Bp Muskus o wielkich zgromadzeniach kościelnych w czasie pandemii i maseczkach u księży na mszy

fot. ŚDM / YouTube
Facebook / KAI / pk

"Trzeba sobie zadać te pytania. W imię troski o własne zdrowie, ale przede wszystkim w duchu odpowiedzialności za dobro i bezpieczeństwo ludzi, którzy nam ufają" - pisze krakowski biskup pomocniczy.

Publikujemy wpis bpa Damiana Muskusa OFM na Facebooku:

Wśród ogólnej liczby zakażonych pojawia się coraz więcej biskupów i księży. Choroba jest demokratyczna, a zagrożenie dotyczy wszystkich. Wirus nie pyta o sakrament święceń, lecz szuka okazji, a te, niestety, często sami mu stwarzamy. Problem w tym, że zakażenie osoby duchownej, biskupa czy kapłana, nie jest tyko jego osobistą sprawą. Cierpi on, ale cierpi też wspólnota, wśród której posługuje. Biskup i kapłan podejmuje przecież posługę wśród ludzi. Wychodzi do nich, nawiązuje bliski kontakt, udziela sakramentów. Ludzie mają prawo mieć pewność, że duszpasterze czynią wszystko, by stworzyć im komfort uczestnictwa w liturgii i gwarantują im bezpieczeństwo. Tego nie da się osiągnąć tam, gdzie panuje nieład i niefrasobliwe podejście do realnego zagrożenia, tam, gdzie brakuje empatii i wrażliwości.

Wprawdzie obowiązujące regulacje zwalniają sprawujących kult z używania maseczki, jednak rozsądek i troska o bliźnich nakazują stosowanie jej również przez koncelebransów, którzy w czasie liturgii z definicji są mniej aktywni. Kwestią otwartą pozostaje fakt, czy w czasie eskalacji zakażeń podczas uroczystości religijnych bardziej rozsądne nie byłoby ograniczenie kontaktów osób duchownych. Pytanie, czy w ogóle rozsądne jest organizowanie wielkich spotkań i uroczystości kościelnych z dużą liczbą duchowieństwa. Trzeba je sobie zadać. W imię troski o własne zdrowie, ale przede wszystkim w duchu odpowiedzialności za dobro i bezpieczeństwo ludzi, którzy nam ufają.

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Muskus o wielkich zgromadzeniach kościelnych w czasie pandemii i maseczkach u księży na mszy
Komentarze (1)
MM
~Marcin Marcin
26 października 2020, 07:30
Ksiądz, który nie przestrzega zasad, nie wymaga tego od wiernych, paradoksalnie pośrednio pozbawia ich dostępu do sakramentów. W szczególności chodzi osoby, które zarażą się w czasie obecności na mszy, potem będąc w szpitalu mogą nie mieć dostępu do kapłana. Mniej drastyczne, ale też bardziej realne są przypadki, gdy ktoś przyjdzie na mszę, na której ksiądz ostentacyjnie nie udziela Komunii na rękę, rezygnuje wtedy z przystąpienia do sakramentu.