Chile: Kościół wspiera uwięzionych Indian
O los 32 Indian z plemienia Mapuczów, prowadzących od półtora miesiąca strajk głodowy w chilijskich więzieniach, troszczy się tamtejszy Kościół. Uwięzionych tubylców oskarżono o zakłócanie porządku publicznego, a w niektórych przypadkach o zagrożenie bezpieczeństwa kraju. Domagają się oni jak najszybszego procesu i by nie traktowano ich jako terrorystów.
Ordynariusz diecezji Temuco, w której Mapucze są najliczniejsi, odwiedził ostatnio głodujących więźniów. Bp Manuel Camilo Vial uważa, że ich życie jest w niebezpieczeństwie i trzeba podjąć natychmiastowy dialog, zanim będzie za późno. Wraz z wiceprzewodniczącym chilijskiej Caritas ks. Alfonso Baezą ponowił on apel do władz o wszczęcie rozmów i sprawiedliwe rozwiązanie konfliktu. Zaostrza się on jednak, gdyż władze sądowe zezwoliły policji na karmienie siłą strajkujących więźniów, co wywołało ich sprzeciw.
Protesty chilijskich tubylców uznane przez władze za „zakłócanie porządku publicznego” wiążą się z niesprawiedliwością, jaką cierpią oni już od kilku wieków, poczynając od kolonizacji hiszpańskiej. Mapucze utracili wówczas swe ziemie, których zwrotu stale się domagają.
Natomiast w związku ze strajkiem hutników w Paragwaju wezwanie do dialogu wystosował tamtejszy episkopat. Pracownicy zakładów produkcji stali Acepar strajkują od kilku miesięcy i w tym czasie dopuszczono się aktów przemocy. Dyrekcja kilkakrotnie już wyraziła zgodę na wszczęcie wspólnie z ministerstwem sprawiedliwości i pracy rokowań ze strajkującymi, na razie jednak nie udało się ich rozpocząć. Paragwajscy biskupi przypomnieli, że wszyscy obywatele winni kierować się zasadami sprawiedliwości.
Skomentuj artykuł