Chrześcijanie są najbardziej prześladowani

(fot. EPA/GIUSEPPE GIGLIA )
PAP / wab

W orędziu na 44. Światowy Dzień Pokoju, obchodzony przez Kościół katolicki 1 stycznia, Benedykt XVI napisał, że "chrześcijanie są w chwili obecnej grupą religijną, która cierpi najwięcej prześladowań z powodu swej wiary".

Papież przypomniał że kończący się rok "nie był wolny od prześladowań, dyskryminacji, okrutnych aktów przemocy i nietolerancji religijnej". Wezwał ludzi dobrej woli, by budowali świat, w którym "wszyscy swobodnie będą mogli głosić swoją religię bądź swoją wiarę i żyć miłością do Boga całym sercem, całą duszą i całym umysłem". Zaapelował o uwolnienie się od nienawiści i uprzedzeń.

Ponadto Benedykt XVI odnotował, że istnieją "bardziej wyrafinowane formy wrogości do religii, których wyrazem w krajach zachodnich bywa niekiedy wypieranie się historii i symboli religijnych, będących odbiciem tożsamości i kultury większości obywateli".

W opublikowanym w czwartek w Watykanie orędziu zatytułowanym "Wolność religijna drogą do pokoju" Benedykt XVI dodał: "Moja myśl kieruje się w szczególności ku drogiej ziemi irackiej, krajowi, który dąży do upragnionej stabilizacji i pojednania, nadal jednak dochodzi tam do przemocy i zamachów".

Papież wspomniał niedawne cierpienia wspólnoty chrześcijańskiej w Iraku, a zwłaszcza "nikczemny atak na syrokatolicką katedrę Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bagdadzie, gdzie 31 października zostało zabitych dwóch kapłanów i ponad pięćdziesięcioro wiernych, zgromadzonych na Mszy świętej".

"Z bólem trzeba bowiem stwierdzić, że w niektórych regionach świata nie jest możliwe swobodne wyznawanie i wyrażanie własnej religii bez narażania się na ryzyko utraty życia i osobistej wolności. W innych regionach występują bardziej milczące i wyrafinowane formy uprzedzeń i oporu względem wierzących i symboli religijnych" - wskazał papież.

Benedykt XVI zaznaczył, że wielu chrześcijan "na co dzień spotyka się ze zniewagami i często żyje w lęku z powodu tego, że poszukują prawdy, wierzą w Jezusa Chrystusa i szczerze apelują o uznanie wolności religijnej".

"Z tym wszystkim nie można się godzić, gdyż obraża Boga i godność człowieka; ponadto stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa i pokoju oraz uniemożliwia autentyczny integralny rozwój człowieka" - oświadczył papież.

"Przysłanianie publicznej roli religii jest równoznaczne z tworzeniem społeczeństwa niesprawiedliwego, bowiem nie odpowiada ono prawdziwej naturze osoby ludzkiej; jest równoznaczne z uniemożliwieniem zaprowadzenia autentycznego i trwałego pokoju w całej rodzinie ludzkiej" - ocenił.

"Poszanowanie zasadniczych elementów godności człowieka, takich jak prawo do życia i prawo do wolności religijnej, jest warunkiem legitymacji moralnej wszelkiej normy społecznej i prawnej" - napisał papież.

"Złudzenie, że relatywizm moralny może być szansą na pokojowe współżycie, jest w rzeczywistości źródłem podziałów i odmawiania godności istotom ludzkim" - wskazał.

Benedykt XVI dodał: "Zrozumiałe jest zatem, że w jedności osoby ludzkiej trzeba uznać dwa wymiary: wymiar religijny i wymiar społeczny. W związku z tym jest rzeczą nie do pomyślenia, by wierzący musieli wyrzec się części samych siebie - swej wiary - aby być aktywnymi obywatelami. Nigdy nie powinna zajść konieczność wyparcia się Boga, aby móc korzystać ze swoich praw".

"Nie powinien napotykać przeszkód w przypadku, gdyby zechciał przyjąć inną religię czy nie wyznawać żadnej" - zaznaczył.

Papież położył nacisk na to, że "wolność religijna nie jest wyłącznym dziedzictwem wierzących, lecz całej rodziny ludów ziemi" i jest "nieodzownym elementem państwa prawa".

Odnosząc się do kwestii etycznego wkładu religii w sferę polityczną zauważył: "Zamiast być marginalizowany czy zakazywany, powinien on być pojmowany jako ważny wkład w promocję wspólnego dobra".

Benedykt XVI przestrzegł przed instrumentalnym wykorzystywaniem wolności religijnej do "zamaskowania ukrytych interesów, takich jak na przykład obalenie ustanowionego porządku, zagarnięcie zasobów bądź utrzymanie władzy przez jakąś grupę".

"Fanatyzmu, fundamentalizmu, praktyk godzących w godność człowieka nie można nigdy usprawiedliwiać, a tym bardziej, gdy działa się w imię religii" - napisał.

Benedykt XVI argumentuje: godność człowieka bez wolności religijnej "jest okaleczona i znieważona, łatwo może znaleźć się we władaniu bożków, dóbr względnych, przekształconych w absolutne".

"To wszystko - przestrzegł papież - wystawia społeczeństwo na niebezpieczeństwo totalitaryzmów politycznych i ideologicznych, które kładą zbyt wielki nacisk na władzę publiczną, gdy tymczasem tłumi się czy uciska, jakby stanowiły rodzaj konkurencji, wolność sumienia, wolność myślenia i wolność religijną".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chrześcijanie są najbardziej prześladowani
Komentarze (2)
M
mak
1 stycznia 2011, 19:30
Srawa jest prosta kazda religia winna sie wyzbyc brutalnie swoich fanatykow Kosciol katolicki to wielki interes i zaczyna slabnac wiec szuka winnego a tym czasem wina lezy wsrod koscielnych urzednikow.
A
Aśka
16 grudnia 2010, 15:01
Benedykt XVI przestrzegł przed instrumentalnym wykorzystywaniem wolności religijnej do "zamaskowania ukrytych interesów, takich jak na przykład obalenie ustanowionego porządku, zagarnięcie zasobów bądź utrzymanie władzy przez jakąś grupę". Zupelnie jakby był na Krakowskim Przedmieściu w czasie, gdy Krzyż stał się zakładnikiem interesu politycznego.