Bóg chce się rodzić w naszych sercach
Bóg chce się rodzić w naszych sercach. Bez Niego bowiem grozi nam degradacja i rozkład wszystkie co wokół nas się znajduje - powiedział abp Henryk Hoser podczas Pasterki. Uroczystą Eucharystię w Wigilię Narodzenia Pańskiego ordynariusz warszawsko praski sprawował w parafii Zesłania Ducha Świętego w Ząbkach.
Była to pierwsza msza św. odprawiona w nowo wybudowanej świątyni.
W homilii abp Hoser podkreślił, że Święta Bożego Narodzenia są przede wszystkim świętami radości. - Przychodzący Bóg, rozświetla nasze wewnętrzne ciemności które nie pozwalają nam żyć - zaznaczył.
Powiedział, że w Betlejemską Noc Bóg pragnie również napełnić nasze serca swoim pokojem, który jest niczym balsam na nasze wewnętrzne i zewnętrzne lęki i wątpliwości. - Jesteśmy podobni do biblijnych pasterzy którzy słysząc głos aniołów przelękli się. Tymczasem Bóg mówi dziś do nas: Nie bójcie się, bo zwiastuję wam radość wielką - zwrócił uwagę kaznodzieja.
Zaznaczył, że radość jest owocem spotkania z Wcielonym Bogiem, który jest Panem historii i Panem Wszechświata. - Dopiero zwrócenie się ku Niemu i odkrywanie Go w przedziwnym Słowie przez które wszystko się stało oraz odkrywanie Jego absolutnej dominacji nad światem wnosi w ludzkie serca pokój, radość i harmonię - stwierdził abp Hoser. Dodał przy tym: Wystarczy spojrzeć na postacie wielkich tego świata, takich jak chociażby cesarz August czy Wielkorządca Kwiryniusz, którzy dziś są zaledwie cyframi na tarczy zegara historii.
Podkreślił, że Bóg chce rodzić się w sercu każdego człowieka. - Niech więc staną się one Betlejemskich żłóbkiem, gdzie Dziecię Jezus może wzrastać. Jego władza nikomu nie zagraża, nikogo do niczego nie zmusza, ale zaprasza - zaapelował bp warszawsko-praski.
Przestrzegł jednocześnie przed konsekwencjami wyrzucenia Boga ze swojego życia. - Jeżeli uwielbiamy to co nie jest Bogiem wówczas tracimy nadzieję na lepsze życie i lepszą przyszłość a co za tym idzie także radość istnienie. Grozi to degradacją ludzkiej osoby oraz rozkładem wszystkie co wokół nas się znajduje - zwrócił uwagę kaznodzieja.
Skomentuj artykuł