Benedykt XVI coraz słabszy. Jezuita o poruszającym liście papieża seniora

(fot. giulio napolitano / Shutterstock.com)
Marta Kędzior / Rafal Muskała / sz

Emerytowany papież Benedykt XVI słabnie z dnia na dzień. W tej chwili nie jest już w stanie celebrować samodzielnie Mszy św. W odpowiedzi na pytania czytelników włoskiego dziennika "Corriere della Sera", napisał, że słabnie, ale jest otoczony miłością.

Współpracownicy, zaniepokojeni zdrowiem 90-letniego papieża, apelują do wiernych, by się za niego modlili.

W kwietniu papież senior ukończy 91. rok życia. 11 lutego 2013 r. ogłosił rezygnację z posługi Piotrowej. Jak twierdzi ojciec Paweł Kosiński, była to wówczas zaskakująca, ale słuszna decyzja.

Benedykt XVI wysłał list do czytelników włoskiego dziennika. Pisze, że myśli o śmierci>

DEON.PL POLECA


"Było to zupełnie nieoczekiwanym aktem. Jednocześnie, jak widzimy z perspektywy czasu, natchnieniem Ducha Świętego. Papież Benedykt zawsze słuchał Jego głosu. Gdy Ojciec Święty wiedział już, w jakiej sytuacji się znajduje, podjął jedyną słuszną decyzję".

Według ojca Pawła Kosińskiego papież Benedykt daje przykład wielkiej pokory, kiedy wyraża wdzięczność wszystkim tym, którzy otaczają go troską i modlitwą. Jak zapewnia jezuita, do końca pozostaje autorytetem.

"Doświadczył on wiele dobroci od ludzi, od samego papieża Franciszka, od czytelników Corriere della Sera. Wszyscy interesują się jego stanem zdrowia, zarówno w ostatnich dniach, jak i miesiącach i latach. Papież daje dobry przykład tego, jak wypełniać funkcję w Kościele. Jak dbać o autorytet, który się ma i mieć świadomość tego, co jest jego źródłem i ostatecznym celem".

Papież na "ostatnim odcinku drogi"? Benedykt w liście stwierdził, że znajduje się już na "ostatnim odcinku drogi". Jak podkreśla ojciec Kosiński, papież, mimo iż jest w słabszej kondycji, dąży do tego, co jest najważniejsze w życiu.

"Papież pisze, że ma się dobrze i duchowo czuje, że wraca do Domu Ojca. Jest to dla nas doskonały przykład, jak można w starszym wieku, w słabości, w chorobie, dążyć do tego, co najważniejsze. Jak szukać tego, co jest istotne w naszym życiu".

Papież Benedykt od niemal pięciu lat żyje w dawnym klasztorze klauzurowym Mater Ecclesiae na obrzeżach Ogrodów Watykańskich. Nadal jednak służy Kościołowi modlitwą i pokutą.

Ojciec Paweł Kosiński codziennie na antenie Radia Deon komentuje sprawy watykańskie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Benedykt XVI coraz słabszy. Jezuita o poruszającym liście papieża seniora
Komentarze (18)
9 lutego 2018, 23:14
Sprawa przeniesienia Papieża Benedykta do Domu Ojca leży w gestii Pana Boga, wypada więc apelować do rozmaitych złotopiórych ( w tym darzących szczególną estymą papieża Franciszka) aby jeszcze Go tam nie umieszczali. Spokojnie panowie, nikt nie wie kto będzie pierwszy Na tym polega prymat miłości Boga nad miłością bliźniego (że tak nawiążę do łatek moralnych przyszywanych "niektórym ochrzczonym" przez o.Piórkowskiego) 
TB
Tru Badur
10 lutego 2018, 00:13
"Papież pisze, że ma się dobrze i duchowo czuje, że wraca do Domu Ojca". Więc kto wg. ciebie go tam umieszcza? Czytania ze zrozumieniem w szkole nie uczyli?
10 lutego 2018, 08:00
Kto go tam umieszcza? Zgadnij koteczku.
TB
Tru Badur
10 lutego 2018, 16:38
Nie muszę zgadywać. Czytam ze zrozumieniem. Mrrraauuu...
MA
Marian a
9 lutego 2018, 15:29
Papież Benedykt został siłą odsunięty żeby Bergoglio mógł sprowadzić muzułmanów do Europy czyniąc z niej drugą Afrykę, żeby zmienić nauczanie Kościoła w ważnych sprawach, żeby zbratać się z komunistami na całym świecie z Chinami na czele, żeby zrównać chrześcijaństwo z innymi religiami, żeby na placu św. Piotra były pustki etc. etc.
9 lutego 2018, 16:38
"KKK 2477: Poszanowanie dobrego imienia osób zabrania jakiegokolwiek niesprawiedliwego czynu lub słowa, które mogłyby wyrządzić im krzywdę. Staje się winnym: - pochopnego sądu, kto nawet milcząco uznaje za prawdziwą - bez dostatecznej podstawy - moralną wadę bliźniego; - obmowy, kto bez obiektywnie ważnej przyczyny ujawnia wady i błędy drugiego człowieka osobom, które o tym nie wiedzą ; - oszczerstwa, kto przez wypowiedzi sprzeczne z prawdą szkodzi dobremu imieniu innych i daje okazję do fałszywych sądów na ich temat." Niedługo Popielec. Czas, Marianie na szczerą spowiedź....
9 lutego 2018, 16:49
Być może Marian ma dowody na to co pisze?Jeżeli zaś nie to kłamie i obmawia czyli mówi fałszywe świadectwo.Proste.
Dariusz Piórkowski SJ
9 lutego 2018, 18:40
Niektórzy ochrzczeni nie widzą związku między miłością do Boga i do ludzi. To dla nich dwie różne sprawy. I sądzą, że wystarczy być pobożnym. 
MA
Marian a
9 lutego 2018, 21:21
Oj Panowie, ale bełkot! Z panem Piórkowskim na czele. Proszę o kontrargumenty. Z czym się nie zgadzacie? Z kwestią chińską? Ze stręczeniem imigrantów (ostatnio Bergoglio powiedział, że mamy przyjmować każdego, kto chce lepiej żyć, nie musi być z terenów wojennych, mamy się podzielić swoim dorobkiem i tyle).
9 lutego 2018, 22:15
"Byłem przybyszem, a nie przyjęliście mnie, byłem w więzieniu a nie odwiedziliście mnie, byłem nagi..." Tak to prawda - Ewangelia bywa trudna, często niewygodna i kłopotliwa.
MA
Marian a
9 lutego 2018, 23:32
Ewangelia nie mówi nic o obowiązku przyjmowania każdego kto chce żyć na koszt kogoś innego nic nie dając w zamian.  Ciemne owce łykają wszystko...
TB
Tru Badur
10 lutego 2018, 00:04
Za to ty nie łyknąłeś z Ewangelii ani słowa. Odbijają się one od ciebie, jak ziarno padające na skalisty grunt. "Jeśli ktoś chce zabrać twój płaszcz, oddaj mu i suknię" - to Ewangelia. Nie wiedziałeś? To zacznij czytać i nawracac się.
JH
J H
10 lutego 2018, 00:10
A te pustki na placu św Piotra są wprost proporcjonalne do bzdur jakie wypisujesz na temat papieża Franciszka. 
MA
Marian a
10 lutego 2018, 00:34
prawda boli? 2013 (od początku pontyfikatu w marcu do grudnia) – 1.548.500 osób (na 30 audiencjach); 2014 – 1.199.000 osób (na 43 audiencjach); 2015 – 704.100 osób (na 42 audiencjach) W latach późniejszych było jeszcze gorzej...
MA
Marian a
10 lutego 2018, 00:36
Nie rozumiesz tych słów. Ewangelia nie chce żebyśmy dawali się okradać.
TB
Tru Badur
10 lutego 2018, 16:22
Oczywiście! Bo Pan Jezus w Ewangelii chce, żebyśmy sami, dobrowolnie dawali. Jak On. Okradłeś Go z czegoś, czy wszystko od Niego dostałeś? 
MA
Marian a
10 lutego 2018, 23:01
Dawać należy chorym i sierotom a nie bydlakom, którzy są zdrowi i biorą za darmo.
TB
Tru Badur
13 lutego 2018, 10:15
Jak ktoś nazywa innych ludzi "bydlakami", to nie zamierzam z nim rozmawiać. Ciekawe, że Pan Jezus z krzyża darował winy takim właśnie, jak ty piszesz "bydlakom", mówiąc "Przebacz im Ojcze, bo nie wiedzą, co czynią".