Biskup przeprasza za prześladowanie katarów
Francuski biskup wyznał winę Kościoła katolickiego za prześladowanie katarów 800 lat temu. W niedzielę 16 października bp Jean-Marc Eychenne odprawił Mszę św. u stóp twierdzy Montségur, w której w 1244 r. spalono żywcem 220 wyznawców tej sekty po tym, jak odmówili wyparcia się swej wiary, uznanej za heretycką.
W liście zapraszającym na uroczystość, będącą częścią obchodów Jubileuszu Miłosierdzia, bp Eychenne napisał, że wśród dramatycznych wydarzeń historycznych w departamencie Ariège w południowej Francji, które tkwią w zbiorowej podświadomości jest "szczególnie okrutny los, jaki spotkał tych wierzących, których zazwyczaj nazywamy katarami". Bywa, że wydarzenia sprzed niemal 800 są nadal dzisiaj powodem wrogości do Kościoła. Ordynariusz Pamiers wyciąga z nich wniosek, że "władza religijna i władza polityczna (to, co duchowe i to, co doczesne) powinny być bezwzględnie rozdzielone, jeśli chce się szanować wolność, nietykalność i sumienie każdego" człowieka.
Przypomniał też zasadę społecznego nauczania Kościoła mówiącą, że "aby osiągnąć słuszny cel (wpierać prawdę - zwalczać błąd), nie można i nie powinno się stosować środków, które nie szanują godności osób ludzkich".
W rozmowie z dziennikiem "La Croix" bp Eychenne zaznaczył, że jego inicjatywa nie jest "samobiczowaniem się". Wyjaśnił, że prośba o przebaczenie skierowana jest zarówno do Boga, jak i do samych katarów. Chodzi o uleczenie zranionej podświadomości zbiorowej, gdyż wielu ludzi w tym regionie Francji uważa, że "dzisiejsi katolicy są tacy sami jak ci, którzy prześladowali tamtych chrześcijan".
Hierarcha nie waha się czynić porównania między czasami katarów i wydarzeniami dnia dzisiejszego. - Nie wiemy jak nas oceni przyszłość. Dziś ludzie toną w Morzu Śródziemnym. Być może zarzuci się nam, że byliśmy nieludzcy z powodu swej obojętności - zauważa ordynariusz Pamiers.
Katarzy byli istniejącym w XII-XIII w. ruchem religijnym łączącym elementy chrześcijaństwa z manicheizmem. Niechętni byli seksualności i małżeństwu, stosowali też surowe posty. Żyli w ubóstwie, sprzeciwiali się bogactwu, odrzucali wszystko, co pochodziło ze świata, w tym władzę świecką. Uznawani za heretyków, byli tępieni zarówno przez Kościół jak i państwo. W 1209 r. papież Innocenty III ogłosił przeciwko nim krucjatę. Prowadzili ją władcy Francji z wyjątkowym okrucieństwem, zdobywając dla swego kraju zajmowane przez katarów ziemie. Symbolicznym upadkiem kataryzmu było dziewięciomiesięczne oblężenie twierdzy Montségur w 1244 r., której obrońców następnie spalono żywcem, choć faktycznie katarzy walczyli jeszcze do 1255 r., gdy padła ich twierdza Quéribus. Pozostałych przy życiu katarów tropiła Inkwizycja.
Skomentuj artykuł