Celebrują msze, chrzczą dzieci, odprawiają pogrzeby waszych rodziców. James Martin SJ o księżach-gejach

(fot. deposit photos)
Tygodnik Powszechny / Zuzanna Radzik / kw

"Milczy się na ten temat". Znany jezuita wypowiada się na temat tego, co dzieje się w Watykanie i w Kościele w wywiadzie z Zuzanną Radzik dla "Tygodnika Powszechnego".

Wywiad rozpoczyna się od pytania o jedną z najnowszych książek Jamesa Martina SJ "Building a bridge" ("Budowanie mostu") na temat budowy relacji między Kościołem katolickim i społecznością LGBT.

Duchowny przyznał, że był zaskoczony różnymi reakcjami - z jednej strony dla wielu osób ważne było to, że ksiądz mówi o osobach homoseksualnych w łagodny sposób, "po ludzku".

DEON.PL POLECA

- Ale byłem też zdziwiony reakcją negatywną: oczernianiem mnie i demonizowaniem. Negatywne reakcje przychodziły ze strony niewielkiej części Kościoła, niewielu biskupów, osób głównie piszących w internecie - przyznał James Martin SJ, określając tych, którzy atakowali książkę jako "homofobów", którzy jej nie przeczytali.

Jezuita dodał również, że na negatywne reakcje zareagowali również hierarchowie. Autor otrzymał zaproszenia do wygłoszenia wykładu w Chicago od kard. Cupicha, w Atlancie, od abpa Gregory'ego.

- Najważniejsze zaproszenie przyszło jednak z Watykanu - na Światowe Spotkanie Rodzin w Dublinie. Otrzymałem temat: "Pokazywać gościnność i szacunek wobec osób LGBT w naszych rodzinach i parafiach" - stwierdził James Martin SJ. Jak przyznał, "to była jedna z pierwszych sytuacji w Watykanie, kiedy użyto zwrotu "LGBT"".

Franciszek do osoby homoseksualnej: nie ma znaczenia kim jesteś, jak żyjesz, nie tracisz swojej godności >>

Jezuita dodał również, że uważa, że dobrze, że napisał tę książkę. - Franciszek powiedział, że jako jezuici mamy posługiwać na peryferiach, a to właśnie są peryferie Kościoła - stwierdził.

James Martin SJ przyznał, że 25 lat temu w Stanach Zjednoczonych Kościół katolicki nie prowadził pracy duszpasterskiej dla osób LGBT, ale że obecnie to się zmienia. "Kościół będzie musiał zrozumieć potrzebę oferty duszpasterskiej dla tych osób i ich rodzin" - stwierdził.

W drugiej części wywiadu odniósł się również do tematu księży-gejów, który pojawił się w ostatnio głośnej książce "Sodoma". Jak przyznał James Martin SJ, "wygląda na to, że w Watykanie są księża-geje, którzy nie traktują ślubów celibatu poważnie. I że milczy się na ten temat".

Skrytykował jednak "Sodomę" za to, że "karmi stereotyp księdza-geja, który jest seksualnie aktywny, czy też szerzej - osoby LGBT, która nie może się od seksu powstrzymać", wskazując, że w Kościele jest tysiące księży-gejów, którzy żyją w celibacie.

Wskazał również, że przypomina osobom krytykującym księży-gejów, że "pewnie byli na mszy odprawianej przez geja, ochrzcił ich dzieci czy odprawiał pogrzeby rodziców".

James Martin SJ powiedział również o konieczności wyjścia do osób LGBT, które są ochrzczonymi katolikami. "Są częścią twojej parafii, nie mniej niż inni. Ktoś powie: są grzeszni. Mówisz o 13- czy 14-letnim chłopaku, który jest gejem, ale nie jest w związku, chce być przyjęty przez wspólnotę. Mówisz o lesbijce-singielce. Grzesznicy? Każdy w twojej parafii jest na jakiś sposób grzesznikiem" - podkreślił jezuita.

"Osoby LGBT są traktowane w naszym Kościele jak trędowaci, a ich seksualną moralność bada się pod mikroskopem" - dodał, mówiąc równocześnie o tym, że nie chcą one zmieniać nauczania Kościoła, ale "po prostu poczuć się [w Kościele] jak w domu".

Według jezuity sytuacja osób LGBT jest również tematem pro-life: statystyki samobójstw wskazują, że zwłaszcza wśród młodzieży LGBT odsetek samobójstw jest wyjątkowo wysoki. "A przyczyną samobójstwa może być sposób traktowania przez Kościół" - podkreślił James Martin SJ.

"To wielki problem, że Kościół boi się stanąć w ich obronie" - wskazał znany duszpasterz - "Jestem przekonany, że gdyby Jezus chodził teraz po świecie, stałby właśnie z nimi, bo są najbardziej marginalizowani".

Dodał również, że bardzo ważne są nasze relacje rodzinne i przyjacielskie z osobami LGBT. "To wy jesteście dla nich Kościołem" - powiedział James Martin SJ - "Sposób, w jaki ich traktujecie, jest sposobem, w jaki traktuje ich Kościół".

Pełny tekst wywiadu jest dostępny na stronie Tygodnika Powszechnego.

James Martin SJ jest autorem licznych książek z zakresu duchowości. Zuzanna Radzik jest teolożką, publicystką Tygodnika Powszechnego, zajmuje się dialogiem chrześcijańsko-żydowskim oraz teologią feministyczną. Autorka "Emancypantek" oraz "Kościoła kobiet".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Celebrują msze, chrzczą dzieci, odprawiają pogrzeby waszych rodziców. James Martin SJ o księżach-gejach
Komentarze (5)
Rafał Szewczyk
24 kwietnia 2019, 22:39
James Martin coraz mocniej udowadnia, że chyba sam jest czynnym homoseksualistą. No bo jak inaczej odczytywać te brednie, które do spółki z panią Redzik wygaduje, a deon.pl tylko to wszystko uwiarygadnia? Skoro tak mu źle w tym Kościele, to niech założy sobie własny albo pójdzie do któregoś z protestanckich - tam mu będzie dobrze. Drodzy jezuici, odetnijcie się od tych wypowiedzi. Nie idźcie razem z nim na dno. Ojcowie Kramer i Siepsiak - dlaczego milczycie?
24 kwietnia 2019, 18:06
Poproszę redakcję o wyjaśnienie jednej kwestii: czy określenie gej właściwie opisuje również osobę o skłonnościach homoseksualnych żyjącą w celibacie? Ja mam osobiście zupełnie inne skojarzenia - przychodzi mi na myśl osoba, która uważa swoją homoseksualną aktywność seksualną za właściwą. Wg J.Woodsa (cytat za wikipedią) "słowo gej to auto-etykietka tych, którzy pogodzili się ze swoją orientacją homoseksualną i nie obawiają się okazywać jej zewnętrznemu światu".  Czy pisząc o księżach gejach o.Martin ma na myśli księży którzy nie obawiają się pokazywać swojej orientacji światu? Czemu miałoby służyć pokazywanie jakiejkolwiek orientacji seksualnej światu (hetero czy homoseksualnej) przez księży? Czy 13 latek o skłonnościach homoseksualnych ma się czego obawiać wchodząc do jakiejś wspólnoty a jeśli tak to czego? Swoją drogą w przypadku chłopaka określenie samoświadomości seksualnej w wieku 13 lat jest wg mnie dyskusyjne. Czy o.Augustyn mógłby się na ten temat wypowiedzieć? Byłbym bardzo zobowiązany.
TD
Tomasz Dych
24 kwietnia 2019, 17:17
Sprawowane przez księdza sakramenty są oczywiście ważne, tylko co z sumieniem takiego księdza gdy popełnia grzechy wołające o pomstę do nieba. I jeszcze jedno, gdyby jezuici zajmowali się sprawami na peryferiach kościoła, to byłoby pół biedy. Problem w tym, że oni wleźli do centrum kościoła, a efekty ich "posługi" są tragiczne dla stale malejącej liczby katolików.
RC
Robert C
24 kwietnia 2019, 17:01
Chyba żyjemy w światach równoległych z szanownym ojcem Martinem. Problemem naszej schodzącej cywilizacji nie jest brak szacunku dla osób ze zdeformowaną sferą seksualną, ale wręcz przeciwnie, całkowita akceptacja, a nawet afirmacja zachowań sprzecznych z Ewangelią i moralnością chrześcijańską. Teraz zaczyna się oczekiwać podobnej postawy od Kościoła. Prawdziwym śmiertelnym problemem naszej cywilizacji jest coraz większy brak szacunku dla Boga i Jego przykazań.
WK
Wiktor Kowal
24 kwietnia 2019, 15:37
Odsetek samobójstw w środowisku homo, zwłaszcza wsród młodzieży, jest bardzo wysoki, pisze Martin. A przyczyną może być sposób  traktowania ich przez Kościół. Wydaje się to przerażająco śmieszne, gdyż dramaty tych ludzi mają miejsce w krajach (Holandia, Anglia, Skandynawia) gdzie wpływ Kościoła na zwyczajne życie ludzi jest bliski zeru. Chyba, że ci młodzi przejmują się opiniami kościołów afrykańskich, no może jeszcze i Polski. Serwując takie poglądy jezuita ponosi całkowitą odpowiedzialność za te ludzkie dramaty.