"Ci Ludzie nie dostali od Kościoła na tyle mocnego argumentu, by w nim pozostać" - mówi franciszkanin

fot. Mateusz Damięcki
facebook.com / ps

"Wiecie, jest mi mega ciężko. Ostatnie dni to były rozmowy z Ludźmi, którzy postanowili podpisać akt apostazji. Nawet nie wiecie, jaki to ból w sercu proboszcza" - pisze o. Lech Dorobczyński OFM.

Betlejemska stajnia jest doskonałym obrazem Kościoła. Jest w niej Jezus – najważniejszy w Kościele. Jest Maryja, jest Józef – a więc są Święci. Są w tej stajni pasterze, są owce. I dzisiejszy dzień mówi nam o tym, że w tej stajni są również Mędrcy. Ludzie spoza Kościoła. Ludzie zachęceni Blaskiem. Ludzie szukający Prawdy.
Wiecie, jest mi mega ciężko. Ostatnie dni to były rozmowy z Ludźmi, którzy postanowili podpisać akt apostazji. Nawet nie wiecie, jaki to ból w sercu proboszcza. Ktoś może powiedzieć: „Są sterowani ostatnimi wydarzeniami! A niech se idą w pierony!”. A wiecie, co ja czuję w takiej sytuacji? Czuję, że ci Ludzie nie dostali od Kościoła na tyle mocnego argumentu, by w nim pozostać… To jest wyraźny sygnał dla mnie – jako proboszcza. To jest wyraźny sygnał dla moich Parafian, bo razem tworzymy ten Kościół…
Często w swych uzasadnieniach apostaci piszą, że od dawna nie czują się częścią Kościoła, że mają już dość fasadowej religijności – więc chcą przestać udawać. To jest jakaś uczciwość. Myślę, że w ten sposób szukają prawdy o sobie.
Może kiedyś zdecydują się wrócić do Kościoła (nie do Boga! wielu z Nich nie ma problemów z Bogiem, tylko z Kościołem).
Jeśli wrócą – to myślę, że wrócą jako inni ludzie. Do tej pory (tak sami przyznawali) byli ludźmi niezaangażowanymi. Jeśli wrócą – myślę, że Kościół zostanie ubogacony bardzo świadomymi wierzącymi.
A kiedy wrócą? Tylko wtedy, gdy Kościół będzie jaśniał – pośród ciemności, w jakich na co dzień żyją. Wtedy przyjdą – jak zachęceni blaskiem gwiazdy Mędrcy, szukający Prawdy.
Prorok Izajasz znakomicie opisuje dzisiejszy świat. I choć nie jest tego świadomy, opisuje również, czym jest (a właściwie czym powinien być!) dla świata Kościół: "Oto ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy… a ponad tobą jaśnieje Pan i Jego chwała jawi się nad tobą. Powstań, świeć, Jeruzalem (Kościele), bo przyszło twe światło i chwała Pana rozbłyska nad tobą".
Świeć, Kościele – nie swoim światłem. Świeć jak Księżyc, który odbija światło Słońca. Świeć, kiedy człowiekowi jest zimno. Kiedy czuje się sam. Kiedy w jego życiu panuje koszmarna noc.
Świeć, Kościele.
Po to jesteś.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Ci Ludzie nie dostali od Kościoła na tyle mocnego argumentu, by w nim pozostać" - mówi franciszkanin
Komentarze (4)
JM
~Jarosław Mytlewski
13 stycznia 2021, 01:09
Zadziwia mnie ten tekst. O. Lech Dorobczyński opisuje wg mnie swoją duszpasterską porażkę, ale winni są "oni". Zastanawia mnie kto uniemożliwia proboszczowi O. Lechowi Dorobczyńskiemu stworzyć parafię marzeń "pozbawioną fasadowej religijności gdzie nikt nie udaje" Kościół to nie McDonald's. W Kościele jestem jako część ciała, które ma zadanie do zrealizowania. Gdy przychodzę tylko konsumować prędzej lub później odejdę.
AZ
Anna Zaorska
11 stycznia 2021, 13:00
A to trzeba mieć jeszcze jakis "mocne argumenty"? Nie wystarczy to że Jezus Chrystus za nas umarł na Krzyżu i Zmartwychwstał ? Jeśli to nie jest "mocnym argumentem" to ja nie wiem jaki musi być jeszcze .. "bardziej mocny" :/
PK
~Piotr Kowalczyk
11 stycznia 2021, 12:40
"Może kiedyś zdecydują się wrócić do Kościoła (nie do Boga! wielu z Nich nie ma problemów z Bogiem, tylko z Kościołem)" Bzdura! Apostacja to "całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej" (KPK 751). Człowiek dokonujący apostacji wyrzeka się wiary, że Jezus jest Bogiem i pozostałych artykułów wiary chrześcijańskiej. Zerwanie jedności z Kościołem to schizma, nie apostazja.
KW
~ka we
9 stycznia 2021, 13:41
Smutne. Tak jak w małżeństwie rzadko się zdarza by wina była tylko po jednej stronie tu też. Chyba powinniśmy się powstrzymać od osądzania nie tylko w sensie nie potępiania ale również by nie szukać zbyt lekko usprawiedliwienia. Mędrcy przyszli spoza bo rozpoznali Boga, tutaj raczej ruch jest w drugą stronę 'wyszli z' bo nie rozpoznali i nie odnaleźli, niestety.