Bezdomni i niepełnosprawni idą na Jasną Górę
Już po raz siódmy bezdomni przebywający pod opieką warszawskiego klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów wyruszą na Jasną Górę. Jednak w tym roku będzie to pielgrzymka niezwykła, ponieważ ich współtowarzyszami będą osoby niepełnosprawne. Po raz pierwszy, 5 sierpnia, bezdomni dołączą do XXIII Pieszej Pielgrzymki Niepełnosprawnych na Jasną Górę.
- Czas pielgrzymki jest dla bezdomnych istotnym czasem na zyskanie siły do podniesienia się oraz wzmocnienia - tłumaczy Agnieszka Niepiekło, koordynator projektów Fundacji Kapucyńskiej. - Natomiast dla nas, opiekunów, dochodzi jeszcze jeden aspekt istotny w pracy wychowawczej. Poprzez pielgrzymkę i opiekę nad niepełnosprawnymi, bezdomni będą mogli wzmocnić się w poczuciu odpowiedzialności za drugiego człowieka, a także przekroczą granicę swojego egoizmu. Możliwe, że te osoby zmotywują się na tyle, że podejmą konkretną pracę w wyjściu z bezdomności - dodaje.
Agnieszka Niepiekło zaznacza, że wśród pątników są tylko osoby, które wcześniej zdążyli poznać. - Są to bezdomni, którzy przychodzą na spotkania wspólnoty czy grup aktywizacji zawodowej. Nie bierzemy osób, które widzimy pierwszy raz - zaznacza. Tak długa trasa wymaga ogromnego wysiłku, a często bezdomni cierpią na choroby, o których nawet nie wiedzą.
Jak co roku Fundacja zwraca się z prośbą o pomoc w kompletowaniu ekwipunku. - Bardzo często osoby bezdomne mają tyle, ile mogą na siebie założyć - mówi Agnieszka Niepiekło. Od 24 lipca do 3 sierpnia na furtę Klasztoru Kapucynów można przynosić ręczniki, podkoszulki, skarpety oraz ubrania. Podczas pielgrzymki, bezdomni będą potrzebować również kurtek przeciwdeszczowych, plecaków, śpiworów oraz butów.
- Bezdomni odwdzięczą się swoim darczyńcom. Zaniosą na Jasną Górę modlitwy oraz intencje, dołączone do darów - zapewnia.
Tegoroczna pielgrzymka będzie już siódmą wyprawą osób bezdomnych na Jasną Górę. - Marsz do Częstochowy daje im podbudowanie duchowe oraz psychiczne. To z kolei, przekłada się na siły do wyjścia z bezdomności. Co roku średnio 20%-30% osób, które wzięły udział w pielgrzymce zgłasza się do projektu "Anioł w Warszawie" - tłumaczy Agnieszka Niepiekło. Projekt ten jest konkretną realizacją planu wyjścia z bezdomności. Osobie zmotywowanej towarzyszy w tym zadaniu opiekun, psycholog oraz wiele innych osób.
Dla pracowników Fundacji Kapucyńskiej ważne jest, że osoby bezdomne będą szły w grupie innych. To pozwoli na integrację ze społeczeństwem. - Z drugiej strony, osoby niepełnosprawne będą miały okazję zmienić myślenie o bezdomnych. Zostaną złamane stereotypy, a pielgrzymka pokaże, że bezdomni chcą również dawać, a nie tylko brać - zaznacza Agnieszka Niepiekło.
Skomentuj artykuł