Bp Tomasik broni religii w przedszkolach

(fot. Przemysław Goławski / golawski.net / Wikimedia Commons/ CC BY-SA 3.0)
KAI / kn

Katecheza przedszkolna jest jedną z form wychowania, kształtowania młodego człowieka - powiedział biskup Henryk Tomasik, zabierając głos w debacie publicznej dotyczącej realizowania zajęć z religii w radomskich przedszkolach.

Zapoczątkował ją wiceprezydent Radomia, który wystąpił do Ministerstwa Edukacji Narodowej o przedstawienie jednoznacznego stanowiska w sprawie prowadzenia zajęć religii w czasie bezpłatnego nauczania, wychowania i opieki, tj. w ramach realizacji podstawy programowej wychowania przedszkolnego.

Przypomnijmy, że jeden z zaniepokojonych rodziców, którego dziecko uczęszcza do przedszkola, poinformował Ryszarda Fałka, że w zaleceniach pokontrolnych jeden z wizytatorów z kuratorium oświaty zalecił, by religia znalazła się poza bezpłatnymi godzinami pobytu w przedszkolu. Jednocześnie wiceprezydent Fałek zalecił, by dyrektorzy przekazywali mu informacje, czy w ich placówce nastąpiły zmiany godzin, w jakich prowadzone były zajęcia z religii.

DEON.PL POLECA

Biskup Tomasik powiedział, że wychowanie to proces, który obejmuje całe życie. - Dlatego katecheza w przedszkolu jest bardzo ważna. - Kieruję apel do rodziców - często módlmy się z dziećmi, pokazujmy im drogę do kościoła. Niech dzieci widzą, jak ich rodzice klęczą w kościele, uczestniczą w niedzielnej Mszy św. Katecheza jest jedną z form wychowania, kształtowania młodego człowieka. Nie ma wychowania bez kształcenia umysłów.

Katecheza na poziomie przedszkolnym to pierwszy etap wprowadzania dziecka w życie modlitwy. Trudno odkryć przyczyny tych nieporozumień, ale ostatnie spotkania i rozmowy pokazały, że wszystko zmierza w dobrym kierunku i wszyscy zauważą potrzebę religijnego wychowania dziecka już w przedszkolu - powiedział bp Tomasik w rozmowie z Radiem Plus Radom.

Obecnie dzieci w wieku 3-4 lat mają dwa razy w tygodniu po 15 minut zajęć z religii. Starsze dzieci mają zajęcia z religii trwające po 30 minut. Prezydent Fałek nie chce dopuścić do tego, by burzyć dotychczas dobrze funkcjonujący system. Dlatego też wystąpił także do Ministra Edukacji z prośbą o przedstawienie jednoznacznego stanowiska w tej sprawie.

Zdaniem wiceprezydenta lekcje religii powinny się odbywać w czasie godzin podstawy programowej, ponieważ takie jest życzenie rodziców. - Gdyby się okazało, że 90 proc. rodziców nie chce religii, to nie byłoby religii. Wtedy te 10 proc. dzieci miałoby religię, a 90 proc. by jej nie miało - wyjaśnił Fałek.

Przypomniał, że w radomskich przedszkolach lekcje religii dotychczas odbywały się w czasie bezpłatnego nauczania, wychowania i opieki, tj. w ramach realizacji podstawy programowej wychowania przedszkolnego, obejmującej pięć godzin pobytu dzieci. Podstawą do tego jest stanowisko MEN z dn. 2 lutego 2013: "Uznając prawo rodziców do religijnego wychowania dzieci oraz zasadę tolerancji, państwo zagwarantowało w art. 12 konkordatu między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską (…), że szkoły publiczne podstawowe i ponadpodstawowe oraz przedszkola prowadzone przez organy administracji państwowej i samorządowej organizują, zgodnie z wolą zainteresowanych, naukę religii w ramach planu zajęć szkolnych i przedszkolnych. (…) Nauka religii powinna się odbywać w ramach czasu przeznaczonego na bezpłatne nauczanie, wychowanie i opiekę, ustalonego przez organ prowadzący przedszkole".

Stanowisko to zostało podtrzymane przez MEN w wystąpieniu z 5 listopada ub. roku. Sygnał o sprzecznych wobec stanowiska MEN zaleceniach pokontrolnych Kuratorium Oświaty wiceprezydent Fałek uznał za niepokojący. Wiceprezydent wystosował pismo do MEN o podanie jednoznacznej wykładni w tej kwestii. Wysłane także zostało pismo do wszystkich przedszkoli radomskich z prośbą o informację, czy w danej placówce również zaistniała taka sytuacja.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Tomasik broni religii w przedszkolach
Komentarze (2)
C
czarnymwczarne.pl
30 czerwca 2014, 07:50
Problem pojawia się w sytuacji, w której masz wątpliwości. Rozważasz nad zagadnieniami wiary oraz nad całą kościelno-marketingową otoczką i dostrzegasz brak spójności pomiędzy tym, co katabasi głoszą, a tym, co robią. Pytasz zatem: jak mogę najważniejszą dla siebie istotę oddać komuś takiemu pod opiekę? Jak mogę pozwolić, by tego typu osoby dokonały całkowitego spustoszenia w umyśle mojego dziecka? Odpowiedź jest oczywista: nie mogę na to pozwolić! Ale, jak zwykle jest jakieś „ale”. Zapewne rówieśnicy odwrócą się od mojego dziecka. Nauczyciele będą traktować go jak kogoś gorszego. Doświadczy ostracyzmu, katolskiej nagonki. Czy mam to zafundować swojemu dziecku? http://www.czarnymwczarne.pl/index.php/component/k2/item/41-czy-posylac-dziecko-na-religie
27 lutego 2014, 10:41
Zdaniem wiceprezydenta lekcje religii powinny się odbywać w czasie godzin podstawy programowej, ponieważ takie jest życzenie rodziców. - Gdyby się okazało, że 90 proc. rodziców nie chce religii, to nie byłoby religii. Wtedy te 10 proc. dzieci miałoby religię, a 90 proc. by jej nie miało - wyjaśnił Fałek. Wypowiedz ta jest sprzeczna wewnętrznie. Czy to wypowiedź wiceprezydenta była niejasna... czy KAI/DEON cos zgubili...