Benin: Papież do świata polityki i religii

Benin: Papież do świata polityki i religii
(fot. EPA/CARLO FERRARO)
Logo źródła: Radio Watykańskie Radio Watykańskie

Słowo "nadzieja" w odniesieniu do Afryki to nie płytka retoryka, ale odniesienie do przyszłości, czyli do Boga, w którym zakorzeniony jest dany nam czas, a więc i przyszłość. Mówił o tym Benedykt XVI w drugim dniu swej wizyty w Beninie podczas spotkania z przedstawicielami polityki, administracji i przedsiębiorczości, a także religii. Odbyło się ono w pałacu prezydenckim w Kotonu.

Papieskie przemówienie zostało poprzedzone wystąpieniami prezydenta Thomasa Yayi Boni oraz przedstawicielki władz sądowniczych. Oboje podkreślali rolę harmonii między instytucjami publicznymi a wspólnotami religijnymi oraz wkład Kościoła w rozwój społeczny.

Benedykt XVI w swoim przemówieniu omówił kontekst życia społeczno-politycznego oraz dialog międzyreligijny. Odnosząc się do pierwszego z tematów Papież wskazał na znaczące zmiany zachodzące współcześnie, których znakiem jest m.in. powstanie nowego państwa na kontynencie afrykańskim. Przypomniał również o konfliktach, w których żądza władzy i chciwość zderzają się z ludzkim dążeniem do wolności, pokoju i dobrobytu. Zaznaczył w tym kontekście, że choć każdy wybór polityczny czy gospodarczy naznaczony jest ograniczonością, to zawsze powinien mieć na uwadze godność człowieka i dobro wspólne.

DEON.PL POLECA

"Z tego miejsca kieruję wezwanie do wszystkich przywódców politycznych i gospodarczych krajów afrykańskich i reszty świata - powiedział Papież. - Nie pozbawiajcie waszych narodów nadziei! Nie odbierajcie im ich przyszłości, niszcząc ich teraźniejszość! Odważnie zachowujcie etyczne podejście do waszych obowiązków, a jeśli jesteście ludźmi wierzącymi, módlcie się, aby Bóg obdarzył was mądrością! Ta mądrość pozwoli wam zrozumieć, że będąc twórcami przyszłości waszych narodów musicie się stać prawdziwymi sługami nadziei. Nie jest łatwo żyć jako sługa, być uczciwym pośród prądów opinii i potężnych interesów. Wszelka władza łatwo zaślepia, zwłaszcza gdy w grę wchodzą interesy prywatne, rodzinne, etniczne lub religijne. Jedynie Bóg oczyszcza serca i zamiary".

Papież dodał, że choć Kościół nie oferuje w polityce i gospodarce gotowych rozwiązań technicznych, to gotów jest towarzyszyć instytucji państwa w dawaniu ludziom nadziei. Z kolei mówiąc o dialogu międzyreligijnym uznał go za oczywistość wynikającą z samej istoty religijności, jaką jest międzyosobowa relacja. Należy go prowadzić bez rezygnowania z własnej tożsamości.

"Pomimo podejmowanych wysiłków wiemy, że czasami dialog międzyreligijny nie jest łatwy, a nawet z różnych powodów napotyka na przeszkody - zauważył Papież. - W żadnym wypadku nie oznacza to porażki. Istnieje wiele form dialogu międzyreligijnego. Współpraca w dziedzinie społecznej lub kulturalnej może pomóc ludziom lepiej siebie zrozumieć i pogodnie żyć razem. Dobrze jest też wiedzieć, że nie podejmujemy dialogu ze słabości, ale dlatego, że wierzymy w Boga, Stwórcę i Ojca wszystkich. Dialog jest dodatkowym sposobem miłowania Boga i bliźniego w miłości do prawdy".

Ojciec Święty zaznaczył, że zaangażowanie Kościoła w dialog między religiami stanowi próbę przezwyciężenia syndromu wieży Babel, którym jest nie tylko pomieszanie języków, ale i rozłam serc. Jako znak nadziei wskazał częstą w Afryce jedność rodzin ponad różnorodnością praktykowanych wyznań. Posłużył się przy tym obrazem dłoni, w której wielość palców może symbolizować różnorodność kulturową, mogącą jednocześnie być otwartym znakiem przyjaźni i opieki.

Po oficjalnym spotkaniu w pałacu prezydenckim Benedykt XVI udał się na rozmowę prywatną z prezydentem Thomasem Yayi Boni. Beniński przywódca, choć urodzony w rodzinie muzułmańskiej, jest chrześcijaninem wyznania ewangelikalnego. Ten wykształcony we Francji ekonomista pełni urząd głowy państwa drugą kadencję.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Benin: Papież do świata polityki i religii
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.