Chrześcijanie prześladowani w obozie uchodźców
Do Mönsterås, małej miejscowości nad Bałtykiem, dotarli niedawno dotarli pierwsi uchodźcy. Już zetknięto się z przypadkami nietolerancji ze strony muzułmanów.
Nie wolno nosić krzyżyka na szyi. Zabrania się chrześcijanom wchodzenia do pomieszczeń przeznaczonych dla odmawiania tradycyjnej modlitwy muzułmańskiej - salatu. Nie wolno im siadać we wspólnych pomieszczeniach, jeśli są zajęte przez muzułmanów - to nie zbiór przepisów Państwa Islamskiego, lecz zakazy, jakie syryjscy muzułmanie, przebywający w obozie dla uchodźców w szwedzkiej miejscowości Mönsterås nad Bałtykiem, wprowadzili wobec swoich chrześcijańskich towarzyszy niedoli.
- Chrześcijanie czuli się zastraszeni i nie znaleźli nikogo, kto by im okazał pomoc, dlatego dobrowolnie opuścili obóz uchodźców - powiedział Mikael Lonnegren, dyrektor Biura ds. Uchodźców w Kalmar.
Miejscowe władze uważają, że choć incydent sprowokowała niewielka grupa muzułmańskich emigrantów, to jednak są tym bardzo zaniepokojone, także dlatego, że nie mogą rozdzielać uchodźców według ich przynależności religijnej.
Skomentuj artykuł