Burza wokół gości Tygodnia Biblijnego w parafii św. Antoniego. Jest odpowiedź Lecha Dorobczyńskiego OFM
Łatwo jest człowieka ekskomunikować. Ale czy to jest nasze zadanie? - pyta proboszcz w filmie.
Z okazji tegorocznego Tygodnia Biblijnego warszawska parafia św. Antoniego (ul. Senatorska), zorganizowała wyjątkowe obchody online. Zaproszeni goście nagrali 12 rozdziałów Ewangelii św. Mateusza. Filmy były codziennie zamieszczane w parafialnych mediach społecznościowych. Do akcji dołączyli m. in. Mateusz Damięcki, Magdalena Lamparska, Olga Bołądź czy Katarzyna Zielińska.
Akcja dla części internautów i komentatorów okazała się jednak mocno kontrowersyjna. W komentarzach natychmiast pojawiły się głosy krytyki odnośnie zaproszenia Katarzyny Zielińskiej i Olgi Bołądź. Powód? Sprzeciw obydwu aktorek dla nowego projektu ustawy antyaborcyjnej. Napisała o tym m. in. Weronika Kostrzewa, dziennikarka Radia Plus:
"Nie wiadomo czy organizatorzy wydarzenia wiedzieli o poglądach zaproszonych gości. Warto zastanowić się jednak nad zapraszaniem do współpracy osób publicznie wzywających do przyjęcia postawy sprzecznej z nauczaniem Kościoła katolickiego" - komentowała z kolei PCh24.pl.
Lech Dorobczyński OFM: zachowujemy się jakby Kościół był naszą własnością
Na odpowiedź zdecydował się Lech Dorobczyński OFM, proboszcz parafii św. Antoniego. Nagrał on krótkie wideo, nawiązujące do przygotowanej serii. Komentując sprawę, odniósł się do fragmentu nawrócenia Szawła w Dziejach Apostolskich.
- Myślę, że gdyby od nas to zależało, nikt nie pomyślałby, że Szaweł może zostać apostołem. Jest odpowiedzialny za śmierć wielu chrześcijan. To delikatnie powiedziane, dlatego, że Łukasz w Dziejach Apostolskich określa go jako człowieka, który "dyszy żądzą zabijania uczniów Pańskich" - mówi o. Lech Dorobczyński. - To właśnie tego człowieka Jezus wybiera na swojego apostoła. To mógł wymyślić tylko Jezus. To by nigdy nie przyszło do głowy Ananiaszowi.
Zauważa, że Jezus wybiera swoich uczniów tak, jak chce i "w każdym człowieku, także tym masakrycznie pogubionym, dostrzega ukochane dziecko swojego Ojca".
- To bardzo mocne czytanie także w kontekście Tygodnia Biblijnego w naszej parafii, które tak szerokim echem odbiło się w Internecie - mówi. Przyznaje, że nie odnosił się do sprawy i starał się nie czytać komentarzy, jednak, jak mówi, "dzisiejsze Słowo mnie sprowokowało, żeby zabrać głos".
- Kiedy na naszym Facebooku pojawił się plakat z zaproszonymi gośćmi, padło wiele pytań: jakim prawem niektórzy z tych ludzi będą czytali Pismo Święte? Przepraszam, ale to jest twoje Słowo? To jest twój tekst? Masz do niego prawa autorskie? - pyta. -Pismo Święte jest własnością Kościoła, a Kościół tworzą wszyscy ochrzczeni. Czasem zachowujemy się jakby Pismo Święte było moją własnością, ale tylko moją. Jakby Kościół był naszą własnością. Jakbyśmy wydawali albo nie wydawali ludziom bilety wstępu do Kościoła. Abp Grzegorz Ryś zadaje w takich sytuacjach pytanie: przepraszam, a czy to ty wylałeś krew za ten Kościół? Czy to ty dałeś się zabić za ten Kościół?
Odnosząc się do Szawła, dodaje, że ten człowiek, odpowiedzialny za śmierć wielu ludzi, przyniesie Ewangelię do Europy.
- Odpowiecie: tak, ale Szaweł się nawrócił - mówi i dodaje: - Tylko co go nawróciło? Nawróciła go miłość, nawróciło go usprawiedliwienie i nawróciło go zaufanie, jakie otrzymał od Jezusa. Druga rzecz, jaką Szaweł otrzymał, to miłość od Kościoła, którego przedstawicielem jest tutaj Ananiasz. Staje przed Szawłem i mówi: Szawle, bracie, Pan Jezus mnie do ciebie przysyła. Nie ma się co dziwić, że Szaweł się nawraca.
- Jeśli pytacie, jakim prawem zostali zaproszeni tacy goście do Tygodnia Biblijnego, odpowiedź jest prosta. Bo Kościół jest Ciałem Chrystusa. Nie jest twoim ciałem i nie jest moim ciałem. Nie oczekuję, że mnie zrozumiecie. Wiem jedno. Dość łatwo jest kopnąć człowieka w tyłek, pokazać mu drzwi, dość łatwo jest człowieka ekskomunikować. Ale czy na serio to jest nasze zadanie? Oceniamy ludzi na bazie tego, co widzimy i słyszymy, tego, co przeczytamy w internecie i w szmatławcu. Nie uważasz, że te dane są zbyt słabe, żeby wystawić człowiekowi sprawiedliwą ocenę z zachowania? - pyta na koniec.
Skomentuj artykuł