"Darwin nigdy by się nie nazwał ateistą"

Darwin nigdy by się nie nazwał ateistą (fot. Serge Keller/flickr.com)
KAI / psd

„Darwin nigdy by się nie nazwał ateistą” – mówił w Krakowie prof. John F. Haught z Georgetown University w Waszyngtonie. Podczas spotkania zorganizowanego przez franciszkanów wczoraj wieczorem pokazał stosunek różnych środowisk do twórcy teorii ewolucji.

Jedno skrajne środowisko – nowi ateiści - uważają, że Darwin wbił ostatni gwóźdź dla poglądów religijnych, że od tego momentu nie ma miejsca dla teologii, że staje się ona niepotrzebna, zaś drugie skrajne środowisko – religijni konserwatyści - odmawiają darwinizmowi bycia nauką i uznają go za materialistyczną ideologię.

DEON.PL POLECA

Haught mówił też o innych stanowiskach wobec ewolucji – pośrednich, które istniały już od czasów Darwina. Jedno mówiło o ułomności ludzkiej, niedostateczności naszej wiedzy, ograniczoności naszego umysłu, która nie pozwala wystarczająco zgłębić, zrozumieć zachodzącej przypadkowości. Drugie stanowisko dostrzegało w ewolucji boską pedagogikę, program dydaktyczny uczenia się i dojrzewania.

Profesor ze Stanów Zjednoczonych zauważył, że choć Kościół na przełomie XIX i XX w. był zdecydowanym oponentem Darwina, to jednak nigdy go nie potępił. Teoria ewolucji umiarkowanej z punktu widzenia teologii jest do przyjęcia. (W Encyklice „Humani Genesis” z 1950 roku czytamy: „Urząd nauczycielski Kościoła nie zabrania uczonym przyrodnikom i teologom odpowiednio do dzisiejszego stanu nauk świeckich i teologicznych zajmować się w swoich badaniach i dyskusjach teorią ewolucji, mianowicie o ile ona bada początki ciała ludzkiego, powstałego z już istniejącej i żyjącej materii” – przyp. red.).

Na pytanie, za kogo uważał się sam Darwin - czy za człowieka wierzącego, czy jednak za ateistę, prof. Haught bez cienia wątpliwości odpowiedział: „Darwin nigdy by się nie nazwał ateistą. Odrzucił Boga Miłość, ale nie z powodu głoszonej teorii, tylko z powodu śmierci jego dziesięcioletniej, ukochanej córeczki, po którym to wydarzeniu nigdy się już nie pozbierał. Ale nie porzucił jednak idei Boga - odległego Stwórcy”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Darwin nigdy by się nie nazwał ateistą"
Komentarze (2)
T
teresa
19 listopada 2010, 12:15
Więcej- każdy człowiek na terenie RP-podlega temu prawu,obojętne Szwed, czy Hiszpan.Koniec z podróżami do tańszej służby zdrowia w niecnych celach.Wystarczy ,że obcokrajowcy robią sobie u naszych stomatologów zęby za "darmo" ,podczas ,gdy naszym dzieciom sypią się mleczaki i stałe jak żwir.
T
teresa
19 listopada 2010, 12:12
Czy doprawdy w konstytucji RP musi zaistnieć dopisek-ochraniać życie od poczęcia?.Wydaje się ,że wystarczy -każdy człowiek ma prawo do obrony swego życia...każdy oznacza człowieka żywego ,czy to zygotę,czy starca.Bo póki co -kobieta w ciąży oznacza- powstał nowy człowiek,lub kilku ludzi, a nie -noszę w sobie małpę,słonia, mysz.