Bp. Czaja: chrześcijaństwo zielonoświątkowe jest dziś największym wyznaniem chrześcijańskim na świecie

(fot. episkopat.pl)
KAI / sz

- Biorąc pod uwagę liczbę praktykujących wiernych, chrześcijaństwo zielonoświątkowe jest dziś największym wyznaniem chrześcijańskim na świecie. Neopentekostalizm jest też wyzwaniem wewnątrz Kościoła. Przed nami trudne zadanie wypracowania jasnych kryteriów weryfikacji chrześcijańskiej tożsamości w różnych środowiskach i wspólnotach – mówił bp Andrzej Czaja podczas trzeciej sesji międzynarodowej konferencji „Ekumenizm – formacja – integracja.

Dekret o ekumenizmie 55 lat od jego promulgacji”. Dwudniowe spotkanie odbywa się w Opolu i w Kamieniu Śląskim. Wydarzenie na bieżąco relacjonowane było na Twitterze portalu ekumenizm.pl.

O zjawisku pentekostalizacji w kontekście ekumenizmu mówił ordynariusz opolski, bp Andrzej Czaja. Podkreślił, że biorąc pod uwagę liczbę praktykujących wiernych a nie przynależność formalną, chrześcijaństwo zielonoświątkowe jest dziś największym wyznaniem chrześcijańskim na świecie i to w wydaniu neopentekostalnym. - Główną przyczyną wzrostu wspólnot neopentekostaknych są nowe formy działalności podbudowane ofertą tzw. ewangelii sukcesu. Inaczej niż w tradycyjnym ruchu pentekostalnym ważną funkcję pełnią również wierzenia ludowe – mówił.

DEON.PL POLECA

Zaznaczył, że neopentekostalizm jest też wyzwaniem wewnątrz Kościoła. Ostrzegł, że do Kościoła przenikają rozmaite związane z tym zjawiskiem deformacje wiary na poziomie liturgii, nauki i duchowości. Coraz częściej pojawia się chrześcijaństwo przeżycia a nie wiary i rozumu.

Bp Czaja zadał też pytanie, na ile narastanie tego ruchu jest wołaniem o Ducha. – Gdy my jesteśmy zajęci zebraniami i strategiami, wspólnoty neopentekostalne ewangelizują. Możemy się od nich uczyć spontaniczności i zapału misyjnego – stwierdził.

Podkreślił, że zjawisko neopentekostalizmu wymaga rzetelnego rozeznania. Potrzebna jest analiza przyczyn jego szybkiego wzrostu oraz wypracowanie kryteriów jego oceny, aby z cierpliwością ale i skutecznie naprawić powstałe szkody a przy tym „nie wylewać dziecka z kąpielą”. Ważne jest, by uporządkować i rozwinąć rzetelną formację duchową oraz by wskazać drogi właściwego rozwoju konkretnych wspólnot.

Bp Czaja zwrócił uwagę, że to rozeznawanie jest trudne, gdyż zjawisko to jest bardzo zróżnicowane i niełatwe do zdiagnozowania. - Nie chodzi przy tym o to, by kogokolwiek piętnować ani stygmatyzować. Przed nami trudne zadanie wypracowania jasnych kryteriów weryfikacji chrześcijańskiej tożsamości w różnych środowiskach i wspólnotach – podsumował.

- Formacja ekumeniczna powinna być jednym z najważniejszych priorytetów duszpasterskich. Mam jednak wrażenie, że tak nie jest. Przeważa stagnacja, a czasem regres - mówił ks. prof. Zygfryd Glaeser z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego. Ostrzegł, że brak dostatecznej formacji ekumenicznej młodych pokoleń, zwróci się ostatecznie przeciwko Kościołowi. - Jeśli Kościoły nie będą szukały dróg do wspólnej ewangelizacji, zostaną społecznie zmarginalizowane – podkreślił.

O sakramentalności Kościoła jako pra – problemie ekumenicznym mówił ks. prof. Janusz Królikowski z UPJPII.

Międzynarodowa konferencja „Ekumenizm – formacja – integracja. Dekret o ekumenizmie 55 lat od jego promulgacji” organizowana jest przez Wydział Teologiczny Uniwersytetu Opolskiego. Dwie pierwsze sesje odbyły się w siedzibie Wydziału w Opolu. Trzecia miała miejsce w Centrum Kultury i Nauki Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego w Kamieniu Śląskim.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp. Czaja: chrześcijaństwo zielonoświątkowe jest dziś największym wyznaniem chrześcijańskim na świecie
Komentarze (3)
KW
~Katolik Wierzący
25 listopada 2019, 10:46
Pytanie, która droga prowadzi do szerokiej bramy, a która do wąskiej. To co proste, łatwe i emocjonalne zawsze pociąga większe masy - i tu nie chodzi tylko o grunt religii ale też innych sfer życia. Nie oznacza to wcale, że emocje są czymś zbędnym niepotrzebnym. Warto jednak zauważyć, że praktycznie większość błędnych decyzji podejmuje się pod wpływem emocji....Pamiętajmy, że Pan Bóg przychodzi w ciszy, niepostrzeżenie, czasem milcząc - a to z prostej przyczyny - On chce naszej prawdziwej miłości a nie żebyśmy kochali Go za coś !
RN
~Robert Nazwiskowski
22 listopada 2019, 16:49
Tak bo jak nasz kościół będzie od tyłu prowadził Bp Lenga i mu sprzyjający to ruchy żywej wiary będą mieć coraz lepiej, niestety poza kościołem katolickim, bo z nich z wielu miejsc jesteśmy przeganiani jako "burzyciele porządku"
AL
~Andrzej Lemieszek
21 listopada 2019, 06:23
Biskup Czaja. Uczy się, to dobrze. Ale ma jakiś problem z uczuciami w wierze. Są tak samo potrzebne jak wiara i rozum.