Boliwia: zabito polską wolontariuszkę
Polska wolontariuszka Helena Kmieć została zabita przebywając na misjach w Boliwii. Do tragedii doszło podczas napadu na ochronkę dla dzieci, w której się znajdowała.
>> Tak Helena Kmieć ewangelizowała na dworcu. "Miała anielski głos"
24 stycznia późnym wieczorem czasu polskiego, doszło do napadu na ochronkę dla dzieci w mieście Cochabamba w Boliwii. Przebywały w niej dwie polskie wolontariuszki z Wolontariatu Misyjnego Salvator. Napastnik zadał jednej z nich ok 14 ciosów nożem. Motywy ataku nie są znane. Być może doszło do niego na tle rabunkowym. Pomimo natychmiastowej pomocy medycznej Polka zmarła.
Wraz z nią na wolontariat do Służebniczek bł. Edmunda Bojanowskiego przyjechała koleżanka, Anita Szuwald. W Boliwii pojawiły się zaledwie przed dwoma tygodniami. Kiedy zdała sobie sprawę z napadu zaczęła krzyczeć i to prawdopodobnie uratowało jej życie. Niestety koleżanka wykrwawiła się na jej rękach - nie można było jej pomóc. O tragicznej śmierci poinformował oficjalny profil WMS.
Sprawcy zostali zatrzymani. Konsul RP w Limie minitoruje sytuację, będąc w stałym kontakcie z boliwijskim wymiarem sprawiedliwości.
Skomentuj artykuł