Bp Zadarko: migranci powinni odnaleźć swoje godne miejsce wśród nas

Fot. RMF24 / YouTube.com
KAI / tk

- Nie umieliśmy znaleźć właściwego rozwiązania w stosunku do ludzi, którzy znaleźli się w dramatycznej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej – powiedział bp Krzysztof Zadarko podsumowując mijający rok.

Mijający rok był naznaczony sprawą migrantów i uchodźców i wydarzeniami na granicy polsko-białoruskiej. - Muszę powiedzieć z przykrością – zaznaczył przewodniczący Rady KEP ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek – że to co się tam stało i jak się zachowaliśmy nie jest do końca pięknym świadectwem.

Biskup przypomniał bolesne wydarzenia niedopuszczenia czy niemożności dotarcia w strefę stanu wyjątkowego na granicy z pomocą humanitarną tym, którzy tam utknęli. Abstrahując od rozważania: legalnie czy nielegalnie, kontynuował, znaleźli się tam ludzie w stanie krytycznym, a kilkanaście osób, o tylu tylko wiemy, na granicy zginęło. - Te osoby zginęły, bo nie zdążono z pomocą medyczną albo humanitarną, i to jest świadectwem przeciwko nam w wymiarze ogólnym: społecznym, państwowym również religijnym, że nie umieliśmy znaleźć właściwego rozwiązania w stosunku do ludzi, którzy znaleźli się w dramatycznej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej - powiedział biskup.

DEON.PL POLECA

Biskup zaznaczył, że stosunek do migrantów i uchodźców oraz wypracowanie w Polsce polityki migracyjnej to zadanie, które stoi przed nami w przyszłym roku. Migranci wciąż będą docierać do Europy, cześć z nich będzie chciała osiedlić się w Polsce. Jako przykład biskup podał tych, którzy przyjechali do Polski z Kabulu, część z nich chce u nas zostać. Jest to zresztą niewielka liczba wobec setek tysięcy docierających do Europy w ostatnich latach, zaznaczył. – I tutaj stoi kolejne zadanie przed nami, dodał, jak tym ludziom pomóc, by oni znaleźli się godnie: - Wierzę w to, że Polacy są gościnni, są otwarci, lubimy, gdy obcy człowiek czuje się u nas dobrze - podkreślił.

Odnosząc się do polityki migracyjnej biskup zwrócił uwagę, że trzeba w niej uwzględnić temat obcokrajowców, którzy są już w naszym kraju w liczbie ok. 2 milionów. Temat ten jest domyślnie traktowany jako rozwiązany, bo oni znaleźli pracę, mieszkania, nie słychać, by narzekali, jednak, jak zaznaczył, wielu z nich mieszka w warunkach bardzo skromnych, by nie powiedzieć trudnych, także w jakiejś izolacji, nie znając języka polskiego, bo często nie mają czasu, by się go nauczyć, lub pieniędzy, by opłacić kursy. - Oni powinni odnaleźć swoje godne miejsce wśród nas. To są często ludzie nieznający swoich praw, swoich zabezpieczeń socjalnych – dodał.

Biskup przypomniał, że w ZUS-ie mamy zarejestrowanych ponad 900 tys. obcokrajowców, którzy pracują na nasz system podatkowy, zdrowotny, emerytalny. – To jest duży kapitał finansowy dla Polski który pokazuje, że obcokrajowiec to nie jest petent, którego potrzeby musimy zaspokoić i na którego państwo musi łożyć, ale to są ludzie, którzy przez swoją pracę i obecność w Polsce wnoszą bardzo dużo w nasze wspólne dobro – dodał. - O tym się nie mówi, a to by pomogło budować pozytywny wizerunek obcokrajowca.

- Uważam, że potrzebny jest nam wielki okrągły stół, przy którym zasiądą wszyscy zainteresowani i którzy mają wpływ na to, jak zachować się wobec migrantów i uchodźców – zauważył bp Zadarko. - Myślę, że przed nami stoi sprawa budowania integracyjnego modelu społeczeństwa. Żeby uniknąć tego, co na Zachodzie od dawna się dzieje, czyli marginalizacji, tzw. gettoizacji dużych grup społecznych czy narodowych. Bazując na doświadczeniach Zachodu powinniśmy budować własny model. Mamy szansę stworzyć coś takiego – podsumował bp Zadarko.

Bp Krzysztof Zadarko jako przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek podsumował także mijający rok od strony ruchu pielgrzymkowego. Zauważył, że mimo pandemii udało się zachować tradycję pielgrzymowania, tak jak to się działo także w ubiegłych latach czy wiekach, gdy katastrofy dziejowe i kryzysy nie przerwały ruchu pielgrzymkowego. - To jest wielka wartość, bo pandemia wiele dziedzin naszego życia sparaliżowała, a pielgrzymki udało się kontynuować bezpiecznie – zaznaczył.

To co się nie udało w tym roku, to kontynuowanie pielgrzymek do Ziemi Świętej, gdyż była ona zamknięta dla turystów. Pielgrzymki te utrwaliły się w polskiej tradycji, jesteśmy drugą nacją co do wielkości nawiedzającą Ojczyznę Jezusa i warto je wznowić, kiedy tylko będzie to możliwe - dodał bp Krzysztof Zadarko.

Źródło: KAI / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bp Zadarko: migranci powinni odnaleźć swoje godne miejsce wśród nas
Komentarze (5)
KW
~Karol Woźniak
31 grudnia 2021, 11:33
Migranci muzułmańscy powinni się kierować raczej do państw Półwyspu Arabskiego czy Zatoki Perskiej. Tam szybciej odnajdą swoje miejsce na Ziemi. Europa nie ma monopolu na przyjmowanie wszystkich migrantów "jak leci".
KO
~Kt Oś
1 stycznia 2022, 15:46
Ale Iraku i Afganistanu nie najechały wojska islamskie tylko chrześcijańskie, w tym polskie. Dlaczego więc chce pan, żeby konsekwencje tych najazdów ponosili inni?
AS
~Antoni Szwed
30 grudnia 2021, 15:57
"Migranci wciąż będą docierać do Europy, cześć z nich będzie chciała osiedlić się w Polsce." Chwileczkę księże biskupie, nie tak szybko. Najpierw mieszkańcy Polski, Polacy muszą się na to ZGODZIĆ!! Nikt im nie będzie narzucał co oni mają robić a czego nie (także biskup Zadarko). Po drugie, NIEPRAWDĄ jest, że w dzisiejszej Polsce nie ma imigrantów, Są ludzie z Ukrainy, Białorusi, są Wietnamczycy, Czeczeni itd. Wszyscy oni LEGALNIE przyjechali do Polski, i nie forsowali granicy państwa nielegalnie. Bp Zadarko nie może nawoływać do imigracyjnej anarchii - NIE MA DO TEGO PRAWA! Politykę imigracyjną prowadzą świeckie władze państwowe a nie Watykan za pośrednictwem bp Zadarka. Ewentualna zgoda na nielegalne przekraczanie granicy jest w gruncie rzeczy jej unicestwieniem i zaproszeniem setek tysięcy a może milionów ludzi ze Wschodu do bezkarnego najścia na nasz kraj i na Europę. Na to nie może być zgody. To jest działanie antypolskie i antyeuropejskie.
KO
~Kt Oś
1 stycznia 2022, 15:49
Proszę mi odpowiedź, czy jak Polacy najeżdżali Irak i Afganistan, to mieli zgodę mieszkańców tych krajów na taki najazd?
WG
~Witold Gedymin
30 grudnia 2021, 15:23
Dlaczego "abstrahując"? Może biskup pochylił by się wreszcie nad pytaniem i uczciwie odpowiedział: dlaczego ci migranci lecieli do Mińska, a nie do Warszawy czy Berlina? Abstrahując - tu unikając niewygodnych aspektów sprawy - nie znajdzie się właściwego rozwiązania, nie znajdzie się posłuchu, nie zbuduje się "właściwego" stosunku do migrantów. Niestety u bardzo wielu biskupów PR jest ważniejszy od prawdy.