Chrześcijański post przedłuża życie

(fot. ornello_pics / Foter / CC BY 2.0)
KAI / kn

Post jest w defensywie, bo żyjemy w czasach konsumpcjonizmu, różnorodności ofert i nachalnych reklam. Warto jednak się samoograniczać pod każdym względem, bo wtedy mamy więcej czasu dla siebie i dla drugiego człowieka, a dobre relacje z ludźmi przedłużają życie.

Taki wniosek wysnuto z debaty pt. "Ex post. Czy jeszcze potrafimy pościć?", zorganizowanej przez Pallotyńską Fundację Misyjną SALVATTI.pl na "1 Piętrze Centrum Myśli Jana Pawła II".

W roli panelistów wystąpili: prof. Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska, kierownik Zakładu Opieki Farmaceutycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Marzena Smolińska, menedżerka w międzynarodowej firmie w Warszawie, hołdująca zasadzie minimalizmu oraz ks. dr Jan Jędraszek, pallotyn, filozof, biblista, duszpasterz prowadzący rekolekcje z Postem Daniela w Konstancinie-Jeziornie.

Prelegenci zgodzili się, że ogromne znaczenie w zachowywaniu postu ma motywacja. - Uczestnicy rekolekcji z Postem Daniela przyznają, że nie byliby w stanie przetrwać diety warzywno-owocowej, a szczególnie niedogodności związanych z przechodzeniem na nią, gdyby nie mieli motywacji religijnej, gdyby świadomie nie chcieli uczestniczyć w cierpieniu Jezusa Chrystusa - a właśnie takie znaczenie ma idea postu w chrześcijaństwie - mówił ks. dr Jan Jędraszak.

DEON.PL POLECA


Ks. Jędraszak podkreślał wagę integralnego podejścia do człowieka czyli troski i o ducha, i o ciało. Prof. Kozłowska-Wojciechowska przyznała, że nie da się wyleczyć ciała, pomijając ducha. - Współcześnie coraz bardziej koncentrujemy się na działaniach pojedynczych komórek, a zapominamy o duszy - mówiła. Tymczasem medycyna to nie hydraulika, jak niektórzy próbują ją postrzegać. Nasza motywacja do zachowań prozdrowotnych i relacje z bliskimi są nie mniej ważne. Panelistka przytoczyła przykład kobiety chorej dermatologicznie, której nie dało się wyleczyć, dopóki nie zaczęła jej regularnie odwiedzać rodzina. Gdy poczuła, że jest potrzebna i kochana, w ciągu dwóch tygodni wróciła do zdrowia.

Post, który jest głęboko zakorzeniony w Biblii ma znaczenie zarówno dla ciała, jak i dla ducha. Trzeba tylko stosować go rozsądnie, adekwatnie do swojego stylu życia. Nie można stosować głodówek, bo one nie leczą. Osoby długotrwale leczone głodówkami, nawet jeśli uzyskiwały poprawę zdrowia w jednym aspekcie, podupadały w drugim. Dorosła kobieta potrzebuje dziennie 620 kcal, a dorosły mężczyzna 789 kcal, żeby prawidłowo funkcjonowały wszystkie narządy organizmu. Całkowite odstawienie pokarmu jest więc szkodliwe - przekonywała lekarz, podkreślając jednocześnie ogromne znaczenie dla zdrowia ograniczania pożywienia i spożywania prostych pokarmów, jak najmniej przetworzonych. Zwróciła uwagę, że w okresie komunizmu, kiedy żywność w Polsce była reglamentowana i Polacy spożywali mniej mięsa, byli zdrowsi.

Marzena Smolińska przyznała, że swojego minimalizmu nie ogranicza jedynie do sposobu odżywiania, ale także stosuje go w swoim stylu życia, zmniejszając zawartość szafy, rezygnując nie tylko z bibelotów, ale także z telewizora i samochodu. Ponadto stara się ascetycznie podchodzić do spędzania czasu wolnego. Dzięki temu bardziej poznaje siebie i ma więcej czasu dla bliskich, i dla innych ludzi. Z większą uwagą zauważa także ich potrzeby.

Wszyscy paneliści debaty zgodzili się, że dzięki stosowaniu postu i wyrzeczeń, nie tylko związanych z jedzeniem, ale również ze stylem życia pozwala oderwać się od tego, co materialne, otwiera na transcendencję i kształtuje ducha. To pozwala lepiej radzić sobie z konfliktami i przeciwnościami losu, a w efekcie służy zdrowiu i długowieczności.

Debata została zorganizowana w związku z przeżywanych obecnie okresem Wielkiego Postu i wpisuje się we współczesną debatę na temat zasadności i sensu stosowania postu oraz postępującej liberalizacji zasad w tym zakresie, także w Kościele katolickim.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chrześcijański post przedłuża życie
Komentarze (1)
T
tomtom
9 kwietnia 2014, 12:38
"Chrześcijański post przedłuża życie", "służy zdrowiu i długowieczności"... Pewnie jest to też świetna metoda na odchudzanie nieprawdaż...? Tylko czy z motywacją na którą zwraca uwagę ten artykuł nadal można nazwać to postem...? To zabawne że nawet poszcząc człowiek próbuje "ugrać" coś dla siebie zatracając tym samym jego sens którym nie jest zyskać a ofiarować... Widzę że w swoim "CANCELED" jesteście konsekwentni... a szkoda...