Cher - cud, że żyje, a i tak popiera aborcję

KAI / drr

Georgia Holt, matka piosenkarki Cher, ujawniła w jednym z programów telewizyjnych, że o mało nie abortowała swej sławnej dziś córki. Gdy jako dwudziestolatka oczekiwała już w klinice aborcyjnej, gdzie się znalazła za namową swej matki, w ostatnim momencie rezygnowała z zamiaru uśmiercenia swego dziecka.

Holt, która w tamtym czasie rozstała się z mężem, urodziła Cher w 1946 roku jako samotna matka i oddała tymczasowo dziecko do sierocińca. Dziewczynką opiekowały się tam katolickie zakonnice.

Tymczasem Cher, która, jak się okazuje, żyje dzięki odważnej decyzji matki, jest radykalną zwolenniczką aborcji. Popiera czołowego giganta aborcyjnego Planned Parenthood, a w ubiegłym roku na Twitterze życzyła republikańskiemu obrońcy życia Toddowi Akinowi, sprzeciwiającemu się zabijania dzieci będących wynikiem gwałtu, aby został zgwałcony przez nosiciela HIV/AIDS.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Cher - cud, że żyje, a i tak popiera aborcję
Komentarze (1)
F
fc
9 maja 2013, 22:30
"(...)w ubiegłym roku na Twitterze życzyła republikańskiemu obrońcy życia Toddowi Akinowi, sprzeciwiającemu się zabijania dzieci będących wynikiem gwałtu, aby został zgwałcony przez nosiciela HIV/AIDS". to jest mowa miłości w wykonaniu cywilizacji pro choice... to pro liferzy stosują mowę nienawiści...