CBOS: ludzie religijni są bardziej dobroczynni
W 2011 roku, który upłynął pod znakiem światowego kryzysu ekonomicznego, właściwie nie zmieniła się w stosunku do roku 2010 liczba osób udzielających pomocy potrzebującym - wynika z najnowszych badań CBOS. Nadal też w czołówce dobroczyńców są osoby praktykujące religijnie kilka razy w tygodniu.
W minionym roku w różnego rodzaju formy działalności na rzecz innych stosunkowo najczęściej włączały się osoby praktykujące religijnie kilka razy w tygodniu (średni wskaźnik zaangażowania mierzony na skali od 0 do 5 wyniósł dla tej grupy 2,20), a ponadto respondenci z wyższym wykształceniem (2,19), badani w wieku 35-44 lata (1,83), osoby o miesięcznych dochodach per capita powyżej 1500 zł (1,75), zadowolone ze swojej sytuacji materialnej (1,72) oraz mieszkańcy największych aglomeracji (1,64). Częściej były to kobiety niż mężczyźni (1,63 wobec 1,29). W grupach zawodowych najwyższym ogólnym wskaźnikiem dobroczynności wyróżniają się kadra kierownicza i specjaliści wyższego szczebla (2,48), pracownicy administracyjno-biurowi (1,84) oraz prywatni przedsiębiorcy(1,77).
Z badań CBOS wynika, że w 2011 roku, który upłynął pod znakiem światowego kryzysu ekonomicznego, właściwie nie zmieniła się w stosunku do roku 2010 liczba osób udzielających potrzebującym pomocy finansowej, rzeczowej, a także tych, które działając charytatywnie ofiarują innym swoją pracę lub usługi. Co więcej, ogólny wskaźnik dobroczynności rozumianej jako zaangażowanie (w różnej formie - nie tylko materialnej) w działalność na rzecz lokalnej społeczności oraz osób potrzebujących jest obecnie najwyższy od 2007 roku.
Z uzyskanych deklaracji wynika, że - podobnie jak dotychczas - również w minionym roku zdecydowana większość Polaków (73%) starała się w jakiś sposób pomagać osobom potrzebującym. Prawie dwie trzecie (62%) co najmniej raz przekazało pieniądze na cele dobroczynne, niemal połowa (45%) udzieliła pomocy rzeczowej, np. przekazując potrzebującym ubrania lub książki, a mniej więcej co siódmy dorosły Polak (15%) przynajmniej raz bezinteresownie przeznaczył na cele charytatywne własną pracę lub usługę.
Z kolei tylko nieco ponad jedna czwarta ankietowanych (27% - w zasadzie tyle samo co w roku 2010 i aż o 15 punktów mniej niż w 2009) w żaden omawiany sposób nie wspomogła potrzebujących.
Przeciętny wskaźnik zaangażowania Polaków w pomoc charytatywną potwierdza, iż w ostatnim roku zakres udzielanego wsparcia właściwie się nie zmienił - nadal jest istotnie większy niż w latach 2007-2009.
Skomentuj artykuł