Benedykt XVI: Nie instrumentalizujcie Boga!

(fot. EPA/CLAUDIO PERI)
KAI / CTV / slo

Przed instrumentalizacją Boga dla własnych celów i przypisywaniu większego znaczenia sukcesowi czy dobrom materialnym - przestrzegł Benedykt XVI w dzisiejszym rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański w Watykanie.

Papież nawiązując do słów Ewangelii mówiącej o kuszeniu Chrystusa na pustyni przez szatana zwrócił uwagę, że "kusiciel jest podstępny: nie pobudza wprost do zła, ale ku fałszywemu dobru, każąc wierzyć, że prawdziwymi rzeczywistościami są władza i to, co zaspokaja potrzeby podstawowe". - W ostatecznym rozrachunku, w kuszeniu stawką jest wiara, ponieważ stawką jest Bóg - powiedział Ojciec Święty.

Publikujemy tekst papieskich rozważań:

DEON.PL POLECA

Drodzy Bracia i Siostry!

W minioną środę, wraz z tradycyjnym obrzędem posypania głów popiołem weszliśmy w okres Wielkiego Postu, w czas nawrócenia i pokuty, przygotowując się na święta Wielkanocne. Kościół, będący matką i nauczycielką, wzywa wszystkich swoich członków, by odnowili się duchowo, wzywa do ponownego zdecydowanego ukierunkowania się ku Bogu, wyrzekając się pychy i egoizmu, aby żyć w miłości. W obecnym Roku Wiary Wielki Post jest okresem sprzyjającym odkryciu wiary w Boga jako podstawowego kryterium naszego życia, a także życia Kościoła. Wiąże się to zawsze z walką, zmaganiami duchowymi, ponieważ zły duch przeciwstawia się naturalnie naszemu uświęceniu i usiłuje nas ściągnąć z Bożej drogi. Dlatego w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu co roku czytana jest ewangelia o kuszeniu Jezusa na pustyni.

Więcej »

Istotnie Jezus otrzymawszy mesjańską "inwestyturę", "namaszczony" przez Ducha Świętego podczas chrztu w Jordanie, został wyprowadzony przez tego samego Ducha na pustynię, aby był kuszony przez diabła. W chwili, kiedy rozpoczynał swoją misję publiczną, Jezus musiał zdemaskować i odrzucić fałszywe obrazy Mesjasza, jakie proponował mu Kusiciel. Ale te pokusy są też fałszywymi obrazami człowieka, które w każdym czasie zastawiają pułapkę sumieniu, udając propozycje stosowne i skuteczne, wręcz dobre. Ewangeliści Mateusz i Łukasz przedstawiają trzy kuszenia Jezusa, różniąc się jedynie po części w ich porządku.

Ich kwintesencja polega zawsze na instrumentalizacji Boga dla swoich celów, przypisywaniu większego znaczenia sukcesowi czy dobrom materialnym. Kusiciel jest podstępny: nie pobudza wprost do zła, ale ku fałszywemu dobru, każąc wierzyć, że prawdziwymi rzeczywistościami są władza i to, co zaspokaja potrzeby podstawowe. W ten sposób Bóg staje się drugorzędny, sprowadza się do środka, w ostateczności staje się nierealny, nie liczy się, zanika. W ostatecznym rozrachunku, w kuszeniu stawką jest wiara, ponieważ stawką jest Bóg. W decydujących chwilach, a jeśli dobrze się przypatrzyć, w każdej chwili, mamy do czynienia z dylematem: chcemy skoncentrować się na sobie samych, czy na Bogu? Na dobru własnym, czy też na prawdziwym Dobru, na tym co jest rzeczywiście dobre?

Jak nas uczą Ojcowie Kościoła, kuszenie stanowi część "zstąpienia" Jezusa w naszą ludzką kondycję, w otchłań grzechu i jego konsekwencje. Jest to "zstąpienie", które Jezus przebył aż do końca, aż do śmierci krzyżowej i do piekieł i aż do krańcowego oddalenia od Boga. W ten sposób jest on ręką, którą Bóg wyciągnął do człowieka, do zagubionej owcy, aby ją przywieść w bezpieczne miejsce. Jak uczy Święty Augustyn, Jezus wziął od nas pokusę, aby nam dać swoje zwycięstwo. Nie lękamy się więc także i my stanięcia w obliczu walki ze złym duchem: ważne, abyśmy to czynili wraz z Nim, z Chrystusem, Zwycięzcą. Abyśmy z Nim mogli przebywać, zwróćmy się teraz do Matki, do Maryi: przyzywajmy ją z dziecięcą ufnością w godzinie próby, a ona sprawi, że odczujemy możną obecność jej Boskiego Syna, aby odrzucić pokusy Słowem Chrystusa, i w ten sposób umieścić na nowo Boga w centrum naszego życia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Benedykt XVI: Nie instrumentalizujcie Boga!
Komentarze (13)
18 lutego 2013, 09:53
Tutaj inny tytuł, też nieciekawy Benedykt XVI przestrzegł przed instrumentalizacją Boga dla własnych celów [url]http://www.niedziela.pl/artykul/4013/Benedykt-XVI-przestrzegl-przed[/url] (...)Jak Boga mozna instrumentalizować do własnych celów? Miłego dnia. ... Jak? Podam przykład. Wystarczy w sytuacji trudnej, albo gorzej - wątpliwej moralnie, kiedy szukamy usprawiedliwienia, przytaczać jako argument słowa typu: "Bóg na pewno by...", "Z pewnością Bóg zrobiłby..." (to czy tamto, już my wiemy najlepiej, co), ewentualnie "Bóg nigdy by...". Dodajmy zakłady z Panem Bogiem typu: "Jeśli Ty [coś], to ja [coś]". Może jeszcze próby dostosowania obrazu Boga do własnych oczekiwań wobec świata, wobec trudnych społecznie zagadnień, wobec politycznych przekonań lub aspiracji... Trudno czasem jest stanąć twarzą w twarz z samym sobą i zobaczyć, że to ja, ja sam. I oto, moim zdaniem, mamy przykłady instrumentalizacji Boga.
DW
do Wiernego
17 lutego 2013, 19:11
 Pytanie: czy próbowałeś żyć bez żadnego grzechu np. przez kwartał? Spróbuj. ... Bez grzechu ciężkiego? Oczywiście, że tak! Czasem można przez całe życie! mając oczywiście chęci, by się często spowiadać :))) Bez grzechu lekkiego, niestety nie da się ;) o tym wiesz.
X
xc
17 lutego 2013, 18:45
W wywiadzie, który ukazał się w niedzielę na łamach włoskiego dziennika "Il Messaggero", kard. Sodano wyraża ubolewanie, że w tym, co się pisze o abdykacji papieża, wydobywa się "jedynie ludzki aspekt" tej sprawy, podczas gdy brakuje "pozadoczesnej wizji historii Kościoła". "Rozumiem, że komuś, kto nie ma daru wiary, trudno o chrześcijańskie podejście do historii Kościoła" - mówił w wywiadzie kard. Sodano, który przypomniał, że "w przeszłości (Kościół) przeżywał niezwykle trudne chwile w związku z prześladowaniami z pierwszych wieków (chrześcijaństwa), gdy papieże umierali w więzieniach". Angelo Sodano skrytykował "powierzchowne potraktowanie" przez media tematu rezygnacji papieża z funkcji zwierzchnika Kościoła katolickiego. Jako przykład wskazał dywagacje na temat tego, jak będzie się ubierał Benedykt XVI po abdykacji i innych szczegółów pozbawionych większego znaczenia. Watykański ekssekretarz stanu, odnosząc się w wywiadzie do słów papieża o tym, że w działaniu Kościoła występują "niedostatki", powiedział: "Nikt też nie zaprzecza, że istnieją". Kard. Sodano ukończył 80 lat i nie będzie jednym z kardynałów-elektorów na konklawe.
Jan Maria
17 lutego 2013, 18:16
Nie jest łatwo pokonać szatana, nie zapierajac się samego siebie. Szatan zna nasz ludzka naturę lepiej niż najlepszy psycholog. Wie, że boimy się śmierci, głodu, wyzysku, ośmieszenia, zniewagi, bólu. Jedynie w Bogu i jedyni ci, których Bóg przyciągnie będą zbawieni, nie zaś ci, którzy oddają tylko to co należne Bogu czy Kościołowi, a traktują Pana wszystkiego drugorzędnie, jako pojęcie zza ściany śmierci. Chrześcijanin musi różnić się mocą wiary, inaczej przestanie być solą ziemi i na potępienie pójdzie. Jednocześnie przez brak miłości w podejmowanym trudzie nawrócenia i pokuty nic nie zyskamy. Choćby człowiek dał się zmasakrować, a miłości w nim by nie było nic z tego nie wyniknie dobrego. Zważajcie, by wasza pobożność wynikała z miłości Bożej. Nawet ta trudna miłość - w cierpieniu staję się drogą do Królestwa syna Bożego. Pamiętajcie o tym. By aniołowie i ci którzy swą świętością dostąpili obietnicy weszli i zagościli w waszym sercu. A chwała Pana w cichości powróci do was - jak człowiek pozostawiony bez wody wzywa i otrzymuje ulewny deszcz, tak Bóg wleje w wasze serca łaskę po łasce w chwili zawierzenia.
W
wierny
17 lutego 2013, 14:25
do do wiernego. Problem w tym, aby to robić z każdą pokusą. Życie jednak pokazuje, że na poziomie Matki Boskiej to jednak nie jesteśmy. Zatem nie jest to bardzo proste, a wręcz przeciwnie bardzo trudne. Pytanie: czy próbowałeś żyć bez żadnego grzechu np. przez kwartał? Spróbuj.
DW
do wiernego
17 lutego 2013, 14:08
Jak pokonać szatana? Bardzo prosto! Ufając Bogu Trójjedynemu i Go kochając jak w Przykazaniu Miłości.
:
:(
17 lutego 2013, 14:06
Tutaj inny tytuł, też nieciekawy Benedykt XVI przestrzegł przed instrumentalizacją Boga dla własnych celów http://www.niedziela.pl/artykul/4013/Benedykt-XVI-przestrzegl-przed chyba pisac tytuły, to trzeba ukończyć szkołę wymyslania tytułów Jak Boga mozna instrumentalizować do własnych celów? Miłego dnia.
W
wierny
17 lutego 2013, 14:06
Czyli jak to któraś z niewiast powiedziała, mamy być silniejsi od szatana, wtedy oprzemy się każdej jego pokusie, a jeszcze lepiej mamy być silniejsi niż całe piekło, wtedy żadne zło nas nie zwycięży. I oto należy się modlić. W końcu ktoś ten stan osiągnie i nauczy bliźnich jak go wyprosić. Wtedy będzie można zaśpiewać sercem Panu: ,,Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego."
?
?
17 lutego 2013, 14:01
stawką jest wiara, a stawką stawki jest Bóg ? Ktoś zrozumiał ?  Niech przetłumaczy na polski ;)
KP
kto przekręca?????????????
17 lutego 2013, 13:59
W ostatecznym rozrachunku, w kuszeniu stawką jest wiara, ponieważ stawką jest Bóg - powiedział Ojciec Święty. Co za tytuł? Kto przekręca słowa Papieża?!?!
WC
WIARA CZY BÓG ?
17 lutego 2013, 13:57
W KUSZENIU STAWKA JEST NASZA WIARA !
ZC
znak czasu
17 lutego 2013, 13:55
NA NASZYCH OCZACH ROZGRYWA SIĘ ZNAK CZASU! WSŁUCHUJMY SIĘ CO MÓWI DO NAS PAPIEŻ. TO NAJWAŻNIEJSZY CZAS DLA LUDZI! OJCIEC ŚWIĘTY JEST TERAZ SZCZEGÓLNIE W RAMIONACH BOGA! JEST BARDZO UKOCHANY PRZEZ BOGA W TYCH TRUDNYCH (BLOGOSŁAWIONYCH) DLA PAPIEŻA DNIACH.
jazmig jazmig
17 lutego 2013, 13:54
Ja też uważam, że szatan kiuli ludzi do grzechu rzekomym dobrem i dobrym tego przykładem jest przekonanie, że można okraść bogatego, aby zrabowane mienie dać ubogim, czyli moralność Janosika (który jest bajkową postacią, bo biednym nic nie dawał). Dlatego żądanie wyższego opodatkowania ludzi bogatych, żeby uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyć na pomoc dla potrzebujących, jest grzechem i wypływa z inspiracji szatana.