Biskupi Francji potępiają antysemickie ekscesy

(fot. EPA/FELIPE TRUEBA)
KAI / kn

Konferencja Biskupów Francji potępiła antysemickie ekscesy w Sarcelles. "Jesteśmy zszokowani podobnie jak większość Francuzów" - napisali wczoraj w oświadczeniu francuscy hierarchowie. W minionych dniach demonstracje propalestyńskich aktywistów, którzy wznosili antysemickie hasła odbyły się także w Niemczech, m. in. w Berlinie, Essen i Moguncji.

Francuscy biskupi wezwali rząd, aby uczynił wszystko aby przywrócił społeczny porządek. "Wobec przemocy na świecie, z powodu której musi cierpieć wiele ludzi, Francja musi być przykładem na to, że jest możliwe współżycie ludzi niezależnie od ich pochodzenia, religii i kultury" - czytamy w oświadczeniu.

We Francji żyją jedne z największych w Europie wspólnoty żydów i muzułmanów. Powtarzające się co raz wybuchy konfliktów na Bliskim Wschodzie, doprowadzają w tym kraju do poważnych napięć, takich jakie miały miejsce w minioną niedzielę w miasteczku Sarcelles, na północ od Paryża. Demonstrujący przeciwko operacji Izraela w Strefie Gazy, mimo zakazu demonstracji wydanego przez władze miasta, atakowali żydowskie sklepy i synagogi, palili samochody.

DEON.PL POLECA

Propalestyńskie demonstracje odbyły się w czasie weekendu także w Londynie, Wiedniu i Berlinie.

W Niemczech Centralna Rada Żydów zaapelowała do świata polityki, mediów, organizacji społecznych oraz stowarzyszeń muzułmańskich aby jasno zdeklarowały swoje stanowisko przeciwko antysemityzmowi. "Przeżywamy w tym kraju eksplozję złowrogiej i gotowej do przemocy nienawiści do Żydów, która nas wszystkich szokuje i wstrząsa" - napisał przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech, Dieter Graumann. "Tego, że na niemieckich ulicach mogą być skandowane najgorsze i najprymitywniejsze antysemickie hasła, nigdy nie mogliśmy sobie wyobrazić" - czytamy w oświadczeniu.

Graumann zwraca uwagę, że Żydom w Niemczech na nowo otwarcie się grozi, a nawet są oni atakowani, synagogi są zamazywane antysemickimi hasłami i deklaruje się, że będą one celami ataków. Jego zdaniem na ten nowy wymiar antysemityzmu zwraca się zbyt mało uwagi. "Antysemityzmu nie można przemilczeć, lecz musi on być dostrzegany i zdecydowanie zwalczany" - napisał przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech.

Przypomniał, że tolerancja ma granice tam, gdzie inni ludzie są oczerniani i atakowani. Zauważył, że często nie chodzi o krytykę konkretnej polityki Izraela lecz całkowicie jawnie czystą i nagą nienawiść do Żydów.

"Dramatyczny rozwój wypadków wzbudza w żydowskiej wspólnocie wielkie zaniepokojenie. W związku z tym oczekujemy w tych dniach bardziej zdecydowanego zaangażowania na rzecz społeczności żydowskiej w Niemczech" - czytamy w oświadczeniu.

Berliński dziennik "Tagesspiegel" zwrócił wczoraj na pierwszej stronie uwagę, że skandowane podczas niedzielnej antyizraelskiej demonstracji w Berlinie hasła typu: "Żydzie, Żydzie, tchórzliwa świnio, wyjdź i sam walcz" najwyraźniej nie kwalifikują się jako przestępstwo z paragrafu o podżeganiu do nienawiści. "Taka miała być wstępna ocena prokuratora" - napisała gazeta, powołując się na rzecznika berlińskiej policji Stefana Redlicha. Jego zdaniem była to tylko zniewaga. Niemniej, berlińska policja zapowiedziała, że w oparciu o prawo do publicznych zgromadzeń będzie zakazywać demonstracji, podczas których mogłyby być wykrzykiwane tego typu hasła.

Senator miasta Berlina Frank Henkel z CDU powiedział, że jeśli któryś z demonstrantów wykorzystuje prawo do wolności słowa i opinii to tego, aby wygłaszać antysemickie hasła albo atakować osoby żydowskiego pochodzenia, to musi ponieść tego prawne konsekwencje. "Niemcy i Berlin są historycznie odpowiedzialni za ochronę Państwa Izrael. Wcześniej powszechnie krytykowano zachowanie policji, która nie interweniowała gdy demonstranci wznosili antysemickie hasła" - powiedział niemiecki polityk.

Berlińskie biuro Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego (AJC) wniosło oficjalnie oskarżenie przeciwko demonstrantom. W liście AJC skierowanym do ministra spraw wewnętrznych Niemiec Thomasa de Maiziere AJC napisano, że "takie incydenty powinny być natychmiast potępione, aby wyznaczyć jasne granice".

W minionych dniach demonstracje propalestyńskich aktywistów, którzy wznosili antysemickie hasła odbyły się także w Essen i Moguncji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Biskupi Francji potępiają antysemickie ekscesy
Komentarze (2)
22 lipca 2014, 22:04
Teraz ewidentnie w świecie zrobiła się moda na antysemityzm.Nieważne że uprowadzono i zamordowano trzech młodych izraelczyków nieważne że ci którzy w odwecie zabili palestyńczyka zostali schwytani i staną przed sądem, nieważne że Hamas łamał wszelkie zawieszenia broni nieważne że wystrzeliwał na terytorium Izraela setki rakiet im po prostu wolno a Izrael ?powinien to ,,dzielnie "przyjąć i w żadnym wypadku nie odpowiadać.Ciekawe kto by tak postąpił (chyba tylko Chrystus)
R
rzymianin
22 lipca 2014, 21:32
A więc Polacy to nie jedyni antysemici, chyba że to tam we Francji Polacy "wznosili hasła antysemickie"? Bo i tak to mogą potem przedstawić mass media....  A czy biskupi francuscy i nie tylko, bo czy ktokolwiek inny potępił zachowanie ortodoksyjnych mieszkańców Izraela którzy wzdnosili toasty ogladając bombardowanie i zabijanie niewinnych Palestyńczyków? Jakoś tego nie słyszalem... a szkoda...