roku Miano został aresztowany przez policję, gdy ewangelizował na ulicach Londynu. Dopóki mówił ogólnie o grzechu, nic się nie działo, jednak, gdy zaczął konkretnie wskazywać, że takie zachowania jak zdrada, rozwiązłe życie czy akty homoseksualne są grzechem, ktoś z przechodniów wezwał policję.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Aresztowali kaznodzieję, bo mówił o grzechu
Komentarze (16)
M
Miranda
8 września 2014, 03:11
Grzechy dotyczą tylko i wyłacznie tych którzy wieżą w konkretnego boga. Ludzie niewierzący, ateiści, agnostycy - nie mogą nawet popełnić grzechu. Mogą co najwyżej zmienić prawo. Czas wreszcie skończyć z tym opowiadaniem religijnych głupot, że grzechy, piekło, niebo, czyściec - dotyczy wszytkich ludzi. To dotyczy tylko wierzących.
T
trads
2 lutego 2014, 14:32
W Polsce nie aresztują, ale również mówienie o grzechu jest źle widziane. Nie chodzi o mówienie w miejscach publicznych, ale np. na forach internetowych (nawet na Deonie) wspominając coś o grzechu (szczególnie z VI przykazania) można "dostać" cytatem z Biblii  "nie sądźcie abyście nie byli sądzeni", albo "kto jest bez winy niech rzuci kamień", itp
A
anonim
7 września 2014, 19:18
Nieprawda. Po prostu nie rozróżniasz pojęć. Ale dajesz fałszywe świadectwo przeciw swoim bliźnim. Jak będziesz "wspominał coś o grzechu" to nikt Ci złego słowa nie powie.  "Dostaniesz cytatem" wtedy gdy zaczniesz osądzać swoich bliźnich, orzekając że oni napewno całkiem świadomie i dobrowolnie czynią to co złe, bo po prostu pragną czynić zło.
M
Maretrix
31 stycznia 2014, 12:10
A czy nie jest tak, że grzech dotyczy tylo ludzi wierzących?  Tak jak nie każdy chce oglądać nie-do-końca-ubrane Panie w kiosku, tak nie każdy chce słuchać o tym, co Biblia uważa za grzech.  Jak przychodzi do mnie "Świadek Jehowy", to mogę mu podziękować i mam z głowy, a tu muszę mimowolnie wysłuchać co autor ma do powiedzenia.  Tak na marginesie. Dlaczego ludzie tego pokroju nie nawołują do mordowania innowierców - przecież połowa Starego Testamentu pochwala takie działanie - w imię Boga oczywiście?!
MR
Maciej Roszkowski
7 września 2014, 18:11
Grzech dotyczy każdego człowieka, tylko nie każdy w to wierzy
A
AP
30 stycznia 2014, 19:13
A w Polsce niby inaczej? <a href="http://www.radiomaryja.pl/informacje/dworak-do-o-rydzyka-homoseksualizm-nie-jest-choroba/">LINK</a> Jeszcze nie przepchnęli prawa, która daje możliwość wsadzania do więzienia. Czy to tylko kwestia czasu?
T
tak
30 stycznia 2014, 18:51
I to ma być wolność słowa w zachodniej demokracji? I to ma być wolność wynawania religii? Nie mówcie mi, że na Zachodzie jest demokracja. Już dawno tam jej nie ma. nNiestety na Wschodzie również.
P
polak
30 stycznia 2014, 16:52
"Na wszelki wypadek więc aresztują" Gratulacje dla brytyjskiej policji. Dobrze, że nie strzelają na wszelki wypadek. I to ma być kraj demokracji i prawa?
A
Anakin
30 stycznia 2014, 16:20
na Zachodzie nic nowego - fanatyzm zmienia się tylko przedmiot żarliwego prześladowania
C
ciekawy
30 stycznia 2014, 15:54
A o tym cisza na deonie ? Hiszpański kardynał na celowniku prokuratury za obronę moralności chrześcijańskiej Prokuratura generalna Katalonii wszczęła sprawę przeciwko kard. Fernando Sebastiánowi Aguilarowi, arcybiskupowi Pampeluny, który powiedział, że homoseksualizm jest zaburzeniem seksualnym, możliwym do wyleczenia. Arcybiskup Pampeluny, niedawno uhonorowany przez papieża Franciszka kapeluszem kardynalskim, reprezentuje ortodoksyjne katolickie poglądy moralne i nie po raz pierwszy naraża się bojownikom cywilizacji śmierci. [url]http://www.pch24.pl/hiszpanski-kardynal-na-celowniku-prokuratury-za-obrone-moralnosci-chrzescijanskiej,20811,i.html[/url] To ma być takie punktowanie w ramach wzbudzania ekumenicznej sympatii ?
K
Katol
30 stycznia 2014, 14:53
Większość się zgadza z pastorem, ale zastraszeni ludzie wolą siedzieć cicho zamiast przytaknąć.
H
Hashed
30 stycznia 2014, 12:12
Czym tu się martwić, niedługo na wyspach aktywność homoseksualna będzie karana śmiercią jak we wszystkich innych krajach gdzie obowiązuje szariat. To jest po prostu śmieszne (albo przerażające?) jak w kraju w którym religia chrześcijańska jest teoretycznie państwowa (wprawdzienie wyznanie katolickie)  łatwo szykanuje się chrześcijan przy zachowaniu pełnej akceptacji dla niektórych innych, chorych religii.
P
Piotr
30 stycznia 2014, 12:10
Parszywe czasy nadchodzą. Można trafić do aresztu za głoszenie prawdy. ... Te czasy są już od dawna.... Już dwa tysiące lat temu wieszano na Krzyżu za niewinność i głoszenie Prawdy.
C
Czuma
30 stycznia 2014, 12:03
A jak radzi sobie Islam?
S
sfiru
7 września 2014, 22:21
Bombowo
M
Marcin
30 stycznia 2014, 10:15
Parszywe czasy nadchodzą. Można trafić do aresztu za głoszenie prawdy.