Atmosfera pogromu wobec Kościoła katolickiego

(fot. flickr.com/ by Fr. Stephen, MSC)
KAI/ ad

O atmosferze pogromu wobec Kościoła katolickiego mówi abp Gerhard Ludwig Müller, prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Die Welt". "Celowa kampania dyskredytowania Kościoła katolickiego w Ameryce Północnej, jak również u nas w Europie, osiągnęła to, że duchowni w pewnych obszarach już teraz są oficjalnie zaczepiani. Wynikający stąd nastrój jest obecny na wielu blogach" - podkreśla hierarcha.

"Również w telewizji uprawia się jazdę po Kościele katolickim, której uzbrojenie ma początek w walce totalitarnych ideologii przeciwko chrześcijaństwu. Tutaj wzrasta sztucznie podsycana wściekłość, która czasami przypomina już dzisiaj atmosferę pogromu" - powiedział jeden z najbliższych współpracowników Benedykta XVI.

Abp Müller nawiązując do dyskusji jaka odbywa się w Kościele w Niemczech powiedział, że "sam proces dialogu jest dobry, lecz musi się mówić o tym co istotne, a nie ciągle na nowo podawać na stół te same dania". Jako przykład podał domaganie się święceń kapłańskich dla kobiet. Tłumaczył, że nie jest to możliwe i to nie dlatego, że kobiety są mniej wartościowe, lecz dlatego, że leży to w naturze sakramentu święceń.

DEON.PL POLECA

W wywiadzie hierarcha tłumaczy także niezgodę Kościoła na akceptację homoseksualnych związków partnerskich. "Takich związków partnerskich z zasady, w żadnym przypadku, nie można stawiać na równi z małżeństwem" - podkreślił.

Pytany o brak reform w Kościele katolickim abp Müller zwraca uwagę, że powinny one dotyczyć jedynie istotnych tematów, jak udział w sakramentach czy znajomość wiary. Jego zdaniem słowo `reforma` powinno dotyczyć tego, co nie hamuje faktycznej odnowy w Chrystusie. Za przykład takich reform podał działalność św. Franciszka z Asyżu, św. Jana od Krzyża, św.Teresy z Avila. "To jest reforma Kościoła" - zaznaczył.

Mówiąc o sporze Kurii Rzymskiej z Bractwem Kapłańskim św. Piusa X abp Müller zaznaczył, że cierpliwość Watykanu wobec tradycjonalistów nie jest nieograniczona. "Kongregacja Nauki Wiary przedłożyła Bractwu Kapłańskiemu preambułę dogmatyczną. Jak dotąd nie ma żadnej odpowiedzi. Nie będziemy jednak czekać w nieskończoność" - powiedział prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Atmosfera pogromu wobec Kościoła katolickiego
Komentarze (13)
4 lutego 2013, 14:22
@jazg Odprawianie tego nabożenstwa w Wielki Piątek jest raczej wyjątkiem (Koloseum, Droga Krzyżowa ulicami Warszawy). W Wielki Piątek Liturgicznie nie obchodzi się zmartwychwatania, ale nawet wtedy rozważnie kończy się np.: "Przed grobem Jezusa zatrzymajmy się na modlitwie. Prośmy Boga o oczy wiary, które pozwolą nam dołączyć do świadków Jego zmartwychwstania. W ten sposób droga krzyża stanie się również dla nas źródłem życia."
4 lutego 2013, 14:06
@jazg Oczywiście XV stacja było w cudzysłowie. Przykład: "Modlitwa na zakończenie Drogi Krzyżowej Zbawicielu mój, przeszedłem śladami drogi, jaką Ty sam odbyłeś z krzyżem na ramionach, od ratusza Piłata na wzgórze Golgoty. Dzięki Ci za ten trud, za cierpienia, zniewagi dla mnie ponoszone i za zbawczą śmierć. Wierzę, że to wszystko było dokonane z miłości do ludzi i w szczególności do mnie. Chciałbym zawsze godnie przeżywać Twoją mękę i śmierć, mieć ją przed oczyma, nią się karmić i naśladować ją w swoim życiu. Wierzę mocno, że męka i śmierć nie były zakończeniem Twego życia na ziemi. Trzeciego dnia po śmierci zmartwychwstałeś. Wyszedłeś z grobu i żyjesz wiecznie. Zmartwychwstanie Twoje jest dla nas największą radością życia i źródłem nadziei na nasze zmartwychwstanie. Wierzę, żeś zmartwychwstał. Żywię przekonanie, że po to napełniłeś grób swoim Ciałem, aby groby wszystkich ludzi zostały otwarte na zmartwychwstanie. Wierzę mocno, że i mój grób zostanie otwarty, że zmartwychwstanę i będę dopuszczony do chwały Twojej w niebie. Zanim to nastąpi, daj mi moc i mądrość, abym już teraz, w tym życiu, żył nadzieją zmartwychwstania i pokonywał różnego rodzaju trudności, które będą się piętrzyć na drogach mojego codziennego życia. Niech Matka Twoja wspiera mnie i dobrą ręką mnie prowadzi, Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen."
4 lutego 2013, 14:01
@T7HRR O ile stacja odnosząc się do chrztu rzeczywiście nie pasuje do rozważania, to "XV stacja"  odbywa się prawie zawsze przed głównym ołtarzem i jest wpomnieniem Zmartychwstania, jeszcze nie radosnym - ale już przyjętym w wierze. Trochę tak, jak na pogrzebie? ... Na dzień dzisiejszy jest 14 stacji, a nie 15. Droga krzyżowa jest wspomnieniem wydarzeń piątkowych, a nie niedzielnych. Zmartwywstanie odbyło się w Wielką Noc z soboty na niedzielę, więc jego włączanie do obchodów wielkopiątkowych kompletnie nie ma sensu. W każdą niedzielę obchodzimy wspomnienie zmartwychwstania  Pańskiego.
4 lutego 2013, 11:08
@jazg O ile stacja odnosząc się do chrztu rzeczywiście nie pasuje do rozważania, to "XV stacja"  odbywa się prawie zawsze przed głównym ołtarzem i jest wpomnieniem Zmartychwstania, jeszcze nie radosnym - ale już przyjętym w wierze. Trochę tak, jak na pogrzebie?
4 lutego 2013, 10:55
@Zwykła katoliczka Nie jesteśmy formowani do obrony swojej wiary. Jesteśmy formowani do siedzenia w ławkach i odpowiadania chóralnie z góry podanym tekstem. ... No to się zreformuj. Każdy z nas jest formowany do obrony wiary katolickiej, tylko powinien uczestniczyć we mszy świętej, a nie drzemać lub myśleć o niebieskich migdałach.
AW
Adrian Widłak
4 lutego 2013, 10:54
Większość komentarzy poniżej jest właśnie tym, co, między innymi, sprawia, że jest wśród nas niezgoda i rozłam. Polemizujecie, gderacie na buskupów i na Kościół. A Kościół jest święty, bo założony przez Jezusa. Nie brak mu wad i uchybień, dlatego, że prowadzą go ludzie, którzy błądzą i są grzeszni, ale nasza modlitwa może tu bardzo dużo pomóc. My jednak, zamiast się modlić, wolimy narzekać. Wolimy zauważać błędy, zamiast stawać akceptować słowa hierarchów, ufać, że działają z Duchem Świętym. Jeżeli nie ma wśród nas jedności, to jak możemy przezwyciężyć naszych tępicieli i wrogów, którzy tylko czyhają na każde nasze potknięcie? Przemyślmy to w swoich sercach.
4 lutego 2013, 10:53
@wierny Mam projekt reformy Drogi Krzyżowej - dodać dwie stacje Zmartwychwstanie i Ustanowienie Sakramentu Chrztu. ... Zmartwychwstanie nastąpiło 3 dni po drodze krzyżowej oraz śmierci naszego Zbawiciela i jest wydarzeniem radosnym, a nabożeństwo Drogi Krzyżowej jest nabożeństwem o cierpieniu i śmierci Pana Jezusa i ma charakter żałobny. Dlatego ta propozycja nie ma sensu.
ZK
Zwykła katoliczka
4 lutego 2013, 09:55
Nie jesteśmy formowani do obrony swojej wiary. Jesteśmy formowani do siedzenia w ławkach i odpowiadania chóralnie z góry podanym tekstem.
W
wierny
3 lutego 2013, 20:26
Mam projekt reformy Drogi Krzyżowej - dodać dwie stacje Zmartwychwstanie i Ustanowienie Sakramentu Chrztu. Ale pewnie Jego Ekscelencja ma inne zdanie na ten temat, czyli takie, które wpędza Kościół do Katakumb. Podobnież jest z Różańcem. Możnaby Go rozszerzyć do siedmiu cząstek po siedem tajemnic, tak, aby na każdy dzień tygodnia była jedna cząstka. Ale znowuż my w Watykanie mamy inne zdanie i nie potrzeba nam zawracać głowy takimi pomysłami. Na to mogę tylko powiedzieć - dobrze hierarchi tak, z odebrania jej głosu w kwestiach społecznych niewiele wynika a i tak jest z niej mały pożytek. Niech się zajmie nauczaniem i charyzmatami to będzie bardziej pomocna. A z gadania to żaden pożytek. Więc jak się jej zamknie usta to może czyny będą wreszcie mówić. Po co komu biskup gaduła w mediach. Niech kogoś wskrzesi - taki czyn za tysiąc jałowych kazań i jaki przykład wiary. A przcież jak są prześladowania to modlitwę należy wydłużyć a nie skrócić jak pisał jeden z arcybiskupów. Dziwne, że do Watykanu to nie dociera. Zresztą co do nich dociera?
jazmig jazmig
3 lutego 2013, 19:27
Skoro można tworzyć rozwiązania dla luteran i anglikanów, to można i dla lefebrystów, potrzeba tylko dobrej woli, której najwyraźniej urzędnikom watykańskim, w tym abp. Müllerowi, brakuje.
O
osoba
3 lutego 2013, 19:07
Katolik powinien krzewić wiarę przede wszystkim dobrym przykładem. Ale straszna jest bierność katolików np. na Facebooku, którzy wolą przemilczeć ataki na Kościół jak gdyby nic się nie działo. Takie milczenie jest przyzwoleniem na drwiny i obelgi. Nie chodzi o to, by katolik "walczył" na słowa z ateistami czy antykatolikami, kiedy jednak nie broni swej wiary, atakujący i przyglądający się mogą mieć wrażenie, że popiera taki atak.
P
pg
3 lutego 2013, 18:28
@patryk A o co ci dokładnie chodzi?
Patryk Stanik
3 lutego 2013, 17:56
Nieprzyzwoite, niestosowne porównanie, za które abp Muller powinien przeprosić.