Co jest wyjątkowego w polskich skoczkach? Zdradza bp Florczyk z Pjongczangu
Nasi skoczkowie są darzeni szacunkiem nie tylko przez polskich kibiców, ale i przez sportowców, dziennikarzy i kibiców innych krajów, co zapewne wynika z tego, że rozumieją ideę sportu i jego wartość duchową - powiedział KAI bp Marian Florczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców.
Bp Marian Florczyk wspiera duchowo sportowców, towarzysząc im podczas XXIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu, które trwają od 9 lutego do 25 lutego.
Komentując występ polskich skoczków i ich sukces na Igrzyskach Zimowych w Korei Południowej, biskup podkreślił "bardzo dojrzałą postawę wobec zwycięstwa i niepowodzenia, wobec sukcesu i kryzysu". Zdaniem bp. Florczyka, to "przejawia się w wypowiadanych przez nich słowach, w postawie wobec życia i wobec drugiego człowieka".
- Trzeba tu mówić o sprawności duchowej, będącej obrazem bogatej duszy naszych skoczków, obrazem ich kształtowanego wnętrza. Są młodzi, ale wewnętrznie dojrzali - uważa biskup.
Zobacz jak Polacy spędzają niedzielę w Pjongczang. Tak wygląda msza święta w wiosce olimpijskiej >>
Biskup podkreśla, że skoczkowie reprezentują piękną postawę, a wynika to z nich systemu wartości, z faktu, że wiara i religia stanowią dla nich odniesienie. Hierarcha zaznacza ten religijny wymiar ich rozwoju. - Z tego nie wolno kpić. Wartości wynikające z ich wiary kształtują ich. Oni tego się nie wstydzą. To jest ich bogactwem. Dzięki tym wartością potrafili zbudować piękną wspólnotę - zauważa bp Florczyk. Dodaje, że to nie tylko wspólnota między zawodnikami, ale też sztabem szkoleniowym. Wartości wyznawanej wiary "kierunkują również na wspólnotę".
Zdaniem biskupa, godne podkreślenia u Kamila Stocha czy Stefana Huli, jest poczucie więzi rodzinnej, małżeńskiej. Z godnością mówią o miłości małżeńskiej, ojcowskiej. - Tak ukształtowali, każdy z nich, swoje człowieczeństwo. Ciało i duch, jedność i ład. I to pozwala im rozumieć sport i osiągać sukcesy - zaznacza biskup.
Kamil Stoch: swoje skoki dedykuję Panu Bogu. Jemu zawdzięczam wszystko >>
Wyraża też im wdzięczność "za wzór ukazujący piękno sportu, harmonię duszy i ciała". - Za ten budujący do tej pory przykład jesteśmy im szczególnie wdzięczni. Cieszą nie tylko medale, ale ich osobowość. To jest ten duch sportu, urabianie samego siebie - podkreśla bp Marian Florczyk.
Ciekawa pasja polskich skoczków. Czas pomiędzy zawodami spędzają na… >>
Wskazuje też na aspekt utożsamiania się z polskimi skoczkami, co staje się możliwe dzięki ich wyjątkowej, nacechowanej wartościami wyższymi, postawie.
- Stali się autorytetami, ale są ludzcy, bliscy nam. Gdy odkrywamy w nich te wartości, identyfikujemy się z nimi, czujemy braterstwo, wzruszenie i narodową wspólnotę. Mają to coś, co czyni nas do sobie podobnymi. Przynależą do mnie, do wspólnoty. Stali się godnymi reprezentantami. Dziękujemy im za to i gratulujemy, że przez trud, ćwiczenia i wyrzeczenia sięgnęli po medale - podkreślił bp Florczyk.
Skomentuj artykuł